PODPOWIEDZI:

Co By Było Gdyby... Internet Wymyślono Setki Lat Wcześniej

Co By Było Gdyby... Internet Wymyślono Setki Lat Wcześniej

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak mógłby wyglądać świat, gdyby nowoczesne technologie wynaleziono... w starożytności? Czy losy wielu cywilizacji potoczyły by się inaczej? Kto by na tym zyskał? Ja mam kilka pomysłów, może Wy także macie własne przemyślenia.

Wyobraźcie sobie, co by było gdyby internet i nowoczesne technologie były obecne od zarania dziejów. Wielkie konflikty, przełomowe wynalazki, cała historia świata wywrócona do góry nogami. Wszystko mogłoby wyglądać zupełnie inaczej gdyby zamiast dłubać nad kołem i ogniem, ktoś pomyślał najpierw o internecie i smartfonach. Tak, zdecydowanie „T-Rex lubi to”. Chociaż nadal ma zbyt krótkie łapki by po odebraniu telefonu, przystawić słuchawkę do ucha.

Starożytne emotikony i komunikacja wojskowa

Egipskie hieroglify, pradawne malowidła w jaskiniach we Francji. No ok. Robi to wrażenie i powoduje szybsze bicie serca u archeologów. Jednak nie uważacie, że te wszystkie znaczki można było zastąpić zwykłym „Lol”, „xD” albo „:P”? W końcu, dziś w zwyczajnym SMSie znaki diakrytyczne czy – o zgrozo – pisanie pełnych wyrazów, to już przeżytek. Jaki więc był sens zagracania glinianych tabliczek setkami małych obrazków? Teraz wszystko można wyrazić za pomocą kilku prostych kombinacji klawiszów. No i po co do tego mazać w jaskiniach? Dziś za to grożą poważne mandaty, ale kiedyś monitoring miejski chyba był niedostatecznie rozwinięty. W ogóle starożytni to mieli wybitnego pecha. Wyobraźcie sobie. Wielka wojna, po bitwie wróg leci na waszą stolicę w sile miliona chłopa. Każdy dyszy i sapie i zaraz rozsadzi w drobny mak pół kraju. Jak zawiadomić swojego władcę? I tu najlepszym przykładem, według starożytnych, jest Bitwa Pod Maratonem. No pewnie! Najlepiej biegnij 42 km 195m, a na końcu padnij trupem. Cudowny pomysł. Nie lepiej było wysłać wiadomość „cze ateńczycy, persowie jadą wam dokopać ;(”. No z pewnością szybciej, łatwiej i… mniej dramatycznie. Problem byłby tylko z biegiem maratońskim, ale to zupełnie inna kwestia. W końcu po co biegać, jak można surfować w sieci?

Internet mógłby ułatwić życie, także w starożytności

Kolejne wojny i… problemy wynalazców

Nie tylko starożytni mogliby łatwiej komunikować się ze sobą w czasie wojny, gdyby nie brak internetu. Krzyżacy zamiast wysyłać dwa nagie miecze, i przy okazji kazać targać je strudzonemu posłańcowi, mogli po prostu przesłać kod rabatowy do sklepu z militariami. Dwa kliknięcia, szybka przesyłka kurierem i Jagiełło sam mógłby wybrać odpowiednie dwa miecze. W razie gdyby mu nie przypasowały – 14 dni na bezpłatny zwrot. I kto powiedział, że handel przez internet nie jest dobry? Potem tylko ocena sprzedawcy na pięć szlachetnych pieczęci i każdy wie, że z tym gościem warto robić biznesy. I oczywiście nie ma ryzyka, że ewentualny posłaniec wróci bez głowy. No, a będąc nieco bardziej współczesnym – kwestia Enigmy nie byłaby tak trudzącą sprawą. Najlepsi naukowcy, setki pomysłów i hipotez jak złamać słynny szyfr. Umówmy się. W dzisiejszych czasach 12-latki rozgryzły by to na jakimś forum w 15 minut, pomiędzy kolejnymi rundami gry w League of Legends. Oczywiście, nie bez wzajemnego nawrzucania kto jest czyim synem, a kogo postać ssie. Jednak co Enigma złamana, to naziści smutni. Ogólnie rzecz biorąc wielcy wynalazcy, także nie mieliby łatwego życia. Szkice wizjonera Leonardo Da Vinciego, ktoś by podprowadził z jakiegoś źle pilnowanego serwera, a następnie opchnął chińczykom za garść BitCoinów. I tym sposobem jego dzieła wisiałyby na Aliexpress zanim europejczycy skumaliby jak je właściwie odczytać. Z drugiej strony, tak całkiem poważnie – taki Da Vinci mógłby skorzystać dzięki sieci. Choćby na crowdfundingu. Być może dziś bylibyśmy o wiele dalej, gdyby tacy wizjonerzy mogli sfinansować wszystkie swoje pomysły. Niestety mogli liczyć jedynie na hojność możnych panów i łut szczęścia.

