Sony zaskoczyło nas, prezentując bezlusterkowca a6500 – następcę popularnego a6300. Czy jest wart uwagi?
Co skrywa wnętrze?
Wygląd a6500 w odniesieniu do poprzednika prawie się nie zmienił. Zmieniło się za to nieco wnętrze. Przede wszystkim znalazł się tutaj system 5-osiowej stabilizacji matrycy, która pozostała identyczna, jak w a6300. Zwiększony został również bufor, dzięki nowemu koprocesorowi LSI – zdjęcia seryjne możemy rejestrować dzięki temu z prędkością 11 klatek na sekundę.
Poprawiony autofokus
Poprawiony został również autofokus, który reklamowany jest jako najszybszy na świecie. Aparat został wreszcie wyposażony w ekran dotykowy, oraz zmieniony został interfejs. Funkcje filmowe pozostały bez zmian, możemy nagrywać w 4k z przepływowością 100 mbps, oraz full hd w 120 klatkach. Mamy do dyspozycji oczywiście profil S-log3 i S-Gammut, dzięki którym zakres dynamiczny ma wynieść aż 14 ev.
▼▼ CENY Aparatów ▼▼
Bateria
Ze złych informacji, to nadal nie mamy do dyspozycji gniazda jack na słuchawki, słaba bateria z a6500 również pozostała ta sama, oraz nie wiadomo czy producent rozwiązał problem przegrzewania się aparatu przy nagrywaniu, co było chyba największym problemem jego poprzednika.
Aparat trafi do dyspozycji w grudniu 2016, a jego cena będzie wynosić orientacyjnie 1700 euro. Przetestujemy go dla was, kiedy tylko do nas trafi. Aby tego nie przegapić, zapraszam do subskrypcji, oraz zostawienia łapki w górę.
