Mija ponad rok czasu, a Apple wypuszcza na rynek kolejną wersję znanego odtwarzacza iPoda nano 5G. Co wnosi 5 generacja do rodziny nano i czy warto w związku z tym pozbyć się poprzedniego iPoda? Przekonajmy się.
WYGLĄD
W porównaniu do poprzedniej generacji w zakresie wyglądu nie zmieniło się wiele, a osoby mniej zorientowane mogłyby w prosty sposób ich nawet na pierwszy rzut oka nie rozróżnić. Aluminiowa obudowa ma ten sam kształt i wymiary, a i nawet waga urządzenia ponad 36 gramów jest praktycznie identyczna. Co więc jest innego? Po pierwsze aluminium jest tym razem polerowane, co muszę przyznać w moim odczuciu nadało mu bardziej elegancki wygląd i wydaje się być przez to też nieco bardziej odporny na zarysowania. Drugim odróżniającym elementem od czwartej generacji jest większy wyświetlacz, który w tym przypadku ma wielkość 2,2” i rozdzielczość 240x376 pikseli, co powinno się przełożyć na lepszy komfort oglądania multimediów w porównaniu do poprzednika. Ostatnim, a chyba i najważniejszym elementem, po którym rozpoznamy, z którą generacją mamy do czynienia, to umieszczona dyskretnie z tyłu odtwarzacza kamera VGA, służąca do rejestracji materiału Video wraz dźwiękiem.
Jak przystało na Apple, jakość wykorzystanych materiałów i wykonanie nie budzi żadnych zastrzeżeń, no może poza jednym szczegółem – szkło, za którym znajduje się wyświetlacz nie jest idealnie zrównane z aluminiową obudową, przez co bardzo wyraźnie czujemy pod palcem jej szorstkie krawędzie. Mam nadzieję, że wraz z kolejnymi partiami ta niedoskonałość zostanie wyeliminowana. Sam odtwarzacz można kupić w siedmiu wersjach kolorystycznych: srebrny, czarny, fioletowy, niebieski, pomarańczowy, zielony i różowy.
OBSŁUGA/FUNKCJE
W zakresie obsługa iPoda Nano jest wyjątkowo prosta, czego zasługą jest, znane każdemu użytkownikowi poprzedniej generacji, dotykowe kółko nawigacyjne, więc nawet osoby nieznające wcześniej tej formy nawigacji, szybko i bez problemu poradzą sobie z obsługą odtwarzacza. Pomocny w obsłudze może być znany już z najnowszego iPoda Shuffle pakiet VoiceOver, który rozpoznając język utworów potrafi dobrać odpowiedniego lektora i odczytać jego tytuł i wykonawcę. Musi być on jednak aktywowany z poziomu iTunes podobnie jak funkcja menu głosowego. Niestety powyższe dwa rozwiązania mają jedną niewielką wadę – o ile dany język lektor czyta bardzo dobrze, to problem pojawia się, gdy np. przy polskim menu mamy na iPodzie albumy opisane w języku angielskim. Wymawiane niektóre angielskie nazwy po polsku potrafią rozbawić w każdej sytuacji.
Podobnie jak poprzednik, tak i piąta generacja posiada takie dodatki, jak interfejs graficzny Cover Flow oraz Genius, który w tym przypadku został rozbudowany do Geniusz Mix. Tak, więc nie tylko możemy utworzyć listę odtwarzania podobnych utworów do słuchanego w danym momencie, a także utworzyć do 12 list spośród wszystkich utworów, które znajdują się w bibliotece iTunes. Dobre rozwiązanie dla kogoś z pokaźną ilością muzyki. Główną funkcją iPoda nano jest odtwarzanie muzyki. Możemy również obejrzeć nagrania video i przejrzeć zdjęcia. Ale co tak naprawdę pojawiło się nowego, że aż trzeba było użyć określenia „piąta generacja”?
