Wstęp testu LG OLED55B6J
Co od razu rzuca się w oczy, to smukłość tego telewizora. W końcu mamy do czynienia z płaskim panelem zbudowanym z diod organicznych, a więc takich, które nie wymagają dodatkowego podświetlenia. Niestety jednak elektronika musiała zostać gdzieś ukryta i z tego powodu ¾ długości telewizora, to cieniutki placek, a ¼ gruba skrzyneczka. Dużo lepiej wyglądałoby to, gdyby zostało rozłożone na jednej płaszczyźnie. Mimo wszystko, kiedy patrzymy na TV od przodu, to wszystko prezentuje się elegancko. Choć stopka z plastiku w produkcie za 12 tysi, serio?
Jakość obrazu LG OLED55B6J
Po odpaleniu na ekranie materiałów promujących, jak te stworzone przez NASA prezentujące Ziemię z kosmosu czy rozgwieżdżone niebo, naprawdę robią ogromne wrażenie, szczególnie biorąc pod uwagę, że telewizor obsługuje standard HDR-10, oraz pokrywa aż 99% palety barw DCI, a także oferuje szeroki zakres tonalny. No, ale przynajmniej na razie większość rzeczy, które na telewizorze oglądamy – a więc Netflix, HBO Go czy YouTube, tych technologii nie wspiera. Czy zatem w tej sytuacji jakąś różnicę możemy dostrzec gołym okiem? Trzeba zacząć od tego, że aby zobaczyć te wszystkie szczegóły, trzeba siedzieć blisko telewizora. W przypadku telewizora 55-calowego 4K odległość ta powinna wynosić od 1,16 m do 2,31 m.
Oczywiście, aby wyciągnąć maksymalne osiągi nawet z wartego 12 tysięcy modelu trzeba by go jeszcze odpowiednio skalibrować, ale i bez tego przy odpowiedniej odległości różnica między zwykłym telewizorem LCD, a OLEDem jest znacząca, nie wspominając już o tym, jeśli ktoś przesiada się z telewizora CRT czy plazmy. Wyświetlając na TV 4K nawet materiały nagrane w 1080p i oglądając je na YouTube, gdzie są wysoko skompresowane, mamy odczucie naprawdę wysokiej jakości – oczywiście tutaj powodem są nie tylko diody organiczne, ale również oprogramowanie i funkcje takie, jak upscaling czy trumotion. Jakkolwiek efekt ten nie byłby osiągnięty, to z mojej perspektywy, czyli użytkownika, który na co dzień ogląda filmy i seriale na monitorze LCD, OLED jest po prostu świetny. Jako, że nie jestem profesjonalnym testerem telewizorów, nie mam odpowiednich narzędzi pomiarowych, ani też wyczulonego na pewne aspekty oka, wiedziałem, że na pewno pewnych rzeczy nie dostrzegłem. Dlatego przeczytałem też recenzję profesjonalistów na portalu tvtest. Okazuje się, że taki telewizor OLED za 12 tysięcy złotych LG wad pozbawiony nie jest – ba, tych minusów jest całkiem sporo. Wymienię kilka z nich wskazanych na tvtest.pl: utrata szczegółów w bardzo ciemnych szarościach w ustawieniach fabrycznych, pływające i migoczące bardzo ciemne szarości i czerń w niektórych scenach, jasność maksymalna w trybie HDR niższa niż w najlepszych telewizorach LCD czy ostrość ruchu ustępująca najlepszym LCD. Muszę jednak podkreślić, że jako przeciętny użytkownik żadnych problemów podczas oglądania nie zauważyłem. Swoją drogą, dzięki niskiemu input lagowi LG OLED B556J nada się też do gier.
Oprogramowanie i pilot w LG OLED55B6J
Na osobną wzmiankę zasługuje system WebOS 3.0 oraz pilot Remote. Jest to aktualnie najlepszy zestaw do SmartTV spośród wszystkich producentów. O ile np. w TV Samsunga podczas testów Tizen potrafił się zacinać lub nawet doprowadzać do takiego stanu, że pomagał reset fabryczny, to w LG działa wszystko idealnie. Nie mówię tylko dostępności aplikacji i różnych funkcji, takich jak np. udostępnianie obrazu z komputera czy telefonu poprzez WiFi, ale również zwyczajnie o prostocie obsługi. Posługiwanie się ruchem za pomocą pilota Magic Remote z akcelerometrem jest wręcz bajeczne – a wpisywanie tekstu, to po prostu przepaść, w porównaniu z wybieraniem liter za pomocą guzików nawigacyjnych. Jednym słowem, jeżeli planujecie zakup Smart TV, to nawet się nie zastanawiajcie, koniecznie bierzcie wersje z Magic Remote.
Polecane TV na naszym rynku >>>
System audio i złącza w LG OLED55B6J
Jeżeli chodzi o wbudowany system audio, to mi on w zupełności wystarczał zarówno do filmów, jak i słuchania muzyki, ale wiem, że większość osób będzie raczej zdania, że w każdym telewizorze dźwięk jest bardzo słaby i nie mam zamiaru się z tym sprzeczać – to kwestia gustu. Na uwagę zasługuje też bogaty pakiet złączy: 2x antenowe, komponentowe, wyjście optyczne, 4x HDMI, Ethernet, CI+, USB 3.0, 2x USB 2.0 i wyjście słuchawkowe. OLED obsługuje naturalnie DVB-T2, DVB-C i DVB-S2, a także ma wbudowane Wi-Fi AC i Bluetooth.
Podsumowanie: LG OLED – najlepszy z najlepszych?
Czy LG OLED6BJ to najlepszy telewizor, z jakiego korzystałem? Myślę, że pod względem ogólnej jakości obrazu, równie zadowolony byłbym z serii Samsunga SUHD KS9000, ale jednak LG ma swoje zalety. Przede wszystkim OLEDy dają nam lepszy kontrast i lepsze odwzorowanie barw, a dopełnienie tego za pomocą dobrego oprogramowania WebOS 3.0 zdecydowanie skłania mnie ku modelowi OLED6BJ. W cenie 12 tysięcy złotych zdecydowanie nie mogło zabraknąć takich standardów, jak HDR-10 czy szeroki gamut, 99% palety barw DCI. Reasumując, czy warto kupić ten telewizor? Jeżeli nie macie czego zrobić z kilkunastoma tysiącami – tak, ale jeśli chcecie kupić nowy Smart TV w rozsądnej cenie, to szczerze polecam Wam jakikolwiek model 4K i technologiami Upscalingowymi oraz koniecznie z pilotem Magic Remote. Na pewno z takiego wyboru będzie zadowoleni.
 |  |  |
