Wstęp - co w pudełku z NVIDIA Shield Tablet K1?
Przed zakupem NVIDIA Shield Tablet K1 należy pamiętać, iż w pudełku nie znajdziemy adaptera sieciowego i przewodu microUSB ani żadnych innych dodatkowych akcesoriów. Naturalnie producent sprzedaje je jednak osobno. Jeżeli chodzi o design, to jest on naprawdę elegancki, mimo że nie zastosowano żadnych metalowych czy szklanych wykończeni. Z tyłu znalazła się miękka, przyjemna w dotyku tekstura, ramka wokół ekranu jest bardzo cienka. Całość została utrzymana w ciemnych barwach, co wszakże ładnie wygląda, ale również przyciąga kurz i wpływa na widoczność odcisków palców. Niejednolita tekstura ogumowanej obudowy sprawia, iż urządzenie leży w dłoni bardzo pewnie.
Wyświetlacz w NVIDIA Shield Tablet K1
Co ciekawe zastosowano tutaj 8-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1920x1200, czyli niespotykanych już proporcjach 16:10, dzięki którym zyskujemy około 10% przestrzeni roboczej. Zagęszczenie pikseli wynosi 283 ppi. Z kolei szybka chroniąca ekran ochoczo łapie odciski palców. Wyświetlany obraz jest ostry, a sama matryca, to naprawdę najlepsze, co możemy dostać na tej półce cenowej. Najbardziej interesujące jest to, że możemy dostosować zaawansowane parametry ekranu, takie jak profil kolorów, gamma, poziomy czerni, kontrast czy nasycenie barw, a także temperaturę barw.
Głośniki w NVIDIA Shield Tablet K1
W tablecie Shield K1 zintegrowano dwa stereofoniczne głośniki, które umiejscowione są na froncie, co sprawia, że wyjątkowo trudno zakryć je dłońmi, co jest dużym plusem, a poza tym, jak na tablet grają rzeczywiście bardzo głośno i czysto. Co więcej mamy tutaj także wyloty głośników na obu krawędziach, które jeszcze pogłębiają pozytywny efekt autystyczny.
Wyposażenie NVIDIA Shield Tablet K1
Z tyłu umieszczono 5-megapikselowy aparat nagrywający w jakości 1080p, dokładnie taki sam, jaki znalazł się również z przodu obudowy. Na prawej krawędzi z kolei dość niefortunnie zlokalizowany został przycisk uruchamiania ze zbyt małym skokiem, i szkoda, że w ustawieniach nie znalazłem funkcji wybudzania tabletu przez podwójne dotknięcie ekranu. Na szczęście mając podpięty Shield Controller, aby włączyć urządzenie nie musimy po nie nawet sięgać. Poniżej guziki odpowiedzialne za głośność i slot na kartę microSD, która rozszerzy wbudowane 16 GB pamięci, co więcej działanie kart pamięci zmieniło się na lepsze wraz z najnowszym Androidem 6.0. Do dyspozycji mamy także gniazdo mini jack, port microUSB i złącze mini HDMI, które wspiera rozdzielczość 4K. Dzięki niemu tablet możemy zamienić w konsolę i podłączyć bezpośrednio do telewizora czy monitora w trybie konsolowym lub trybie lustra.
Nvidia Tegra K1 - demon wydajności
A co sprawia, że Shield K1 jest tak dobry, jeśli chodzi o granie? To czterordzeniowy procesor NVIDIA Tegra K1 o częstotliwości taktowania 2,2 GHz, wspierany przez procesor graficzny Kepler z niebagatelną liczbą 192 rdzeni. Tym sposobem dochodzimy do całego ekosystemu Shield Hub i kontrolera Shield, które pozwalają zagłębić się w świat mobilnego gamingu. Oczywiście na najwyższych ustawieniach możemy pograć w każdą grę dostępną w Google Play. To m.in. takie tytuły jak Hearthstone: Heroes of Warcraft, Octodad: Dadliest Catch, Vainglory, Need for Speed No Limits, The Talos Principle, Windward, Pix the Cat, czy polska produkcja Real Boxing 2. Nie wszystkie wspierają Shield Controller, ale ich lista jest również bardzo długa: Goat Simulator, Doom 3, Dead Effect 2, This War of Mine, The Witcher Battle Arena czy gry serii GTA oraz Gwiezdne Wojny. Jako, że mamy tutaj wyjątkową specyfikację, to nie uświadczymy najmniejszego zająknięcia się tego tabletu w kwestii wydajności.
