PODPOWIEDZI:

Philips PicoPix 3610 - Mały Może Dużo

Firma Philips w swojej ofercie posiada całą gamę kieszonkowych projektorów. Miałem przyjemność testować już kilka modeli, ostatni z którym się spotkałem to model PicoPix 3610, pracujący pod kontrolą systemu Android. Fakt ten zamienia projektor w prawdziwe centrum multimedialne. Chcecie poznać jego możliwości? Zapraszamy na recenzję.

Philips PicoPix 3610

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Obraz do 120 cali
  • Wiele opcji połączeń
  • Bogate wyposażenie
  • System Android
  • Uniwersalność
WADY
  • Dość hałaśliwe
  • Przeciętny czas pracy na baterii
  • Jedynie 60/100 Lumenów jasności

Seria PicoPix to niewielkie projektory kieszonkowe. Jednak małe nie oznacza, że słabe, choć trudno je równać do modeli z rankingów projektorów.

Potrafią generować obraz bardzo dobrej jakości i do naprawdę sporej wielkości, nowsze modele działają nawet w oparciu o system Android. Właśnie takiemu urządzeniu się przyjrzałem, nosi oznaczenie 3610.

Zawartość zestawu

Pierwsze co pomyślałem po otwarciu kartonika, że producent poważnie potraktował użytkownika.

Dostajemy zestaw "na bogato".

Jest praktyczne etui do projektora, zasilacz sieciowy z wymiennymi końcówkami (standard EU i UK),

mamy instrukcję obsługi i pilot zdalnego sterowania. Nie zabrakło także okablowania, przewód USB-MiniUSB, oraz HDMI-MiniHDMI, są bardzo przydatne. Dzięki nim projektor podepniemy do prawie każdego urządzenia.

Możliwe jest także użycie kabla A/V, jednak nie znalazłem go w zestawie. Być może zaginął w testach.

Złącza

W tym przypadku także istnieje mnogość możliwości.

Poczynając od tylnego panelu:

- DC IN, złącze na ładowarkę sieciową

- Port Mini USB, transmisja danych do pamięci wewnętrznej

- Gniazdo SD/MMC, umożliwia umieszczenie karty pamięci

- HDMI, transmisja obrazu i dźwięku

- Wyjście słuchawkowe, pomimo wbudowanego głośnika przydaje się

Prawy panel - tutaj mamy włącznik zasilania i wejścia A/V (audio/video).

Na lewym panelu umieszczono pełnowymiarowy port USB, dzięki czemu możemy do projektora zaaplikować pendrive, lub podłączyć jakieś inne urządzenia na USB.

Funkcje

Philips PicoPic 3610 to prawdziwy kombajn multimedialny, o prawie nieograniczonych możliwościach.

Urządzenie posiada diodę RGB LED o jasności 100 Lumenów (przy podłączeniu do sieci elektrycznej, na baterii 60 Lumenów), jej żywotność wynosi aż 30 000 godzin, co oznacza kilka lat ciągłego użytkowania.Kontrast wynosi 1000:1.

Projektor potrafi wyświetlać wyraźny obraz już z odległości kilkudziesięciu centymetrów(od 50 cm aż do 5 metrów), natomiast maksymalna przekątna obrazu generowanego przez urządzenie to aż 120 cali!

Rozdzielczość natywna wyświetlanego obrazu to 854x480 pixeli.

Obsługiwane są standardy wideo PAL, SECAM, NTSC, w rozdzielczościach od 480i/p, aż do 1080 i/p.

Urządzenie pracuje pod kontrolą systemu Android w wersji 2.3.1, posiada wbudowaną pamięć (4GB), przeglądarkę internetową, odtwarzacz plików multimedialnych, przeglądarkę Office/PDF.

Jak na urządzenie z Androidem przystało PicoPic 3610 korzysta z łączności WI-FI.

Jeśli chodzi o dźwięk, projektor posiada wbudowany głośnik o mocy 1W. Nie powala jakością dźwięku, jednak jest dość głośny i wystarczy do przeprowadzenia prezentacji.

