PODPOWIEDZI:

Giganci Technologii: Zwariowany Elon Szanowany Musk

Giganci Technologii: Zwariowany Elon Szanowany Musk

Dziś rozpoczynamy serię o wizjonerach naszych czasów. Osoby, które oddały swoje życie w służbie technologicznemu rozwojowi gatunku – czasami mając pobudki czysto ekonomiczne, a czasami stawiając wielkie i istotne z perspektywy każdej jednostki na świecie cele. Gdzie nas zaprowadzą ze swoimi pomysłami?

Kim jesteś Elon?

Kim jest jeden z najbardziej znanych ludzi na świecie? Niektórzy twierdzą, że to prawdziwy wizjoner, chcący wznosić ludzkość na coraz wyższy pułap technologiczny. Ideał przedsiębiorcy, który za cel objął sobie nie tylko najwyższe możliwe zyski, ale również cele znacznie bardziej istotne niż zielone, pachnące, amerykańskie dolary. Człowiek z pewnością niezwykły, mający rzeszę wyznawców, wklejających tu i ówdzie, na przeróżnych forach i blogach, obrazki z napisem „In Musk we Trust” („Wierzymy w Muska”). Geniusz, żywa legenda, niezwykły, wspaniały i niepowtarzalny – takie słowa padają z ich ust zawsze kiedy mowa o Elonie. Z drugiej strony uważany jest czasami za wariata, stawiającego sobie cele daleko nierzeczywiste, bądź przynajmniej niezwykle trudne do zrealizowania. Jaki rzeczywiście jest Elon Musk?

Elon Musk

Zanim przejdziemy do meritum, warto przywołać kilka danych z życia bohatera artykułu. Elon Musk urodził się w Republice Południowej Afryki, a dokładniej w Pretorii. Już w wieku 12 lat stworzył i sprzedał swój pierwszy program – grę Blastar, która polega na zestrzeliwaniu obcych statków kosmicznych. Dzisiaj taka gierka może jedynie śmieszyć (jej gameplay bez problemu można odnaleźć w odmętach Internetu i jak domyślacie się – nie porywa), natomiast to, że stworzył ją i sprzedał za 500 dolarów będąc dzieckiem, budzi już tylko zachwyt. W wieku 17 lat wyemigrował do Kanady, gdzie podejmował się różnych prac (pracował  zarówno fizycznie w tartaku, jak i umysłowo, jako pracownik IT banku).  Mając 21 lat zdecydował się na kolejną przeprowadzkę, tym razem do Stanów Zjednoczonych, gdzie po uzyskaniu stypendium na Uniwersytecie w Pensylwanii, ukończył studia i uzyskał tytuł licencjata w zakresie fizyki.  

W 1995 założył wraz ze swoim bratem, swoją pierwszą firmę – Zip2, produkującą oprogramowanie do publikowania treści w Internecie. Cztery lata później przedsiębiorstwo Zip2 zostało sprzedane za ogromną sumę – ok. 340 milionów dolarów. Prawdziwą sławę dała mu jego kolejna firma: PayPal, która została zakupiona przez eBay za niebagatelną kwotę 1,5 miliarda dolarów. Sam Elon zarobił na tej transakcji 180 milionów dolarów, dzięki którym był w stanie założyć jedną z najbardziej wizjonerskich obecnie firm świata – SpaceX. Pełni w niej na ten moment funkcje Dyrektora Generalnego i Technicznego. Jak można przeczytać na stronie przedsięwzięcia, SpaceX projektuje, tworzy i wysyła w kosmos zaawansowane technologicznie rakiety i statki kosmiczne. Główny cel, który stoi przed firmą, to uczynienie z człowieka gatunku międzyplanetarnego, co może uchronić nas przed zagładą: czy to w formie asteroidy, czy wojny nuklearnej... Kolejne firmy, w których palce maczał Elon Musk to między innymi: Tesla, SolarCity, Hyperloop and The Boring Company. Ma więc on, mimo stosunkowo młodego wieku, sporo ciekawych wpisów w życiorysie.

Wielkie osiągnięcie nr 1 – sukces PayPala

Kto z was nigdy nie słyszał o PayPalu? Jeżeli robisz zakupy w Internecie to chyba nie ma takiej możliwości. „Kumpel od płacenia”, bo mniej-więcej tak można przetłumaczyć nazwę firmy, szturmem zdobył segment internetowych płatności. Choć wstępnie służył do przesyłania pieniędzy za pomocą urządzeń mobilnych (komórek i pagerów), to dosyć szybko doczekał się również wersji  w postaci strony internetowej. Sama funkcja portalu to tzw. wirtualny (cyfrowy) portfel, z którego możemy płacić przy pomocy karty kredytowej, bądź zasilając go przelewem. Sukces tego wynalazku przerósł oczekiwania jego założycieli, w tym Elona Muska. Tak jak pisałem wyżej, sprzedali oni swoją firmę za 1,5 miliarda dolarów. I choć kwota ta jest ogromna, to jej potencjał, jak się ostatecznie okazało, był jeszcze większy: w momencie rozdzielania firm PayPal i eBay, wartość PayPala wyceniana była na ok. 47.5 miliarda dolarów! No i po co żeś Elon to sprzedał?