Gefroce Gamestream
NVIDIA promuje jednakże jeszcze inne usługi. Jest to przede wszystkim możliwość strumieniowa gier z naszego komputera czy laptopa, o ile wyposażony jest on w kartę graficzną NVIDIA Geforce serii GTX 600 lub wyższą. Tutaj istotny jest także router, jaki posiadacie. Na swojej stronie producent umieścił listę w pełni kompatybilnych modeli, testowanych z usługą Geforce Gamestream, zazwyczaj na paśmie 5 GHz. My natomiast korzystaliśmy z urządzenia 2,4-GHz TP-Link TL-WR1043ND, do którego ceny link znajdziecie w opisie filmu. Niestety nawet podczas zabawy w odległości zaledwie 1,5 metra od routera nie zapewnił on w pełni komfortowej rozgrywki. Nie zmienia to jednak faktu, że pograć się dało, lecz co jakiś czas doświadczaliśmy opóźnienia reakcji względem poleceń pada lub rozłączania z komputerem docelowym. Aby uruchomić Geforce Gamestream należy zalogować się na to samo konto NVIDIA na komputerze i na tablecie, i w programie NVIDIA Geforce Experience przeskanować peceta w poszukiwaniu gier. Jeżeli oprogramowanie je znajdziecie, to wtedy wyświetlą się one na tablecie. Można grać na samym tablecie lub wykorzystać port HDMI i podpiąć tablet do TV. Co ciekawe na Shield K1 można odpalić także samą aplikację Steam’a.
Geforce Now
Z racji niekompatybilnego routera, o wiele bardziej przypadła mi do gustu funkcja Geforce Now, która pozwala na granie w chmurze. Za 9,99 euro miesięcznie wynajmujemy możliwość podłączenia się do jednego z sześciu centrów danych NVIDIA i korzystanie z pokaźnej biblioteki zainstalowanych tam gier. Opóźnienie w tym przypadku zależy już tylko i wyłącznie od szybkości naszego łącza internetowego i standardu WiFi. Zabawa jest przednia, sporadycznie na naszym łączu doznawaliśmy mniejszych lub większych zacięć lub spadków FPS-ów, zdarzyło się także kilka rozłączeń, po których można jednak wznowić rozrywkę w tym samym momencie, w którym nam ją przerwało. Możliwość grania w rozdzielczości Full HD przy 60 klatkach na sekundę na tak małym 8-calowym tablecie, jeszcze kilka lat temu uznawana byłaby za Science-Ficiton. Tymczasem to wszystko jest możliwe już dziś. Za niektóre tytuły, jak np. Wiedźmin 3: Dziki Gon trzeba jednakże dopłacić poza podstawowym abonamentem. Warto wspomnieć, że 3 pierwsze miesiące działania usługi są zupełnie darmowe i jeżeli z usługi Now zrezygnujemy w trakcie tego okresu, nie poniesiemy żadnych opłat.
