Najnowsze dziecko Apple'a - iPod Nano 6G z Multi-Touch, to przede wszystkim design. Odtwarzacz, który ma zachwycać wykonaniem, prostotą, funkcjonalnością, no i oczywiście małymi rozmiarami.
Wygląd
Jak od razu widać, Apple pozbyło się swojego ulubionego w poprzednich generacjach kółeczka do nawigacji. Design nowego Nano - 6 generacji został ograniczony do kwadratowego, dotykowego wyświetlacza, który przypomina interaktywną przypinkę.
Z przodu znajduje się tylko i wyłącznie ekran, u góry guziczek włączający/usypiający i dwa przyciski regulacji głośności. U dołu znajduje się złącze kabla USB do synchronizacji z komputerem (ładowania), oraz wejście 3,5 mm jack’a. Tył natomiast, to bardzo ładnie wykonany klips z wizerunkiem nadgryzionego jabłuszka. Urządzenie jest dostępne w siedmiu wersjach kolorystycznych i dwóch rozmiarach pamięci 8 GB i 16 GB.
Wszystkie funkcje iPoda, za wyjątkiem regulacji głośności, obsługiwane są dotykowo, a do jego wykonania, użyto tych samych materiałów, co w Nano, generacji 5. W malutkim pudełku znajdziemy odtwarzacz, standardowe słuchawki douszne i kabel USB.
Parametry
Kolorowy wyświetlacz TFT o przekątnej 1,54 cala i rozdzielczość 240x240 pikseli. Wymiary całkowite tej grającej przypinki to 37.5 х 40.9 х 8.78 mm, o wadze 21.1 gram.
Funkcjonalność
Ekran działa poprawnie, może nie tak doskonale jak w przypadku iPod Touch’a, ale wystarczająco sprawnie. Dużym minusem zlikwidowania kółeczka, jest konieczność wyciągnięcia urządzenia z kieszeni, w celu włączenia pauzy. Tego problemu nie było, w poprzednich generacjach. Co do odtwarzanych formatów, nic się nie zmienia, AAC (8 do 320 kb/s), Protected AAC (ze sklepu iTunes Store), HE-AAC, MP3 (8 do 320 kb/s), MP3 VBR, Audible (formaty 2, 3 i 4, Audible Enhanced Audio, AAX i AAX+), Apple Lossless, AIFF i oczywiście WAV.
Producent twierdzi, że przy pełnym ładowaniu, odtwarzacz będzie pracował 24 godziny. Urządzenie posiada funkcję „szybkiego” ładowania, tzn. do 80% baterii w 1,5 godziny, natomiast pełny czas ładowania trwa do 3 godzin.
W zakresie funkcji, nowy iPod jest fuzją pomiędzy generacjami 4 i 5, a co go odróżnia od generacji 5 – nie posiada wbudowanej kamery/aparatu.
Odtwarzacz posiada wbudowane radio, które poza obsługą dotykiem przypomina wersję z generacji poprzedniej. Ma oczywiście również funkcję Live Pause, umożliwiającą 15 minutowe nagranie strumienia radiowego i odtworzenie go w dowolnym momencie (można też przewijać nagraną audycję).
Menu iPoda jest zaadoptowane z modelu iPod Touch, z tą różnicą, że na ekranie widzimy naraz tylko cztery ikonki funkcyjne, zmusza nas to do żonglowania alternatywnymi pulpitami. iPod, podobnie jak jego poprzednik posiada funkcję krokomierza i VoiceOver.
Jakość dźwięku nie zachwyca, ale dla standardowego użytkownika jest naprawdę w porządku. Osobiście sugerowałbym użycie korektora dźwięku i ewentualne nabycie jakichś lepszych, nie koniecznie Apple’owskich słuchawek, gdyż te dołączone do zestawu nie wykorzystują możliwości odtwarzacza.
Na koniec warto zwrócić uwagę na fakt, że iPod Nano 6 generacji nie jest następcą 5-tej. Jest to model, równolegle wprowadzony na rynek, skierowany do innego rodzaju użytkownika. Nowy Nano jest bardziej gadżetem, niż odtwarzaczem multimedialnym. Jego odbiorcami nie będą zwolennicy iPhone’ów, czy iPod Touch’y; z pewnością nie trafi on też w ręce użytkowników lubiących bogatą funkcjonalność. Dla nich, zdecydowanie polecam iPoda generacji 5-tej, lub tańszego, uboższego 4G, ciągle dostępnego na naszym rynku.
Myślę, że Apple iPod Nano 6G zdobędzie głównie serca kobiet, jest świetnie wykonany, elegancki, przerażająco mały i chyba mogę zaryzykować stwierdzenie… śliczny?