W opakowaniu
Bohaterem dzisiejszego testu jest inteligentne gniazdko do sieci domowej Fritz!DECT 200. Ten dotarł do mnie w niewielkim opakowaniu, w charakterystycznych dla Fritz! barwach: niebiesko czerwono białych.
Po otwarciu pudełeczka naszym oczom ukazuje się od razu samo gniazdko. Moje pierwsze skojarzenie - przypomina watomierz, albo timer do sieci.
Poniżej znajduje się tylko instrukcja konfiguracji oraz obsługi urządzenia. Co mi się podoba - że ta jest w pełni spolszczona, a nasi zachodni sąsiedzi postarali się, aby w instrukcji nie znalazł się żaden nawet najmniejszy błąd.
Wygląd i wykonanie
Gniazdko wyglądem przypomina mi klasyczne watomierze, bądź timery do gniazdek. Jego obudowa wykonana jest z białego tworzywa, jest dobrze spasowana, matowa. Urządzenie waży zaledwie 135 gram, a jego wymiary to 93x59x41mm.
Fritz!DECT umożliwia pomiar poboru prądu w A, poboru mocy w W oraz umożliwia obliczenie emisji CO2 do atmosfery i orientacyjnych kosztów zużytej energii. W związku z tym urządzenie posiada określoną dokładność. Dla urządzeń o poborze mocy do 5W dokładność pomiaru wynosi +/- 100mW, a jak nasze urządzenie pociągnie więcej jak te 5W, dokładność pomiarowa wyniesie +/- 2%. Oznacza to, że dla urządzania o nominalnym poborze mocy 100W wskazania DECT 200 mogą wynieść od 98 do 102W i będą jak najbardziej prawidłowe (mieszczą się w granicy błędu pomiarowego).
Gniazdko Fritz!DECT 200 obsługuje urządzenia o poborze prądu do 10A i poborze mocy do 2300W. Jeżeli któraś z tych wartości zostanie przekroczona, gniazdko odetnie dopływ prądu do urządzenia!
Na froncie DECT 200 producent umieścił dwa przyciski, które jednocześnie spełniają funkcję diody.
Pierwszy z nich ON/OFF umożliwia ręczne wyłączenie i włączenie gniazdka. Oczywiście praca sygnalizowana jest przez świecenie się ciągłe diody umieszczonej w przycisku. Drugi z przycisków DECT świecąc się informuje użytkownika o połączeniu ze stacją bazową, którą dla gniazdka jest zgodny router (np. Fritz!Box 7272 z obsługą centralki DECT)
Korzystanie z Fritz!DECT 200
Pierwszą czynnością po zapoznaniu się z produktem jest oczywiście jego uruchomienie. Najpierw podłączamy gniazdko gdzieś blisko zgodnego routera (nie podłączamy jeszcze do niego żadnych urządzeń), a następnie na routerze (nie na gniazdku!) przytrzymujemy przycisk DECT tak długo, aż dioda informacyjna na routerze zasygnalizuje parowanie DECT z innym urządzeniem.
Jeżeli proces parowania przebiegnie prawidłowo, dioda na gniazdku obok przycisku DECT zacznie świecić się światłem ciągłym. Jeżeli spotka nas niepowodzenie - dioda będzie cały czas migała i proces parowana należy przeprowadzić ponownie.
Teraz w zasadzie reszta procesu obsługi gniazdka odbywa się zdalnie.
Do kontroli gniazdka oraz podglądu zdarzeń wykorzystać możemy zarówno smartfony jak i tablety z systemem Android po zainstalowaniu aplikacji Fritz!App, lub inne urządzenia z dostępem do sieci i ustawień routera. W przypadku komputerów PC wystarczy przeglądarka.
Logując się na router, w zależności od modelu routera, mamy możliwość wejścia w podgląd zdarzeń oraz ustawień gniazdka. W przypadku Fritz!Box 7272 wchodzimy kolejno w:
- Sieć domowa
- Smart Home.
Wchodząc dalej w ustawienia otrzymujemy możliwość zmiany nazwy urządzenia (tylko tej wyświetlanej w panelu), aktywowania harmonogramu, aktywowania funkcji powiadamiania poprzez e-mail o poborze mocy, stanie urządzenia i zużyciu prądu.
Jeżeli chcemy aby gniazdo obliczało również teoretyczne koszty zużycia prądu, wprowadzamy tutaj koszty energii - niestety tylko w centach za kWh (kilowatogodzinę).
Ustawienia harmonogramu dostępne są w oknie Automatyczne przełączanie. Możliwości konfiguracji mamy kilka: od ustawień godzinowych w określone dni tygodnia, poprzez ustawienia okazjonalne, rytmiczne czy jednorazowe, aż do sterowania włączaniem/wyłączaniem gniazdka dzięki kalendarzowi Google. I tutaj od razu uwaga - do sterowania kalendarzem należy założyć osobne konto gmail, inaczej Fritz!Box nie będzie w stanie obsłużyć komend.
Jak to działa? W bardzo prosty sposób. Po utworzeniu kalendarza w wybranych okresach wprowadzamy komendy "wł." kiedy gniazdko ma zostać włączone, lub "wył." kiedy chcemy, żeby gniazdko się wyłączyło.
Ocena kosztów
Osobna zakładka "Wskaźnik energii" pozwala na monitorowanie zużycia prądu oraz mocy, zarówno w formie graficznej na wykresie, jak i cyfrowej. Tutaj widzimy aktualną wartość poboru mocy, wartość minimalną oraz maksymalną, a poniżej aktualny pobór prądu.
Osobne okno mamy wydzielone dla całkowitego zużycia energii. To stanowi podsumowanie dla określonego okresu rozliczeniowego.
Podsumowanie
Fritz!DECT 200 to bardzo ciekawe rozwiązanie, pozwalające na monitorowanie zużycia energii elektrycznej, a tym samym wprowadzenie większej kontroli nad kosztami zużycia energii. Co ważne - kontrola ta możliwa jest również zdalnie.
Drugą istotną opcją, jest możliwość włączania/wyłączania gniazdka - oczywiście zdalnego. Takie rozwiązanie może przydać się np. podczas wyjazdów na urlop - jak chcemy zasymulować obecność kogoś w domu - o określonych godzinach możemy włączać wyłączać np. lampę podpiętą do gniazdka, ale również podczas codziennego użytku (zdalne włączenie ogrzewania itp).
Podczas testów gniazdko sprawowało się znakomicie, nie było problemów z przerwami w dostawie energii, gniazdko się nie grzało, logowanie nigdy nie było problemem.
Nie jest to jednak produkt bez wad. Do podstawowych należy zaliczyć ograniczony zasięg urządzenia. Według producenta działanie DECT 200 ograniczone jest w pomieszczeniach do 40m, ale należy pamiętać, że zależy to od ilości przeszkód po drodze jakie są między gniazdkiem a routerem, oraz od tego jakie są to przeszkody. Drugą wadą są wymiary urządzenia. Choć to nie jest wielkie, będzie ciężko zmieścić np. na jednej listwie 4 takie obok siebie. Dla niektórych osób, istotne może być również ograniczenie wynikające z określonego poboru mocy jakie obsługuje produkt Fritz!.
Fritz!DECT 200 jest ciekawym gadżetem i w niektórych sytuacjach bardzo przydatnym. Czy jest to produkt wart wydania na niego około 200zł? To pozostawiam do oceny czytelnikom.