PODPOWIEDZI:

Okulary Glassini - recenzja

Dzisiaj pragniemy przedstawić Wam bardzo interesujące gadżety idealne zarówno dla technologicznych geeków jak i przeciętnego Kowalskiego, który pragnie czuć się komfortowo przy swojej codziennej pracy. O czym mowa? O okularach, chociaż nie są one zbudowane na bazie tradycyjnych rozwiązań. Ile razy zdarzyło Wam się, że wasze okulary były w pewnych sytuacjach za jasne lub za ciemne, co wiązało się z potrzebą ich ściągania i ponownego zakładania? Teraz opiszemy dla Was rozwiązanie tego problemu, gdyż główną funkcją okularów marki Glassini jest możliwość dostosowania jasności szkiełek.

Glassini

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Solidne wykonanie
  • Ogumowane oprawki
  • 7 stopni jasności szkiełek
  • Opcjonalna automatyczna regulacja jasności
  • Przyciski sterujące
  • Innowacyjność
  • Dobrze leżą na nosie
  • Niska waga
  • Filtrowanie promieni UV typu A,B i C
  • Filtry polaryzacyjne, które wpuszczają światło w jednej płaszczyźnie
WADY
  • Po krótkim okresie używania zauważalne mikro-ryski
  • Jak na tę cenę pokrowiec mógłby być lepszy
  • Tak czy inaczej wysoka cena

Zasada działania

Do naszej redakcji trafiły trzy modele okularów od włoskiej firmy Glassini założonej w 1997. Producent od 2005 zajmuje się głównie najnowszymi technologiami, dlatego sprzęty, które testowaliśmy trudno nazwać okularami. Tak naprawdę szkiełka zostały w nich zastąpione praktycznie transmisyjnymi ekranami LCD. Technologia ta jest bardzo podobna do tej, z którą mamy styczność w kinie trójwymiarowym. Zasada działa jest bardzo prosta. Światło wnikające do matrycy jest wstępnie polaryzowane poziomo przez filtr polaryzacyjny. Następnie wiązka przechodzi przez szklaną elektrodę i warstwę ciekłego kryształu. Potem zaczyna się magia. Mikro-rowki obecne na elektrodach wymuszają takie uporządkowanie cząsteczek tworzących warstwę ciekłokrystaliczną, aby przy włączonej elektrodzie nastąpiło obrócenie fali świetlnej o 90°. Tłumacząc to na prosty język cząsteczki ciekłych kryształków są ustawiane tak, aby przepuszczać mniej lub więcej światła w zależności od naszych preferencji. Należy wspomnieć jeszcze o innej fajnej cesze. Mianowicie możliwości oglądania co dzieje się za nami bez konieczności obracania się. Wystarczy spojrzeć na krawędź lewego lub prawego szkiełka, które pod dużym kątem zachowuje się po prostu jak lustro.

Okulary Glassini

Sterowanie jasnością i bateria

Do sterowania jasnością wykorzystujemy dwa przyciski sterujące, które znajdują się na prawej oprawce. Jak można się domyślić klawisze podpięte są do układu scalonego zintegrowanego w okularach. Warto zaznaczyć, że gadżet po 2 godzinach bezczynności wyłączy się automatycznie w celu oszczędzenia energii. Bateria ma wystarczyć na co najmniej 1000 godzin ciągłej pracy. Dwie z trzech par okularów, które dostaliśmy do testów oferują automatyczny tryb dostosowywania jasności, natomiast w tych musimy manualnie dopasować szkiełka do aktualnych warunków pogodowych.