Mailuje Mickiewicz ze Słowackim

Każdy słyszał o wielkim sporze między polskimi wieszczami. Nie da się ukryć – Panowie nie przepadali za sobą i podobno lubili się przekomarzać. O, jakże piękniej mogliby się obrzucać błotem w sieci! Pierwsi hejterzy – Mickiewicz i Słowacki. Brzmi cudownie. Kwestia „kto ma rację?”, również mogłaby być szybko rozwiązana. Daj like jeśli Mickiewicz, zostaw serduszko jeśli Słowacki. Z drugiej strony wielkie koncerny biłyby się o ich wizerunek w kampaniach reklamowych. Nowego flagowca Samsunga reklamuje twórca „Pana Tadeusza”? Bum! I już najnowszy iPhone poleca znany i lubiany Juliusz S. Pytanie tylko czy Google Translator dałby radę przełożyć na języki obce „Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała/ Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała”. I trochę tylko epistolografia by nam kulała. Jednak po co listy słać, jak można mieć darmową skrzynkę mailową, która pomieści kilka gigabajtów wiadomości?

Wszystkie drogi gdzieś prowadzą

Zwykło się mawiać , że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Najprawdopodobniej słabo z powiedzeniami było u Krzysia Kolumba. Ten po pierwsze chciał dopłynąć do Indii, a wylądował w Ameryce, chociaż wcale nie wiedział gdzie tak naprawdę go wywiało. GPS, Google Maps, aplikacja "jakdojadę". Cokolwiek mogło pomóc naszemu biednemu podróżnikowi, nie pogubić się w tym wielkim świecie. Pech chciał, że nie mógł z tych dóbr techniki skorzystać i musiał odkryć Amerykę. Ani mu to potrzebne, ani za życia wielkiego splendoru nie dało. Gdyby chociaż prowadził bloga podróżniczego – przynajmniej mógłby coś zarobić. Niestety. Kolejna ofiara zbyt późnego rozwoju technologicznego. No i nie dał rady sobie strzelić całkiem niezłego selfie, jako pierwszy przybysz na nowo odkryte tereny. Wszystkie królowe instagrama byłyby zielone z zazdrości!

Nazwa użytkownika jest zajęta

Jednak nie wszystko ominęło szanownych przodków. Ile razy wkurzaliście się przy rejestrowaniu na jakimś portalu, gdy trafiała do Was informacja „nazwa zajęta”? No to pomyślcie, że taki Ludwik XVI także na tronie musiał zarejestrować się dość późno… Ludwik? Zajęte. Może, Ludwik V? Nadal nie ma szans. Najbliższa wolna nazwa – Ludwik XVI. Można oszaleć. I tak patrząc ile rzeczy mogło pójść lepiej, gorzej czy inaczej warto zadać sobie pytanie – co by było gdyby? Odpowiedzi jednak nie poznamy, więc trzeba pogodzić się z tym, co historia napisała przez lata. Dziś na szczęście mamy internet, dlatego bez wstawania z fotela, możemy sobie to wszystko przeczytać… I pomyśleć, że kiedyś dobrą opowieść mógł przekazać tylko wędrowny bard.

blog comments powered by Disqus
Co By Było Gdyby... Internet Wymyślono Setki Lat Wcześniej