PayPal Musk

Zwariowany pomysł nr 1 – Hyperloop

Hyperloop to niezwykle zwariowana koncepcja Elona, wciąż w stadium projektu, choć, trzeba przyznać – całkiem zaawansowanego. Chodzi w nim o stworzenie specyficznego środka transportu, którego prędkość przypomina transport lotniczy, przy czym jest tańszy w użytkowaniu, porównywalnie to transportu drogowego. Technologia opierałaby się na wyeliminowaniu, bądź znacznym ograniczeniu tarcia i oporów powietrza, poprzez zastosowanie pasywnej kolei magnetycznej. Prędkość z którą maszyna mogłaby się przemieszać do nawet 1220 km/h. Dzięki temu trasa San Francisco – Los Angeles, która mierzy 550 km, mogłaby być pokonywana w zaledwie pół godziny! Czy jednak taki wynalazek jest możliwy?

Baza i porównywarka smartfonów

Wiadomo, teoretycznie nie ma rzeczy niemożliwych, choć koncepcja Hyperloopa bywa poddawana krytyce. Często wypomina się jej prawdopodobnie nieprzyjemną podróż z perspektywy pasażerów, związaną z dużą prędkością i co za tym idzie – obciążeniem porównywalnym do jazdy na rollercoasterze. Z tym, że Hyperloop w przeciwieństwie do Rollercoastera nie będzie jedynie raz na jakiś czas osiągał poważniejszego obciążenia, lecz utrzymywał je przez całą długość zakrętów. Brzmi to więc znacznie gorzej.

hyperloop


PROMOCJE na zakup Pralek lub Suszarek

Wielkie osiągnięcie nr 2 – autonomiczny samochód marki Tesla

Już właściwie teraz ziściły się marzenia wielu kierowców na całym świecie znudzonych kierowaniem samochodem. O ile przyjemnie jest od czasu do czasu pojeździć po niezakorkowanym mieście, czy nawet wybrać się na kilkunastokilometrową przejażdżkę za miasto, to już przy trasach liczących kilkaset kilometrów, zwłaszcza po monotonnej autostradzie lub drodze ekspresowej, najczęściej mamy zwyczajnie dosyć. Pod koniec zeszłego roku, Elon Musk zaprezentował system pozwalający samochodowemu komputerowi jeździć po drogach samodzielnie, bez pomocy człowieka. Obecnie każda Tesla wyjeżdżająca z taśmy produkcyjnej będzie w taki system wyposażona.

Co wchodzi w skład zestawu? Oprócz supermocnego komputera (wg. zapewnień Elona jest on 40 razy mocniejszy od tego, który został zastosowany w dotychczasowych modelach), w samochodzie zamontowanych jest również 8 kamer o zasięgu 250 metrów, rozmieszczonych dookoła samochodu, 12 ultradźwiękowych sensorów wykrywające elementy znajdujące się wokoło, a także specjalny radar, pozwalający wykrywać przeszkody i sytuacje na drodze w przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych. Niestety, obecni właściciele jeszcze nie będą mogli cieszyć się z użytkowania systemu. Po pierwsze będzie musiał on przejść fazę kalibracji, a więc zebrać dane z milionów kilometrów przejechanych przez modele go posiadające. Dopiero wtedy, po odpowiedniej obróbce, technologia przyszłości zawita do naszych drzwi. Ale nie bójcie się – nie potrwa to strasznie długo. Jeszcze w 2017 roku ma się odbyć prezentacja technologii na trasie Los Angeles – Nowy Jork. Brawo Pan Musk!

tesla

Zwariowany pomysł nr 2 – The Boring Company i sieć podziemnych tuneli

Trzeba być niezłym świrem, żeby z góry nazwać swoją nową firmę nudną (boring – nudny, ale też „bore” – wiercić; można więc przetłumaczyć to również jako „Firma wiercąca”, „Firma od wiercenia”). Elon znudzony staniem w korkach (!), postanowił stworzyć od zera firmę, której celem jest opracowanie technologii pozwalającej budować podziemne tunele, dzięki którym samochody umieszczone na specjalnych platformach, byłby w stanie poruszać się z prędkością bliską 200 km/h bez konieczności marnowania czasu w korkach. Co ciekawe sieć tuneli mogłaby się składać z nawet 30 warstw, które użytkować mogłyby nie tylko samochody, ale również hyperloopy. Idea równie ciekawa co i szalona. Sam Elon przyznał jednak, że nie poświęca jej zbyt wiele czasu, więc póki co należy ją położyć na półkę z wynalazkami niepewnymi swojej daty opracowania i wykonania.