- Kamera VGA Otóż pojawiła się wspomniana już wcześniej kamera VGA mogąca rejestrować nagrania z rozdzielczością 640x480 pikseli. Jakość nagrań jest całkiem przyzwoita i w zupełności wystarczy do chwalenia się nagraniami choćby na YouTube. Ciekawym urozmaiceniem jest możliwość rejestracji nagrań wraz z jednym z piętnastu różnych efektów imitujących np. rentgen, kamerę termowizyjną, monitoring czy też starą kliszę. Ciekawostką jest fakt, że iPod nano otrzymał zakaz wnoszenia go na teren przebieralni w jednej z amerykańskiej sieci siłowni. Dyskretna kamera umożliwiała nagrywanie materiałów, których bohaterowie niekoniecznie o tym wiedzieli. No cóż, dodatkowa reklama wkrótce po oficjalnej premierze z pewnością nie zaszkodzi.
Radio Radio – coś, czego ogromnie mi brakowało w poprzednim nano, a jego odbiór jest możliwy po zamontowaniu słuchawek, w którym znajduje się antena. Apple poszedł jednak krok dalej dodając do tego funkcję Live Pause. Jak to działa? Otóż wyobraźmy sobie, że słuchamy ciekawej audycji radiowej, a nagle musimy np. odebrać ważny telefon. W tym momencie wciskamy pauzę na iPodzie, spokojnie przeprowadzamy rozmowę i po kilku minutach wracamy do dalszego słuchania radia od momentu, na którym skończyliśmy. Jest to możliwe dzięki temu, że urządzenie może nagrywać na bieżąco ostatnie 15 minut audycji, dzięki czemu w każdym momencie nie ma problemu z odsłuchaniem dowolnego fragmentu z zarejestrowanego kwadransa.
Dyktafon Czwarta generacja może i posiadała dyktafon, ale używanie go wiązało się z zakupem dodatkowych słuchawek z mikrofonem, co do najtańszych rozwiązań z pewnością nie należało. Piąta generacja iPoda nano, dzięki obecności wbudowanego mikrofonu (jest on też wykorzystywany przy nagraniach wideo) sprawia, że możemy nagrywać swoje złote myśli już bez dodatkowych inwestycji.
Krokomierz Mały gadżet, a cieszy, czyli – krokomierz. Poza słuchaniem ulubionej muzyki możemy zostać zmotywowani do poprawienia kondycji – tak przynajmniej twierdzi producent. Apple iPod nano zlicza ilość naszych kroków, dzięki czemu możemy ustalać sobie limity do przebycia, lub po porostu dowiedzieć się ile już spaliliśmy kalorii od porannego pączka przy kawie. Na dodatek przy podłączeniu do komputera iPod może wysyłać nasze statystki na stronę Nikeplusactive.com, dzięki czemu ułożymy sobie plan treningów, czy też dowiemy się ile kroków zostało nam dziś do zrobienia, aby teoretycznie wejść na szczyt stupiętrowego wieżowca. Nie zmieniła się nadal kwestia zapełniania nano muzyką i filmami – do tego Apple rezerwuje aplikację iTunes. A zapełniać mamy co, ponieważ aktualnie na stronie producenta są dostępne wersje 8GB i 16GB. Przy okazji synchronizacji możemy również m.in. uaktualnić oprogramowanie czy też zmienić ustawienia odtwarzacza.
DŹWIĘK / PRACA NA BATERII
Jakość dźwięku nie zaskakuje i w zupełności zadowoli każdego użytkownika przenośnych odtwarzaczy, warto jednak dysponować utworami, które są nagrane w dobrej jakości. A jeśli będziemy czuli niedosyt z załączonych słuchawek, to nie ma problemu ze zmianą ich na lepsze innego producenta. Podobnie jak u poprzednika, tak i tym razem Apple deklaruje do 24 godzin odtwarzania muzyki, ale i już do 5 godzin odtwarzania video – w praktyce te wartości realnie przekładają się na 12-14 godzin normalnego użytkowania.
PODSUMOWANIE
Jak widać piąta generacje iPoda nano, jest bardziej podrasowaną wersją czwartej generacji. Jeśli nie zależy nam na takich funkcjach jak radio i kamera, to nie ma sensu pozbywać się wcześniejszej wersji. Jeżeli jednak dopiero decydujemy się na zakup odtwarzacza i musi być to Apple, to polecam zakup piątej generacji, ponieważ ma już to, czego brakowało poprzednikowi.
