WYGLĄD
Przenośny głośnik ma nie tylko grać, ale też wyglądać. Denon postarał się i w tym aspekcie. Zarówno forma jak i rozmiary nie przytłaczają. Envaya przypomina małą damską torebkę. I Prawie tyle samo waży – 1,28 kg. Niewielkie gabaryty (255 x 141 x 47 mm) w połączeniu z dwoma rodzajami wykończenia – błyszczącym białym lub matowym czarnym – oraz metalową maskownicą sprawiają, że głośnik cieszy oko. Jakby tego było mało, w zestawie otrzymujemy 4 materiałowe nakładki w różnych kolorach: Lunar, Sunset, Fandango i Indigo, które z łatwością można zmieniać, tym samym personalizując wygląd głośnika w zależności od własnych upodobań. Wspomniana już maskownica bardzo dobrze chroni schowane pod nią głośniki, jednocześnie dodając temu poręcznemu gadżetowi klasy. Użyte materiały sprawiają wrażenie solidnych i dobrze do siebie dopasowanych.
DŹWIĘK
Problematyczny wybór: jakość dźwięku albo niewielkie gabaryty, w tym momencie przestaje mieć rację bytu. Pierwszy raz możemy zjeść ciastko i mieć ciastko. Dzieje się tak za sprawą dwóch 57-milimetrowych pełnozakresowych przetworników oraz ich sąsiada – 100-milimetrowej pasywnej membrany. Ta trójka współgra ze sobą rewelacyjnie. Nie sposób dosłuchać się niedoskonałości, dźwięk jest czysty jak górska woda w strumieniu, a bas głęboki niczym metafory autora tej recenzji. Naprawdę, na przykładzie tego sprzętu można zauważyć, że DENON trzyma poziom, do którego zdążył przyzwyczaić klientów na przestrzeni 100 lat działalności firmy. Jeżeli chodzi o głośność, to jest ona w dużej mierze zależna od możliwości poszczególnych odtwarzaczy, jednak na warunki domowo-grillowo-plażowe jak najbardziej daje radę.
TECHNOLOGIE
Urządzenie wyposażone jest w technologię aptX®. Dzięki temu może korzystać z całkowicie bezstratnego transferu audio dla jednocześnie świetnej jakości dźwięku. Co więcej, gdy Envaya jest wykorzystywana do słuchania ścieżki dźwiękowej oglądanych przez nas filmów, nie towarzyszy nam częsty problem „synchronizacji ruchu ust”, który występuje w innych tego typu urządzeniach, dzięki wyjątkowo niskiej latencji nieprzekraczającej 32 milisekund. Envaya wyposażona jest również w funkcję NFC. Jest to skrót od Near Field Communication. To nic innego jak bezdotykowa i bezprzewodowa technologia komunikacyjna korzystająca z fal radiowych i umożliwiająca dostęp do cyfrowych informacji oraz wymianę danych na niewielką odległość, w zasięgu około kilku centymetrów. Producent deklaruje, że po przyłożeniu smartfona do głośnika, automatycznie popłynie z niego muzyka. Jednak mimo usilnych prób, nie udało się tego sprawdzić, a sama instrukcja obsługi milczy na ten temat.
PRZYDATNE DODATKI
Envaya zapamiętuje modele urządzeń wykorzystujących Bluetooth, z którymi się paruje, dzięki czemu może automatycznie się z nimi łączyć. Dodatkowo, dla zapewnienia absolutnie elastycznych możliwości podłączenia jest także opcja wejścia AUX (mini-jack), np. dla odtwarzaczy MP3, pozbawionych funkcji Bluetooth. Envaya posiada także innowacyjną podpórkę - wystarczy ścisnąć urządzenie, a uchyli się ona umożliwiając stabilne ustawienie głośnika na jakiejkolwiek płaskiej powierzchni. Gumowe wykończenie podpórki zapewni dodatkową stabilizację. Użytecznym rozwiązaniem jest wskaźnik poziomu naładowania baterii, dzięki któremu możemy zaplanować sposób korzystania z głośnika. Jest to o tyle istotne, że Envaya może też pełnić funkcję banku energii i doładować naszego smartfona. Wszystko to za sprawą portu USB, do którego możemy podpiąć rozładowany sprzęt. Jeżeli chodzi o zasilacz, to posiada on trzy wymienne wtyczki, aby mógł być używany na różnych kontynentach. Sama bateria ma starczyć na 10 godzin nieprzerwanego użytkowania, natomiast pełne ładowanie urządzenia powinno zabierać ok 2,5 godziny. Wynik bardzo przyzwoity. Do Envayi można dokupić dedykowaną torbę-etui, które oprócz samego głośnika, pomieści smartfona lub inne niewielkie dodatki.
PODSUMOWANIE
O wakacyjnym produkcie DENON-a niestety nie można powiedzieć złego słowa. Począwszy od mobilności urządzenia, poprzez niesamowitą, jak na gabaryty, jakość dźwięku, a na żywotności akumulatora kończąc. Wszystko to w stylowym opakowaniu. Mankamentem może być mało obszerna instrukcja obsługi. Co prawda obsługa sprzętu jest prosta i intuicyjna, jednak jeżeli chodzi o funkcję NFC czy szczegółową specyfikację – nie ma o tym ani słowa. Jeżeli jednak chcesz cieszyć się bardzo dobrym dźwiękiem nie tylko w domowym zaciszu, ale również w plenerze oraz masz zaoszczędzone 900 zł – jest to produkt dla Ciebie.
