Sztuczna inteligencja, która gra w gry? Czy chodzi może o boty? Nie tym razem. Google stworzyło sztuczną inteligencję, która ma duże szersze możliwości.
Jeżeli mówimy o sztucznej inteligencji, która gra w gry, to powszechne są tu boty. Nie są one jednak wielkim wynalazkiem - grają bardzo schematycznie i przewidywalnie. Można oczywiście podnieść ich skuteczność, ale dalej będą działały w ramach określonych wcześniej schematów.
Zrewolucjonizować ten temat zamierza Google. Stworzono bowiem technologię, która zwie się "Agent". Czym Agent różni się od botów? Przede wszystkim tym, że sam uczy się grać, zupełnie jak człowiek. Działa to w oparciu o metodę prób i błędów.
Agent wykonuje setki, a nawet tysiące prób i na podstawie swoich błędów opracowuje nowe metody gry, by uzyskać w niej lepsze wyniki. Jak na razie, nie ma co oczywiście porównywać tego do możliwości człowieka, ale jest to i tak spory krok w przód. Zobaczcie zresztą sami, jak Agent gra w pewną kultową grę:
Jak widać na filmiku, Agent po wielu próbach opracował dość skuteczną metodę gry. Można zapytać, po co w ogóle coś takiego tworzyć? Czy ma to zrewolucjonizować branżę gier? Śmiem twierdzić, że niekoniecznie. Jest to bowiem z pozoru niewinna próba szkolenia sztucznej inteligencji, by sama uczyła się pewnych zagadnień i przynosiła upragnione efekty. Kto wie, do czego sztuczna inteligencja będzie kiedyś wykorzystywana.
Czy takich eksperymentów należy się więc bać?
