Podstawowe informacje
Razer Mamba Tournament Edition jest najnowszą wersją tego gryzonia. Myszka posiada naprawdę imponujące parametry. Przede wszystkim pochwalić może się precyzyjnym, laserowym sensorem 5G - pracującym z rozdzielczością do 16 000 DPI.
Prędkość 210 cali na sekundę, oraz przyspieszenie rzędu 50 G również mają ogromny wpływ na osiągi.
Gamingową myszkę wyposażono w przewód o długości 210 cm. Przewód jest miękki i elastyczny, ale wytrzymały, dzięki oplotowi z nylonu. Zakończenie przewodu to pozłacany wtyk USB. Prędkość przesyłania danych jest ogromna, dzięki próbkowaniu 1000 Hz. Opóźnienie poleceń myszki o jedynie 1 MS.
Myszka posiada świetnej jakości ślizgacze. Rolka jest 4-kierunkowa. Poza przewijaniem w górę i dół działa też na boki, oraz jako przycisk w pionie. Przyciski główne posiadają szybki czas reakcji, dodatkowe dwa przyciski za rolką służą do regulacji DPI.
Gracze znajdą także dwa dodatkowe przyciski pod kciukiem, przydatne w grach. Wbudowana pamięć pozwala na konfigurację dzięki programowi Razer Synapse 2.0, a podświetlenie Chroma możemy konfigurować dla trzech stref myszki w aż 16,8 mln kolorów. Dostępne są także zaawansowane efekty świetlne.
Razer Mamba Tournament Edition to gryzoń profilowany typowo pod gracza praworęcznego.
Design i komfort
Zacznijmy od tego, że Razer Mamba Tournament Edition jest myszką wykonaną z materiałów najwyższej klasy. Do żadnego z elementów nie mogę się przyczepić. Mysz przeznaczono dla graczy praworęcznych.
Jej korpus opada na lewą stronę, co powoduje komfortowe ułożenie dłoni. Mysz jest na tyle duża, aby skorzystali w niej gracze o każdej wielkości dłoni. Waży niecałe 100 gramów i jest świetnie wyważona, dlatego przesuwanie po podkładce także nie wymaga wysiłku.
Do tego sam kształt myszki i podświetlenie jest obłędne, od Razer Mamba Tournament Edition ciężko oderwać wzrok, ciężko ją także wypuścić z dłoni, nie tylko dzięki gumowanym brzegom i wyprofilowanym przyciskom głównym.
Osiągi w grach
Laserowy sensor 5G przetestowałem solidnie w grach, jak i w aplikacjach testowych. Podczas grania w CS:GO, Toxikk, Black Ops III i inne gry precyzja myszki była powalająca. Sensor reagował dokładnie tak jak chciałem, zapewniając skuteczny i celny ostrzał.
Sprawdzając w aplikacjach i programie Paint nie wykryłem anomalii i dziwnych zachowań kursora. Co mnie zaskoczyło, nawet przy 16 000 DPI sensor zachowywał się wzorowo.
Częstotliwości próbkowania były osiągnięte bez problemu. Producent oferuje 125, 500 i 1000 Hz. Według mnie myszka najlepiej działa na 500.
Myszka nie posiada tzw. Angle Snappingu, który sztucznie próbuje korygować nasze ruchy. Dobra wiadomość dla graczy. Kolejna rzeczą jest bardzo niski parametr Lift Off Distance. W tej myszce nawet po podłożeniu jednej płyty CD kursor nie reagował.
Dzięki oprogramowaniu Razer Synapse 2.0 możemy ustawić wartości i skoki DPI, próbkowanie i nagrać makra. Następnie zaprogramować możemy je pod przyciski. Myszka może mieć niezliczoną ilość profili.
Oprogramowanie posiada także kalibrator powierzchni, dzięki czemu sensor możemy dostosować do podkładek Razera i innych. Nie wiem ile w tym marketingu, gdyż szczególnych różnic nie zauważyłem. Warto jednak widzieć, że coś takiego występuje.
Ostatnia rzecz jaką możemy konfigurować, to podświetlenie Chroma. Mamy tutaj naprawdę sporo kombinacji i 16,8 mln kolorów do wyboru. Najbardziej do gustu przypadł mi efekt fali.
Podsumowanie
Razer Mamba Tournament Edition to naprawdę świetny gryzoń. Jedyne co mnie przeraża, to jego zabójcza cena. Natomiast sama myszka bliska jest ideałowi. Rankingi myszek dla graczy mogą więc poszerzyć się niedługo o ten model.
Posiada niesamowicie precyzyjny sensor laserowy, świetne parametry, niski wskaźnik LOD.
Do tego jest świetnie zaprojektowana, wygodna i genialnie podświetlona.
Jeśli cena nie przyprawia Was o zawrót głowy, to zdecydowanie polecam zapalonym graczom.