PODPOWIEDZI:

Recenzja Mother Russia Bleeds – Oczekując Na Franko 2

Mother Russia Bleeds niezwykle przypomina grę Franko 2. Studio Le Cartel także borykało się z licznymi problemami produkcyjnymi. Swoją grę zapowiedzieli na targach E3 w 2012 roku. Premiera była kilkakrotnie przekładana, a twórcy dzielnie pracowali nad grą. Podobnie wygląda historia twórców Franko 2. Tylko, że w Mother Russia Bleeds jesteśmy już w stanie zagrać. Jak jednak sprawuje się sama gra? Zapraszam do przeczytania recenzji!

Ocena VideoTesty.pl
ZALETY
  • Wciąga
  • Grywalna
  • Nawiązuje do klasyków Beat'em upów
  • Wymagająca
WADY
  • Drobne problemy z polskimi ogonkami
  • Strasznie wysoki poziom trudności

Mother Russia Bleeds to typowy beat’em up, który nawiązuje do największych klasyków takich jak: Streets of Rage, Golden Axe czy Final Fight. Odpalając tytuł od razu będziemy mogli się poczuć, jak za starych dobrych czasów. Kiedy to grało się na konsoli w typowe dla tamtego okresu bijatyki. Z takim wyjątkiem, że Mother Russia Bleeds jest znacznie brutalniejszą grą, ze sporą ilością krwi i narkotyków.

Do dyspozycji graczy jest czwórka bohaterów: Sergei, Ivan, Natasha i Boris. Postacie te różnią się od siebie współczynnikami. Mają one wpływ na rozgrywkę i powinny odpowiadać naszemu stylowi gry. Jeżeli lubimy być bardziej mobilni, więcej skakać i szybciej się poruszać, nasz wybór powinien paść na Borisa. Z kolei kiedy zależy nam na zadawaniu większych obrażeń, powinniśmy zainteresować się Ivanem czy Sergiejem. Ciekawą funkcją jest możliwość dodania komputerowych botów, którzy będą nam pomagać w walce. Wystarczy w menu doborze bohaterów zwyczajnie ich uaktywnić. Należy tylko pamiętać, że im więcej dostępnych graczy, tym Mother Russia Bleeds staje się bardziej trudniejsza. Więcej przeciwników znajdzie się na ekranie i bardziej musimy się mieć na baczności.

Przemoc w Mother Russia Bleeds jest na porządku dziennym. Gra obfituje w brutalność, gdzie krew bryzga na wszystkie strony. Naszych przeciwników możemy rozbryzgać bez większych skrupułów, nie dając nieszczęśnikowi szans na obronę. Wystarczy go powalić na ziemie i brutalnie zlikwidować. Gra promuje takie zachowania, gdyż wtedy możemy naładować nasze strzykawki specjalnym płynem. Ten pozwala przywrócić punkty zdrowia nam, bądź naszym poległym kompanom. Oprócz pełnienia funkcji leczącej, możemy także używać narkotykuNekro, do aktywowania trybu furii. Ten zwiększa naszą szybkość i siłę zadawania ciosów.

W Mother Russia Bleeds oprócz posługiwania się pięściami i kopniami, mamy możliwość korzystania z wielu broni. Są to najczęściej różnego rodzaju pałki, gaśnice, piły mechaniczne czy noże. Nie zabrakło też broni palnej. Strzał z pistoletu potrafi zabić przeciwnika od razu, co daje nam sporą przewagę. Należy jednak uważać, bo jest to broń obusieczna. Również rywale mogą zdjąć nas jednym strzałem. Na szczęście pocisków jest dość mało w magazynku, a my nie mamy możliwości podnoszenia amunicji. Muszę przyznać, że momenty w których przeciwnicy posiadali broń były z jednych najbardziej stresujących.

Gra składa się z 8 zróżnicowanych poziomów. Zaczynamy w jakimś tajemniczym laboratorium, później trafiamy do więzienia i innych obskurnych miejsc. Ogólnie stylistyka jest bardzo brudna i mroczna. Głównych bohaterów nawiedzają dziwne wizje, w których pojawia się postać diabła. Osiem poziomów może wydawać się mało, jednak jest to wystarczająca ilość. Pierwsze poziomy są dość proste, można je ukończyć w ciągu 20 minut. Dopiero te późniejsze plansze dają nam naprawdę w kość. Nie zapomnę jak mordowałem się z ostatnimi trzema lokacjami dość długo. Odnoszę wrażenie, że twórcy niezbyt dobrze zbalansowali poziom trudności. Ostatnia walka z bossem to prawdziwa masakra. Praktycznie wyrywałem już sobie włosy z głowy, z powodu absurdalnie wysokiego poziomu trudności!

Mother Russia Bleeds dostępna jest w kinowej polskiej wersji językowej. Niestety na tym kończą się plusy polskiej lokalizacji. Czcionka nie została przystosowana do polskich ogonów. Widać to szczególnie po znaku Ł, który w dialogach jest znacznie większy od pozostałych.  Twórcy powinni zmienić czcionkę, ze względu na polski język. Mam nadzieję, że to się zmieni w przyszłych aktualizacjach.

Tytuł dostarcza niesamowicie dużo frajdy! Gra się dość przyjemnie, pomijając trzy ostatnie lokacje. Rywalizować możemy z komputerowymi kompanami bądź z przyjaciółmi. Niestety Mother Russia Bleeds nie posiada możliwości gry multiplayer. Grafika nawiązuje do klasyków takich jak Golden Axe czy Final Fight. Na ukończenie fabuły potrzebowałem około 8 godzin. Dla chętnych developerzy przygotowali tryb Areny. Gdzie mogą walczyć z falami przeciwników, zdobywając sporą ilość punktów. Mother Russia Bleeds zagrać powinni fani beat’em upów, bo to jest naprawdę solidna produkcja!

Wymagania Sprzętowe:

Rekomendowane: Intel Core 2 Duo E7300 2.6 GHz/Athlon 64 X2 6000+ 3.0 GHz, 3 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GT 610/Radeon HD 4650 lub lepsza, 4 GB HDD, Windows XP/Vista/7/8/8.1/10

blog comments powered by Disqus
Recenzja Mother Russia Bleeds – Oczekując Na Franko 2