Niezwykłe osiągnięcie nr 3 – Rakieta Falcon 9

Czym niezwykłym jest Falcon 9? To technologia przyszłości, która dzieje się na naszych oczach. Pozwoli nam ona lecieć w kosmos, lądować na obcej planecie, a następnie wystartować z niej ponownie. Do tej pory nie posiadaliśmy takiej możliwości. Rakiety wielokrotnego użytku to coś niespotykanego w całej historii ludzkości. Falcon 9 odbył swój pierwszy lot, od razu zakończony sukcesem, 4 czerwca 2010 roku. Celem całego przedsięwzięcia jest uczynienie lotów kosmicznych możliwie jak najtańszymi. Rakieta to najdroższy element całej układanki, którego ponowne użycie wielokrotnie zmniejsza ta koszty. I choć kilka powrotów Falcona na Ziemię zakończyło się do tej pory niepowodzeniem i eksplozją, to zdecydowana większość prób wypadła pomyślnie. Cóż, wypada tylko trzymać kciuki za dalsze, udane starty. W końcu każdy kolejny przybliża nas do eksplorowania kosmosu na niespotykaną obecnie skalę.

falcon musk spacex

Zwariowany pomysł nr 3 – turystyka kosmiczna

Za kilka lat, wyjazd do Tajlandii albo na Majorkę może być już dawno passe. Zaczyna się era kosmicznej turystyki – przynajmniej wg. Elona Muska. Jego firma już w 2018 roku zamierza wysłać w kosmos pierwszych turystów. Podróż miałaby trwać około tygodnia, chętni mogliby podczas niej obejrzeć z bliska naszego naturalnego satelitę, jednak tylko z perspektywy kosmicznego statku – a więc bez możliwości lądowania. Pasażerowie opłacili już ponoć pokaźny depozyt na rzecz wylotu, a także mają przejść odpowiednie treningi i testy zanim wsiądą na kosmiczny statek i wyruszą na podbój Księżyca. Musk podkreśla, że taka podróż jest ciągle ryzykowna, lecz chętni jak najbardziej zdają sobie z tego sprawę. Jednocześnie uspokaja, twierdząc, że dołożone będą wszelkie starania aby podróż odbyła się pomyślnie. A skoro podróżnicy mu wierzą, to my możemy im tylko życzyć powodzenia.

spacex ksiezyc

Epilog

A teraz pomyślcie, że to wszystko to jedynie wierzchołek góry lodowej pomysłów i realizacji Elona. Trzeba przyznać, że w jego wypadku wszystko dzieje się tak szybko, że pozostali przedsiębiorcy pozostają daleko w tyle. Szczerze żałuję, że tak mało jest ludzi jego pokroju, których cele firmy nie są jedynie mrzonką i śmiesznym gadaniem na potrzeby PR, a rzeczywistym planem, na którym skorzystać możemy my wszyscy. Chcemy ocalić przyrodę: oto samochód elektryczny, chcemy mniej wypadków: stworzymy model autonomiczny, chcemy przeżyć jako gatunek: zmniejszmy ceny lotów w kosmos i zbudujmy bazy na Marsie. Choć część jego pomysłów przedstawiłem jako zwariowane, to ciężko myśleć o nich jako o rozwiązaniach nierzeczywistych. Kilka lat temu podobnie myślało się o samochodach niepotrzebujących kierowcy, albo o rakietach wielokrotnego użytku. Musk na tym nie kończy i ma miliony pomysłów na minutę. Twierdzi, a wręcz uznaje za pewnik, że człowiek prędzej czy później połączy się ze sztuczną inteligencją. Jest jednocześnie jest wyznawcą teorii, że prawdopodobnie żyjemy w wirtualnej rzeczywistości. Co więcej, zdaje sobie sprawę z zagrożeń związanych z rozwojem technologii, sugerując, że prędzej czy później dochód podstawowy może być czymś oczywistym. Bez cienia ironii jestem w stanie stwierdzić, że postać ta będzie kiedyś opisana w podręcznikach fizyki i historii.

In Musk we Trust!

blog comments powered by Disqus
Giganci Technologii: Zwariowany Elon Szanowany Musk