PODPOWIEDZI:

Philips 231TE4L [TEST]

Monitor Philips 231TE4L jest ciekawą propozycją dla osób szukających połączenia monitora oraz telewizora. Wsparcie dla technologii DVB-T, rozdzielczość FullHD oraz podświetlanie diodami LED, to niewątpliwe zalety tego monitora Philipsa. A jak wygląda to w praktyce? Zapraszamy do naszego redakcyjnego testu.

Philips 231TE4LB

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Wbudowany tuner DVB-T
  • Intuicyjna obsługa
  • Wygodny pilot
  • Możliwość wykorzystania pełnego potencjału, jaki niesie ze sobą naziemna telewizja cyfrowa
WADY
  • Mała czytelność czcionek
  • Dłuższe użytkowanie powoduje ból oczu
  • Niestabilna podstawka
  • Brak złącza DVI
  • Średnia jakość obrazu podczas korzystania z bliska
  • Minimalne możliwości regulacji położenia

Monitor Philips 231TE4L jest ciekawą propozycją dla osób szukających połączenia monitora oraz telewizora. Wsparcie dla technologii DVB-T, rozdzielczość FullHD oraz podświetlanie diodami LED, to niewątpliwe zalety tego monitora Philipsa. A jak wygląda to w praktyce? Zapraszamy do naszego redakcyjnego testu.

w1

Parametry techniczne

tabela

Jak na urządzenie „wielofunkcyjne” przystało, monitor posiada dość pokaźny komplet wejść/wyjść: D-Sub x1, HDMI (1.4a) x1, słuchawkowe x1, wejście audio PC x1, SCART x1, wyjście SPDIF x1 (RCA), tuner x1, YPbPr x1 + wejście L/R x1 oraz CI+, USB x1 (JPG/MP3) z boku urządzenia. Niestety, jak widzimy zabrakło tu chociażby wejścia DVI, obecnie najczęściej i najchętniej stosowanego przez użytkowników sposobu połączenia komputera i monitora.

wejścia

Korzystając z dołączonych kabli najłatwiej nam podłączyć monitor kablem VGA. Obecnie jednak najczęściej nie obejdzie się bez konieczności użycia przejściówki DVI -> VGA.

tył

Duży nacisk Philips położył na dźwięk w swoim monitorze. 231TE4L oferuje wsparcie dla funkcji Incredible Surround™ oraz SmartSound. Pierwsza z nich pozwala na rozszerzenie efektu stereo. Moim zdaniem efekt ten jednak nie przekłada się wyraźnie na poprawę odbioru dźwięku. Inaczej ma się sprawa drugiej z wymienionych funkcji SmartSound. Jak przyjrzymy się ustawieniom, to znajdziemy tu pewną analogię do funkcji SmartPicture. Korzystając z predefiniowanych opcji miałem wrażenie korzystania z uproszczonych efektów środowiskowych. Funkcja ta sprawdzała się w moim odczuciu dobrze i jest przydatna (zwłaszcza opcja Film oraz Gry).

Ocena monitora

Z uwagi na różne i to zdecydowanie odczucia odnośnie funkcjonowania monitora jako „monitor” oraz jako „telewizor”, postanowiłem oddzielić tą ocenę od siebie.

Jako „monitor” Philips 231TE4L niestety zawodzi. Duża rozdzielczość i podświetlanie LEDowe nie pomaga. Obraz wydaje się jakby mdły, mało czytelny. Czcionki są niewyraźne, a tego stanu rzeczy nie poprawia zarówno skorzystanie z predefiniowanych ustawień SmartPicture, czy ręczne dostosowywanie ustawień kontrastu, ostrości i intensywności podświetlania. Dodatkowo przez cały czas trwania testów miałem wrażenie, jak by testowany był monitor z częstotliwością odświeżania 30, a nie 60Hz (dwukrotnie przeinstalowywałem sterowniki myśląc, że coś jest nie tak). Dłuższe czytanie męczy wzrok.

Lepiej sytuacja wygląda (o dziwo) kiedy korzystamy z tego monitora do gier. Niewielki kontrast oraz standardowy czas reakcji 5ms nie oddziałują negatywnie na wrażenia z gier. Tutaj funkcja Gry SmartPicture sprawdza się dobrze. Wzrok nie męczy się tak jak przy czytaniu.

Korzystanie z multimediów (filmy, YT) jest najmocniejszą stroną monitora.

Niestety ale nie ratuje to sytuacji, w której monitor radzi sobie bardzo słabo z wyświetlaniem tekstu. Dodatkowo nie mamy praktycznie żadnej możliwości regulacji położenia monitora. Nie odchylimy go na boki, nie podniesiemy. Dodatkowo monitor jest lekki, ale działa to na jego niekorzyść. Drży nawet przy niewielkim ruchu, co nie ułatwia korzystania z niego.

Ocena telewizora

Tak naprawdę tutaj dopiero monitor pokazuje swój pazur. Wbudowany tuner obsługuje się bardzo wygodnie. Nie ma problemu ze znalezieniem, zapisaniem oraz pełną funkcjonalnością wszystkich obecnie dostępnych kanałów naziemnej telewizji cyfrowej.

pilot

Obraz jest dobrej jakości i nie męczy wzroku, jak podczas korzystania z monitora w jego pierwotnym przeznaczeniu. Intuicyjność obsługi stoi na wysokim poziomie zarówno menu, jak i pilota.

Dużym plusem jest tutaj możliwość instalacji monitora na ścianie. Na korzyść Philipsa działa również spora ilość możliwych do zagospodarowania wejść/wyjść.

To, co przeszkadzało podczas korzystania z monitora jak z „monitora”, czyli niska waga i łatwość w jego poruszeniu, tutaj prawie nie przeszkadza. Jako telewizor niska masa jest plusem. Łatwo go przestawimy, instalacja na ścianie też nie jest skomplikowana.

Podsumowanie

Ogólne ocena monitora nie jest łatwa. Jako „monitor” urządzenie Philipsa przegrywa z konkurencją i to dość sromotnie. Natomiast ocena zmienia się o 1800 jeżeli ocenimy monitor, jako telewizor. Łącząc te dwa urządzenia Philips nie miał łatwego zadania. Moim zdaniem poradził sobie z tym średnio. Ogólna ocena naszej redakcji to 3 gwiazdki. Kupując 231TE4L oczekujemy przede wszystkim dobrego monitora i tego niestety nie dostajemy. Uwagi mamy zarówno do jego wykonania (jego niska waga działa na jego niekorzyść), jak i do jakości obrazu. Wbudowany tuner TV powinien w monitorze być dodatkiem, a nie elementem przeważającym. Philips 231TE4L w naszym odczuciu jest jednak bardziej telewizorem funkcjonalnym i wygodnym w obsłudze, niż monitorem.

blog comments powered by Disqus
Philips 231TE4L [TEST]