➤➤➤ Zapraszamy do zestawienia przełączników Kailh na przykładzie klawiatury mechanicznej za 200 zł od Sharkoon! SGK2 zrobiło na nas świetne wrażenie. Tanie klawiatury mechaniczne również mogą być dobre ✓
Klawiatura mechaniczna do 200 zł - przełączniki Kailh
Klawiatura mechaniczna do 200 zł nie będzie na pewno wyposażona w oryginalne, niemieckie przełączniki Cherry MX. W przypadku serii Sharkoon Skiller MECH SGK2 zastosowano ich chińskie klony, które kosztują znacznie mniej, a oferują przyzwoitą żywotność na poziomie 50 milionów kliknięć. Co ważne, są też kompatybilne ze standardowymi nasadkami i O-Ringami pod Cherry MX, więc jeżeli zapragniecie nieco odmienić wizerunek swojej klawiatury i wyróżnić kolorystycznie WSAD, to macie na prawdę wielki wybór. Generalnie mogę śmiało powiedzieć, że Kailhom nie mam nic do zarzucenia, może oprócz miększego "kliku" niż ten w Cherry MX. Nie jest to jednak w żadnym stopniu wada, a różnica w charakterystyce, do której przyzwyczaiłem się po 15 minutach pisania.
Kolory przełączników Kailh - komu je polecamy?
Wybierając klawiaturę mechaniczną do 200 zł musi paść pytanie: Jaki kolor przełączników wybrać? W tym akapicie znajdziecie na nie odpowiedź.
Kailh Red
Jeżeli skupiacie się przeważnie na graniu, to najlepszymi wyborami będą przełączniki Red i Brown. Te pierwsze wymagają niższej siły nacisku, bo 50 g, co sprowadza się do mniejszego wysiłku przy wykonaniu przypisanej do klawisza akcji, ale są liniowe, więc nie wyczujecie charakterystycznego przeskoku zwiastującego aktywację. Przez sam fakt liniowej charakterystyki będziecie potrzebowali więcej czasu, by przyzwyczaić się do momentu aktywacji i płynnie śmigać po przełącznikach bez "dociskania" ich do końca. Pomimo tego Kailh Red są bardzo przyjemne podczas grania i nie zauważyłem żadnych problemów przy szybkich akcjach.
Kailh Brown
Co do Brownów, to te wymagają trochę wyższej siły nacisku do aktywacji, bo 55 g, ale za to nie są już kompletnie liniowe. Tym razem aktywacja występuje z wyczuwalnym zahaczeniem "guzka", jednak nie tak bardzo ewidentnym, jak przy wersji Blue. Skłoniłbym się nawet do tego, że są one czymś na pograniczu linearności, bo odczucie było dość subtelne. Jeżeli chodzi o gaming, to lepiej grało mi się na Kailh Red, bo jestem fanem agresywniejszego odbijania klawiszy. W Brownach jest ono jednak trochę wolniejsze, łagodniejsze, co do mnie nie przemawia, jednak dla Was może okazać się to silną stroną tych przełączników.
Kailh Blue
Mając już przełączniki czysto dla graczy za sobą przechodzimy do Kailh Blue, które z całą odpowiedzialnością uznaje za kompromisowe. Jeżeli dużo piszecie, a jednocześnie lubicie przyciąć partyjkę w którąś z popularnych gier MOBA, to są to przełączniki dla Was. Do aktywacji potrzebna jest siła na poziomie 60 g, przez co wyczuwalna była praca sprężynki. Sama aktywacja nie była tak głośna jak w popularnym Hykkerze X Range, czy Motospeed CK 104, ale miewała czasami specyficzny pogłos. Oprócz tego sama praca przełącznika była dość liniowa, jak na nieliniowca, czego się kompletnie nie spodziewałem. Miałem nadzieję na płynne zejście do samego dołu bez oporu po aktywacji, jak to ma miejsce w Cherry MX Blue. Pomimo nieco niestandardowych jak na ten typ przełącznika zachowań, pisanie na Kailh Blue było znacznie przyjemniejsze niż na Redach, czy Brownach.