Filmy zdecydowanie wolałem oglądać w wygodnych słuchawkach.

Wewnętrzna bateria urządzenia ma 1800 mAh pojemności i zasila je przez 1,5-2 godzin.

Zasilacz pracuje z napięciami od 110 do 240 V, dlatego jest uniwersalny.

Warto wiedzieć, że urządzenie waży niecałe 300 gram i posiada kształt kwadratu o boku ok. 10 cm i grubości ok. 3 cm. 

Do sterowania projektorem służy pilot, oraz touchpad i kilka przycisków znajdujących się przy nim.

Do regulacji obrazu służy pokrętło przy diodzie, wyostrzenie zajmuje zaledwie chwilę i można to zrobić dość precyzyjnie.

wrażenia z użytkowania

Poprzednia wersja którą testowałem posiadała jedynie podstawowe menu.

Mogłem wybrać wejścia sygnału, odtwarzać pliki audio, video i zdjęcia, wyregulować pozycję obrazu i kolor ściany. Opcji było dość sporo. Także ten model je posiada, z tą różnicą że dochodzi do tego jeszcze cała sekcja z ustawieniami systemu Android, których jest praktycznie bez liku.

Już na początku napotkałem problem, chciałem obejrzeć film, znaleziony gdzieś na dysku. Jednak jego format nie był obsługiwany przez wewnętrzny player urządzenia.

Pozostało czasochłonne konwertowanie pliku, lub zaopatrzenie się po prostu w jeden z darmowych playerów multimedialnych, dla systemu Android.

Wybrałem drugą opcję, po kilku minutach program był zainstalowany i film ruszył bez problemu.

Niestety pilot urządzenia nie potrafił już kontrolować playera Androida, dlatego sterowanie odbywało się za pomocą touchpada projektora.

Bardzo dobrze sprawował się projektor czytając pliki z pamięci wewnętrznej i pendrivea.

Podłączyłem projektor także pod komputer, przewodem HDMI, jednak rozdzielczość ekranu nie była najlepsza. Czcionki były nieczytelne. Dlatego dużo lepiej sprawdził się u mnie do oglądania filmów i plików z pamięci wewnętrznej, niż jako zewnętrzny wyświetlacz komputera.

Zdarzyła się także sytuacja, że w trakcie wyłączania zainstalowanego playera i całego projektora system się zawiesił na dobre. Niestety musiałem poczekać aż bateria się rozładuje.

Ogólnie pomimo kilku "wpadek" i mankamentów zabawa z projektorem była miła i urządzenie okazywało się bardzo przydatne.

podsumowanie

Philips PicoPix 3610 jest urządzeniem multimedialnym przyszłości.

Pomimo małych wymiarów sprawdza się praktycznie jako mały komputer. Możemy w dużym stopniu rozszerzyć jego możliwości poprzez przyłączenie dodatkowych akcesoriów i urządzeń.

Dzięki systemowi Android mamy szerokie pole do popisu. Obraz generowany przez urządzenie jest dobrej jakości, PicoPix 3610 posiada także mnóstwo wejść i wyjść. Jako że urządzenie generuje obraz o przekątnej do 120 cali sprawdzi się nawet w dużym salonie.

A wady? Każde urządzenie na Androidzie bywa czasem niestabilne, sporadycznie projektor potrafi się zawiesić i jedyna opcja aby go wyłączyć, to poczekać aż rozładuje się bateria (1-2 godzin).

Jako że jasność diody to jedynie 100 lumenów (bez zasilania sieciowego jedynie 60 lumenów), musimy korzystać w ciemnym pomieszczeniu.

Wbudowana bateria pozwala na pracę urządzenia jedynie przez ok 1,5 godziny, maksymalnie dwie.

Jak większość projektorów, także ten jest dość hałaśliwy i mocno się grzeje.

Dlatego kupując tego typu urządzenie musicie być świadomi wad, jak i zalet.

Według mnie PicoPix 3610, pomimo kilku mankamentów to produkt wart swojej ceny.

blog comments powered by Disqus
Philips PicoPix 3610 - Mały Może Dużo