Okulary Glassini

» Zobacz test myszki Ozone Neon

Wygląd i wykonanie

Okulary z funkcją Automatic Light Adjustment System kosztują kilkadziesiąt złotych więcej, jednak wtedy urządzenie zachowuje się jak typowe fotochromy i natychmiast reaguje na zmianę natężenia światła. Nie jest to dobre rozwiązanie dla osób posiadających wrażliwe oczy, bowiem gwałtowne zmiany jasności mogą stać się niekomfortowe. Jeśli mowa o wykonaniu to trzeba przyznać, że jest ono bardzo solidne. Oprawki pokryte są specjalnym ogumowanym materiałem, który zmniejsza podatność na uszkodzenia i nie pozwala na przypadkowe ześlizgnięcie się okularów z nosa, a to przecież dobra wiadomość dla sportowców. Poza tym tego typu wykończenie prezentuje się nieźle, o ile jest w miarę regularnie czyszczone ściereczką, w przeciwnym wypadku ślady potu i tłuszczu z naszej twarzy będą zauważalne. Jednakże jest dosyć duży minus. Mimo, że szkiełka pokryte są tlenkiem tytanu to i tak nawet po tak krótkim użytkowaniu jakim jest okres testowy da się zauważyć mikroryski. Nie przeszkadzają one jednak w codziennym użytkowaniu i widocznie są dopiero po ściągnięciu okularów.

Okulary Glassini

Technologia i bezpieczeństwo

Technologia firmy Glassini opiera się nawet na dwóch filtrach polaryzacyjnych. Dzięki temu wiązki światła wpadające do soczewki są ustawione w jednej płaszczyźnie, a to wyostrza obraz i nie powoduje zmęczenia oczu. Warto zauważyć, że to może przydać się szczególnie kierowcom, którzy narażeni są na liczne odbłyski i refleksy światła chociażby od szyb budynków czy mokrej nawierzchni. W okularach Glassini zadbano także o nasze bezpieczeństwo umieszczając filtry chroniące oko przez szkodliwym działaniem promieniowania UV o długości fali do 400 nm.

Okulary Glassini

Grupa docelowa

Do kogo więc skierowane są okulary Glassini? Praktycznie do wszystkich osób, które na co dzień spotykają się ze zmiennymi warunkami oświetleniowymi, a więc do kierowców, sportowców, podróżników czy wędkarzy. Prowadząc samochód nie będziemy musieli zakładać i ściągać okularów, bowiem jasność dostosuje się automatycznie. W przypadku osób uprawiających chociażby jogging duże znaczenie będzie miała waga, która w tym przypadku wynosi zaledwie 120 gramów, a dodatkowo istotne będzie także gumowe wykończenie zapobiegające ześlizgnięciu się gadżetu. Wreszcie podróżnicy na pewną nie pogardzą wysokim bezpieczeństwem produktów Glassini w zakresie filtrowania promieniowania UV typu A, B, C oraz równomiernym rozłożeniem fali świetlnej zanim ta trafi na siatkówkę naszego oka. Nie można zapomnieć również o tym, że każdy model sprzedawany jest w zestawie ze specjalną pochewką i ściereczką.

Okulary Glassini

Podsumowanie

Na koniec kilka słów o moich osobistych odczuciach. Przyznam szczerze, że najlepiej używało mi się Capri Black, głównie ze względu na bardzo ładny design. Nie da się ukryć, że przypominają one nieco Ray Bany Wayfarer i być może dlatego przypadły mi do gustu. Ciekawy wydaje się być również model Aruba ze względu na intrygujące rozwiązanie kolorystyczne oraz to, że pewnie leżą na nosie i mocno trzeba byłoby się starać, aby z niego spadły. Na plus na pewno zaliczyć trzeba jakość wykonania wszystkich okularów oraz ich niską wagę, które wpływają pozytywnie na odczucia z codziennego użytkowania. Dla Was decydującym aspektem będzie na pewno cena, która w zależności od modelu i wersji oscyluje w granicach 240-340 zł. Wspomniane wcześniej ray bany wayfarery kosztują właśnie około 300 złotych i jeśli mam być szczery to wolałbym dołożyć 40 zł i kupić okulary z kilkoma przydatnymi bajerami, które sprawiają, że sprzęt staje się znacznie bardziej praktyczny. Ostateczna decyzja jak zwykle należy do Was. Ja jak na razie dziękuję Wam bardzo serdecznie za uwagę i zapraszam do innych recenzji na portalu VideoTesty.pl.

Okulary Glassini

Przykładowe zdjęcia

Podgląd zdjęcia

Podgląd zdjęcia

Podgląd zdjęcia

Podgląd zdjęcia

Podgląd zdjęcia

Podgląd zdjęcia

Podgląd zdjęcia

blog comments powered by Disqus
Okulary Glassini - recenzja