Klawiatura mechaniczna do 200 zł - Sharkoon Skiller Mech SGK2
Jeżeli dzięki pierwszej części tego artykułu udało Wam się określić, które przełączniki są dla Was idealne, czas przyjrzeć się klawiaturze dla graczy, w której je znajdziecie. Sharkoon Skiller MECH SGK2 trafił do naszej redakcji w trzech odmianach, by móc przeprowadzić dla Was porównanie Kailhów, ale wszystkie jego wersje łączy właściwie ta sama konstrukcja.
Jak na tańsze mechaniki przystało, jest to wersja TKL, więc jeżeli macie zamiar latać w GTA V, to polecam doposażyć się w pada. Układ klawiszy to standardowe US z małym Enterem, dużymi Shiftami i długim Backspacem.
Mamy też dodatkową kolumnę na własne makra i ich nagrywanie, jako że producent nie doposażył nas w specjalne oprogramowanie, co w sumie nie jest takie złe, bo można je konfigurować na bieżąco.
Całość podświetlona została na biało, bez wydzielonych sekcji podświetlenia, ale za to z trójstopniową regulacją intensywności łuny i pulsowaniem. Nie mamy też efektu podświetlenia podstawy pod przyciskami, więc biel przedziera się jedynie przez oznaczenia na keycapach, które swoją drogą wykonano bardzo dobrze.
Na spodzie znalazły się gumowe, antypoślizgowe stopki, oraz pokryte gumą rozkładane nóżki, dzięki którym uzyskamy nachylenie. Jeżeli chodzi o sam front klawiatury, to wykonano go z metalu, więc jest bardzo solidny i cała konstrukcja ma przez to słuszną wagę, co poprawia jej stabilność.
Kabel z pozłacanym USB, którym podepniecie SGK2 do komputera, trafił do czarnego oplotu i ma 180 cm długości. Generalnie jakość wykonania stoi na wysokim poziomie i nie ukrywam, że nie spodziewałem się tak "dopieszczonego" mechanika.
Sharkoon Skiller SGK2 - jak się gra na klawiaturze mechanicznej za 200 zł?
Recenzja Sharkoon Skiller SGK2 nie byłaby kompletna, gdybym nie opisał swoich wrażeń z samego użytkowania tego budżetowego mechanika. Zacznijmy może od podstawowych funkcji, bez których żaden gracz nie może się obyć. Pierwsza to N-Key Rollover, który wraz z Anti-ghostingiem działa bez zająknięcia, pozwalając na jednoczesną aktywację tylu przycisków, ile dusza zapragnie.
- Sprawdź aktualne ceny klawiatur Sharkoon Skiller SGK2 >>
Do tego mamy "Gaming Mode", w którym przycisk Windows zostaje wyłączony, więc nie trzeba się martwić o przypadkowy powrót na pulpit podczas zażartej walki. Możemy także zamienić miejscami WSAD ze strzałkami, co także traktuje jako standard.
Jedyne, co mnie trochę rozczarowało, to podświetlenie przycisków multimedialnych, które jest niepełne, a używam ich dość często, jednak w tej cenie nie mogę na to narzekać, bo są widoczne. Na Caps Locku, Backspace i Tab także da się zobaczyć nieregularne podświetlenie, bo pochodzi od jednej diody. Gdyby dorzucono dodatkowe, to wyglądałoby to znacznie lepiej, ale wciąż nie jest to duże przewinienie. Przechodząc do wygody użytkowania, to nie ukrywam, że przez pierwszą godzinę chcąc kliknąć Escape trafiałem na nagrywanie makr, więc do tego trzeba przywyknąć.
Miłym dodatkiem jest podstawka pod nadgarstki, która co prawda nie została pokryta żadną gumą, ale wciąż jest efektywna i poprawia pozycję nadgarstków. Po dłuższym obcowaniu z Sharkoon Skiller SGK2 mogę śmiało powiedzieć, że jest to udana i przemyślana klawiatura, dlatego przyznaje jej pięć gwiazdek i nagrodę za świetny stosunek jakości do ceny.
Sprawdź też:
 |  |