Shield Controller
Sam pad zbudowany jest na podobieństwo tego znanego z Xboxów, choć jego gałki i przyciski są nieco mniejsze. Dodano tutaj natomiast inne elementy: panel z logiem firmy NVIDIA odpowiedzialny za uruchamianie i parowanie kontrolera, androidowe przyciski wstecz i home oraz konsolowy guzik start. To jeszcze nie wszystko, do dyspozycji użytkownika oddano jeszcze touchpad do obsługi np. kursora, a zaraz pod nim przyciski głośności. Kontroler komunikuje się z urządzeniem za pośrednictwem standardu WiFi Direct, który zapewnia dużo szybszą komunikację niż Bluetooth. Jest on dodatkowo wyposażony w port microUSB do ładowania i gniazdo mini jack do podłączenia słuchawek. Z Shield Controller można również korzystać na komputerze z Windowsem 7 lub wyższym, jednakże tylko przewodowo. W trakcie grania na tablecie nieoceniony okazał się także Shield Cover, który również otrzymaliśmy do testów. Dzięki niemu i zastosowanych w tablecie magnesów, urządzenie można ustawić na trzy sposoby, co daje dużo wyższy komfort rozgrywki, niż kiedy Shield K1 leżałby na płasko.
Android 6.0 Marshmallow - fabrycznie zainstalowany
Android 6.0 Marshmallow to system operacyjny, który znajdziecie na tablecie Shield K1. Belka powiadomień wysuwa się z dowolnego miejsca na ekranie, a w obszarze szybkich ustawień znajdziemy bardzo ciekawą funkcję. Mowa o kontrolce udostępnij, która pozwala na nagrywanie lub strumieniowanie rozgrywki bezpośrednio do serwisu Twitch. Możemy uruchomić dodatkowo przesyłanie dźwięku z mikrofonu urządzenia, a także dodać miniaturkę obrazu przesyłanego z przedniej kamery Shielda. Wyjątkowo proste i przejrzyste rozwiązanie, które ułatwiło również nakręcenie tej recenzji. W ustawieniach znajdziemy opcje dotyczące kontrolera Shield i mapowania przycisków, które synchronizują się z chmurą, ale najciekawsze są jednak preferencje dotyczące zarządzania energią. Plan zasilania można ustawić w 4 trybach: maksymalna wydajność, zoptymalizowany, oszczędzanie baterii oraz dostosowanie własne. To właśnie ta ostatnia opcja pozwala na sprecyzowanie ile rdzeni ma być używane i jaką mają mieć częstotliwość taktowania, a także ile tablet powinien wyświetlać klatek na sekundę w grach. Shield K1 wyposażono także w funkcję dynamicznego podświetlenia Tegra PRISM, która zmniejsza moc podświetlenia matrycy, przy jednoczesnym zwiększeniu nasycenia pikseli, co zapewni tę samą jakość obrazu, ale wydłuży czas pracy bez ładowania.
Podsumowanie testu NVIDIA Shield Tablet K1
Reasumując NVIDIA Shield K1 to chyba jedyny na rynku tablet, który może pochwalić się tak wysokim stosunkiem jakości do ceny. Spełnia on wszystkie podstawowe wymagania stawiane urządzeniom mobilnym, jednocześnie zapewniając możliwość spersonalizowania dużej ilości ustawień, których dostępność u innych producentów jest wątpliwa. Co jednak najważniejsza Shield K1 zapewni najlepsze wrażenia w zakresie elektronicznej rozrywki oferując niesamowitą wydajność w grach dostępnych na platformę Android, ale także umożliwiając unikalne, jak do tej pory granie w chmurze Geforce NOW oraz strumieniowanie gier z naszego własnego komputera, dzięki usłudze Gamestream.
Naszą konsolę kosztująca niecałe 850 zł możemy wreszcie podłączyć do telewizora i cieszyć się rozgrywką na dużym ekranie. Całości dopełnia wygodny kontroler Shield, dzięki któremu mobilne granie będzie stało na najwyższym poziomie. To niecodzienny sprzęt, który i tak może wzbogacić kiedyś rankingi tabletów.
Minusami tego rozwiązania są brak oryginalnego przewodu USB i adaptera sieciowego w pudełku oraz łatwo palcujący się ekran. Inne kable mogą wydłużyć czas ładowania wbudowanego akumulatora. Akcesoria możemy jednak dokupić, a warto zainteresować się szczególnie gamepadem, a także Shield Cover, które pozwoli na komfortowe użytkowanie tabletu, kiedy w rękach mamy kontroler lub zwyczajnie, gdy chcemy obejrzeć film.
Sprawdź również:
