Zapewne na widok wielu oznaczeń przy nazwach obiektywów ogarnia was konsternacja. Z tego powodu przygotowaliśmy dla was wyjaśnienie oznaczeń autofokusów w obiektywach firmy Canon, a są to zwykły autofokus (bez żadnego oznaczenia), STM, USM oraz NanoUSM.
Klasyczny autofokus
Zacznijmy od zwykłego autofokusa. Jest on w większości tanich obiektywów, głównie tych dołączanych razem do aparatów. Nie wyróżnia się on niczym szczególnym. Ma zwykłe pokrętło, przy którego kręceniu słyszymy charakterystyczny dźwięk, ponieważ jest ono z mechanizmem AF połączone. Kiedy włączymy AF, będziemy czuli opór przy kręceniu pierścieniem oraz słyszeli dźwięk mechanizmu. Jeżeli chodzi o manualne ostrzenie, to kąt, o jaki możemy obracać pierścień jest bardzo mały (ok. 20 stopni), także dokładność takiego manualnego ostrzenia jest bardzo słaba. Jeżeli chodzi o pracę tego systemu AF w trybie ciągłym w LiveView, to wypada on tutaj bardzo źle. Jest dosyć wolny i głośny oraz zdarza mu się gubić ostrość.
Mechanizm STM
Przejdźmy do mechanizmu STM. Jeżeli chodzi o wygląd, to też jest on tutaj dość niepozorny, ale jego jakość i budowa będzie zależała od obiektywu, jaki sobie kupimy. Pierścień pracuje tutaj już niezależnie od silniczka – nie ma on tutaj żadnego mechanicznego połączenia z mechanizmem ostrości. Wszystko działa elektronicznie, dlatego, jeżeli nie będziemy mieli obiektywu podpiętego do aparatu, albo kiedy aparat będzie wyłączony, to możemy pierścieniem kręcić – żadnej zmiany ostrości tutaj nie będzie. Przy manualnym ostrzeniu, słyszymy działający silniczek (to on porusza soczewką, pierścień przekazuje mu tylko informacje, o ile ma ją przesunąć) nic mechanicznego się tutaj nie dzieje. Wszystko przetwarzane jest elektronicznie.
Rozwiązanie to średnio mi się podoba, ponieważ jest ono dość awaryjne. Jeżeli zepsuje się nam silniczek, to nie możemy używać obiektywu do manualnego ostrzenia. Mam wrażenie, że ten mechanizm jest również mało dokładny, dość źle mi się z nim pracuje. Rozwiązanie to ma jeszcze jedną wadę. Kiedy chcemy dokonać szybkiego "przefokusowania" z jednego przedmiotu na drugi (przy filmowaniu na przykład), to silniczek nam to uniemożliwia, ponieważ ma swoją maksymalną prędkość i to "przefokusowanie" nie będzie być może tak szybkie, jak byśmy tego chcieli. Jeżeli chodzi o autofokusa, to jest on dosyć szybki, działa on tutaj niezależnie od pierścienia, tak jak wcześniej wspominałem. Nie ma na co narzekać, ale nie ma też za co specjalnie chwalić. Mechanizm ten został stworzony do pracy w trybie ciągłym AF w LiveView. Działa on tutaj niesamowicie cicho, płynnie – został do tego stworzony, więc nie ma się co dziwić.
Porównywarka aparatów fotograficznych
Mechanizm USM
Przejdźmy do mechanizmu USM. Jest to mechanizm wykorzystywany w największej ilości obiektywów od Canona. Jest to mechanizm profesjonalny. Oczywiście, jego jakość będzie tu zależała od półki cenowej obiektywu i tego jak został on wykonany. Tutaj pierścień działa od silniczka też niezależnie, aczkolwiek jest on z nim połączony mechanicznie. Kiedy będziemy sobie nim kręcili, będziemy widzieli, jak przedziałka się przesuwa, czyli przesuwamy mechanizmem całym, natomiast kiedy dojdziemy do końca skali – nadal możemy kręcić. To jest właśnie ta niezależność pierścienia, o której mówiłem. Mechanizm USM jest wyposażony we wcześniej wspomnianą "przedziałkę" ostrości, oraz większość obiektywów posiada narysowaną głębię ostrości – mniej, lub bardziej prowizoryczną.
Pierścień jest również od mechanizmu niezależny w trybie AF. Kiedy ostrzymy na różnie oddalone od nas przedmioty, widzimy, że przedziałka ostrości się przesuwa, a pierścień nie. Możemy też ustawiać ostrość ręcznie, nawet jak AF jest włączony. Można powiedzieć więc, że mechanizm ten jest hybrydowy. Sam autofokus jest oczywiście bardzo szybki, ale tutaj też to będzie zależało od modelu obiektywu. Jeżeli chodzi o manualne ostrzenie, to bardzo mi się utaj podoba, ponieważ kąt potrzebny do przejechania całej skali ostrości wynosi około 45 stopni, co jest wg. mnie optymalne. Ten pierścień chodzi też zazwyczaj bardzo gładko i po prostu dobrze mi się nim ostrzy. Praca tego mechanizmu w trybie ciągłym AF w LiveView wygląda bardzo dobrze – ten fokus jest bardzo płynny, natomiast wydaje on z siebie jakieś dziwne stukoty, które są bardzo słyszalne na dźwięku wprost z kamery. Jeżeli nagrywacie dźwięk zewnętrznie, to nie powinno być to na szczęście wielkim problemem.
Mechanizm NanoUSM
Na koniec zostaje nam mechanizm NanoUSM. Miałem kiedyś okazję z niego korzystać i muszę powiedzieć, że jest to prawdziwa bestia. W momencie przyciśnięcia spustu migawki – momentalnie, w ułamku sekundy – mamy ostrość tam, gdzie ją mieć chcemy. Jest diabelsko szybki. Można powiedzieć, że jest to taka hybryda tych dwóch mechanizmów USM i STM.
Od mechanizmu USM "odziedziczył" oczywiście swoją nazwę oraz szybkość, która jest tutaj znacząco wyższa. Od mechanizmu STM zdolność do działania w trybie ciągłym AF w LiveView w całkowitej ciszy i z całkowitą płynnością, także jest to chyba najbardziej uniwersalny obecnie mechanizm AF i mam nadzieję, że szybko się rozprzestrzeni, bo na razie możemy go dostać z niewieloma obiektywami.
