W ostatnim czasie mocno nasiliły się cyberprzestępstwa. Ofiarami stali się również posiadacze kont na portalu aukcyjnym Allegro, którzy dostawali fałszywe maile o domniemanej blokadzie ich konta. Hakerzy wymyślili teraz nowy sposób na podszywanie się pod Allegro, na który chcieli nawet nabrać redaktora Videotestów.
W ostatnim czasie stworzyłem materiał o najciekawszych zatrzymaniach cyberprzestępców z ostatnich tygodni. Stworzyłem również temat na forum dotyczący tego zagadnienia. Nie sądziłem jednak, że sam będę na celowniku hakerów.
O co dokładnie chodzi? O godzinie 6.45 otrzymałem maila z adresu powiadomienia@allegro.pl, że zakupiłem telewizor LG 55UB850V za 7 tysięcy złotych. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca, więc byłem bardzo zdziwiony taką wiadomością. To jednak z nic, w porównaniu z faktem, że na owym mailu nie mam zarejestrowanego konta Allegro!
Cyberprzestępstwa - najciekawsze przypadki aresztowań z ostatnich tygodni
Zawsze można jednak pomyśleć, że ktoś wykorzystał nazwę naszego maila, a co za tym idzie, również inne dane, by założyć konto na Allegro i robić przekręty. Gdy na danym mailu mamy zarejestrowane konto, to można z kolei pomyśleć, że ktoś się na nie włamał.
Mimo, że wiadomość jest na pierwszy rzut oka łudząco podobna do tych prawdziwych z Allegro, to można zauważyć pewne nieprawidłowości:
1) W temacie maila są problemy z polskimi znakami. Każda literka typu "ł", "ś" była czymś zastąpiona. Poniżej screen:
2) W dwóch miejscach jesteśmy bardzo zachęcani do ściągnięcia pliku z domniemaną fakturą dotyczącą zakupionego sprzętu. U mnie brzmiało i wyglądało to dokładnie tak:
"Wygenerowana faktura, prosimy sprawdzić poprawność danych: Faktura_ Vat.2014-06-30_0350.pdf"
Oraz w drugim miejscu w wiadomości od sprzedającego:
"Właśnie zakupiłeś przedmiot na mojej aukcji. Postaramy się wysłać go jak najszybciej, zazwyczaj trwa to 1/2 dni robocze. Wygenerowaliśmy fakturę, proszę zapoznać się z jej treścia Faktura_ Vat.2014-06-30_0350.pdf"
W tym momencie byłem praktycznie pewien, że wiadomość jest sfałszowana, a owy plik z fakturą to tak naprawdę wirus.
3) Kolejnym moim zabiegiem było sprawdzenie nazwy aukcji i danych sprzedającego. Ostrożnie, nie klikając pod żadnym pozorem w odnośnik do aukcji, przekopiowałem jej nazwę do wyszukiwarki allegro. Oczywiście nie znalazłem takowej. Zawsze można jednak pomyśleć, że aukcja właśnie się zakończyła. Sprawdziłem więc dane sprzedającego. Pochodził on z miejscowości Wąskowice Górne. Postanowiłem to wygoglować. Wcale nie zdziwił mnie fakt, że takie miejsce w Polsce i na całej kuli ziemskiej nie istnieje.
Nie miałem niestety na drugim mailu prawdziwej wiadomości od Allegro, że kupiłem dany przedmiot, by porównać ją z tą fałszywą, ale pewnie jest jeszcze kilka rozbieżności pomiędzy nimi.
Mimo wielu aspektów, które się nie zgadzają, fałszywy mail może nabrać wiele osób. Żeruje on na naszej ciekawości, a przede wszystkim strachu, że ktoś może się pod nas podszywać na Allegro. Ważne, by nie dać ponieść się emocjom i nie ściągnąć pliku z wirusem. Koniecznie trzeba sprawdzić w takiej sytuacji powyższe rzeczy, które wymieniłem, a w razie pewności, ze otrzymana wiadomość jest sfałszowana, zawiadomić portal Allegro, a sprawę nagłośnić, by inni też się nie nabrali.
