HISTORIA
Fabuła jest osadzona w świecie Władcy Pierścieni. W grze wcielamy się w postać Taliona. Jest on doświadczonym zwiadowcą, któremu rodzinę zabijała armia Saurona. Sam także później umiera. Jednak to nie jest koniec historii, a dopiero początek. Wskrzesza go pewien prastary Elficki Duch Zemsty. Bohater otrzymuje także specjalne upiorne moce. Talion postanawia wykorzystać swoją szansę. Zamierza zabić wszystkich, którzy odpowiadają za śmierć jego rodziny.
WALKA
Jest to niezwykle dynamiczny i przyjemny slasher. Walczyć będziemy niezwykle często i to z ogromną ilością przeciwników. Wyprowadzamy ciosy, robimy uniki czy blokujemy się. System walki, sprawdza się podczas bitew. Za ciosy otrzymujemy mnożnik punktów. Jest to bardziej dopracowany element, niż ten w Batmanie. Ciągle musimy uważać, na otaczających nas wrogów. Oznaczeni są oni specjalnym znaczkiem. Musimy wtedy zareagować odpowiednim przyciskiem, kiedy tego nie zrobimy stracimy mnożnik jak i punkty zdrowia. Oprócz starć z wieloma rywalami, możemy także wybrać ciche eliminacje. Talion potrafi się skradać i wbić ostrze w plecy orków.
MISJE
Śródziemie: Cień Mordoru, nie jest długą grą. Wystarczy zaledwie na kilka godzin zabawy. Wątek fabularny jest dość krótki. Po kilku godzinach, jesteśmy wstanie przejść kampanię dla pojedynczego gracza. Dodatkowo mamy naprawdę sporą ilość misji pobocznych i sekretów do znalezienia. Twórcy oddają nam do dyspozycji mapę. Tutaj Cień Mordoru przypomina mi serię Assassin’s Creed. Przeglądać możemy cały dostępny świat. Kiedy zdobywamy kolejne "punkty widokowe", mamy do nich szybki dostęp.
GRAFIKA
Jest to najbardziej kontrowersyjny element całej gry. Niezwykle ciężko jest mi ocenić grafikę w Cieniu Mordoru. Do ustawienia grafiki na ultra potrzebować będziemy aż 6GB na karcie graficznej, według zaleceń gry. Możemy także, pobrać dodatkową paczkę z teksturami HD. Same modele postaci jak i cutscenki są bez wątpienia na plus. Gorzej natomiast wygląda sprawa z teksturami. Testowałem zarówno na ultra jak i na średnich detalach i nie zauważyłem większej różnicy. Jakby były tworzone w pośpiechu, aby zdążyć na premierę gry.
SYSTEM ULEPSZEŃ
Talion staje się mocniejszy i silniejszy podczas rozgrywki. Jego umiejętności możemy rozwijać w specjalnym menu. Jest to proste drzewko z umiejętnościami. Podobnie rozwijamy atrybuty Taliona. Potrzebować jednak będziemy punktów, które to możemy zdobyć wykonując misje poboczne. Wszystkich elementów jest niezwykle dużo i mamy swobodę w ich wybieraniu. Praktycznie możemy wybrać to, co będzie nam bardziej odpowiadać i jaki preferujemy styl gry. Modyfikować możemy także oręż: miecz, łuk i sztylet. Przedmioty mogą posiadać slot na runę. Je zdobywamy podczas rozgrywki i mogą w znaczącym stopniu nam pomóc. Dokupić możemy także kolejne sloty na runy wybranej przez nas broni.
SYSTEM NEMESIS
Największą siłą gry jest system Nemesis. Cała armia Orków składa się z 5 dowódców oraz przybocznych kapitanów. Armie rywalizują ze sobą o dominację w Mordorze. My możemy polować na kapitanów bądź namówić ich, aby dla nas pracowali. Po naszej śmierci, orkowie mogą awansować, przez co stają się silniejsi. Zbieranie informacji na temat wrogich kapitanów pozwoli nam na odkrycie ich słabych stron. Tak przygotowani w wiedzę, jesteśmy wstanie opracować specjalną taktykę eliminacji. Plansza zawiera także poległych przeciwników. Prędzej czy później, zwłoki zostaną zastąpione kolejnym wojownikiem. System ten jest niezwykle sprawny. Podobał mi się sposób namieszania w armii wroga.
PODSUMOWANIE
Bez wątpienia Śródziemie: Cień Mordoru to udana gra w uniwersum Władcy Pierścieni. Historia opiera się na poznaniu prawdy i zemście. Pomaga nam tajemniczy prastary duch, który nam towarzyszy. Podczas rozgrywki dowiadujemy się więcej na jego temat. Gorzej wyglądają misje poboczne, które są dość powtarzalne. Opierają się mordowaniu niezliczonej ilości orków. Bardzo szybko możemy się znudzić dodatkowymi wyzwaniami i bardziej skupimy się na fabule. Graficznie gra nie zachwyca nawet na najwyższych detalach. Modele postaci są ładnie wykonane, ale cała reszta już nie. Lokacje są do siebie bliźniaczo podobne i tworzone na siłę. Na pewno można byłoby urozmaicić Mordor. Do tego mamy naprawdę niezwykle dynamiczną potyczkę z wieloma przeciwnikami. To na pewno siła całej gry, niezwykle wciągająca i nienudząca się walka. Istnieje także skradankowy styl, który także zasługuje na uznanie. Na sam koniec mamy dość innowacyjny system Nemesis. Możemy mieszać się w sprawy polityczne orków. Gorąco polecam wszystkim fanom "siekanek".
Kup grę Śródziemie: Cień Mordoru na Muve.pl: https://bit.ly/1v3GEYr
Wymagania: Core i7 3.4 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 2 GB (GeForce GTX 670 lub lepsza), 40 GB HDD, Windows 7/8 64-bit