Zapraszam na kolejny odcinek Piątkowego Grania. Tym razem mam dla Was coś ekstra. Otrzymałem ekskluzywny dostęp do płatnej bety Elite: Dangerous. Nie będzie to recenzja, ponieważ jeszcze nie wszystko działa tak jak powinno. Jednak już teraz mogę się podzielić wrażeniami z gry.
Jakby ktoś nie wiedział czym jest Elite: Dangerous to już tłumaczę. Jest to czwarta odsłona, kosmicznego symulatora. Za serie odpowiedzialny jest David Braben oraz developerzy ze studia Frontier Developments. Gracz zasiada za sterami statku kosmicznego i przemierza olbrzymi wszechświat. Wykonujemy zadania i zarabiamy przy tym wirtualną walutę. Elite: Dangerous to także gra z gatunku Sandbox. Fanów na pewno ucieszy fakt, że olbrzymi świat tylko czeka aby go zbadać. Misji ma być niezwykle dużo. Finalna wersja ma trafić w listopadzie na PC, PS3 i Xbox 360.
Twórcy wystartowali ze zbiórką pieniędzy w serwisie Kickstarter. Projekt cieszył się niezwykłą popularnością wśród graczy. Programistom udało się zebrać niemałą sumę, bo aż 1.5 miliona funtów. Całkiem niedawno autorzy pochwalili się, że przed akcją na Kickstarterze ich budżet wynosił około 13 milionów. Z takim zapleczem można stworzyć naprawdę niezwykle rozbudowaną grę. Elite: Dangerous jest rozwijana od końca roku 2013. Twórcy wydają aktualizacje, poprawiają błędy i implementują nowe rozwiązania. Prężnie rozwija się społeczności graczy na oficjalnym forum. Niekiedy to sami gracze proponują pewnie rozwiązania i biorą udział w rozwoju gry. Na pewno nie można powiedzieć, że twórców nie interesuje gracz. Robią co mogą, wydając kolejne aktualizacje i mam nadzieję, że zdążał na premierę.
Symulatory kosmiczne to nie są gry dla każdego. Powiem raczej, że bardziej dla koneserów tego gatunku. W grze znajduje się olbrzymia ilość informacji. Sam nie raz czułem się zagubiony w tym ogromnym świecie. Na szczęście nie jest tak źle. Do pomocy twórcy stworzyli tryb single player, który jest samouczkiem. Przed zadaniem otrzymujemy informacje na temat sterowania. Misje nie są złożone i zazwyczaj opierają się na tym aby zniszczyć coś lub kogoś. W wersji beta, kampania dla pojedynczego gracza wygląda jak rozbudowany samouczek. Składa się z 9 scenariuszy. Być może finalna wersja będzie wyglądać zupełnie inaczej. Tryb multiplayer rządzi się innymi prawami. W żaden sposób nie jesteśmy ograniczani i możemy robić co chcemy. Wolność jaką dają nam twórcy jest olbrzymia.
Graficznie Elite: Dangerous wygląda dość dobrze. Pozwoliłem sobie na maksymalne ustawienia graficzne. Gra chodzi dość płynnie pomimo bety i trzyma stałe 60 klatek na sekundę. Niestety nie udało mi się doprowadzić do sporej akcji na ekranie. Nie wiem jak wtedy wyglądałaby płynność gry. Jednak nie ma co wybrzydzać. Będziemy musieli przywyknąć do bardzo ładnego kokpitu naszej maszyny. Niemal cały czas będziemy widzieć ten widok. Wnętrze maszyny jest wykonane bardzo ładnie z nutką fantastyki. Z tego interfejsu możemy przeczytać, informacje na temat zadania, kondycję naszej maszyny czy wiele innych przydatnych rzeczy.
Kierować możemy przy pomocy klawiatury i myszki. Niestety jak na razie nie miałem możliwości w opcjach wybrania pada. Aktualnie posiadam dwa modele Logitech Gamepad F310 i F710. Żaden z nich nie był wykrywany i granie przy użyciu tych kontrolerów było niemożliwe. Co prawda bez problemów można poruszać się po menu na padzie. Jednak same kierowanie kosmicznym statkiem jest na razie nie możliwe. Klawiatura i mysz musi nam wystarczyć w walce z przeciwnikami. Ten element rozgrywki jest niezwykle trudny. Mam olbrzymi problem, z pokonaniem komputerowego przeciwnika a co dopiero żywego gracza. Statek kosmiczny jest niezwykle szybki i zwinny. Ciężko było mi manewrować i obserwować położenie wroga. Co prawda mamy w kokpicie radar, który wskazuje rywala, ale to nie jest takie proste. Musimy się przyzwyczaić do latania jak i walki. Pomimo trudności ze sterowaniem bawiłem się bardzo dobrze.
Jak na wersję beta Elite: Dangerous jest niezwykle grywalną grą. Nie zdarzyły mi się żadne problemy z działaniem produktu. Wiele elementów rozgrywki działa już teraz. Bez problemów możemy grać w trybie dla pojedynczego jak i wieloosobowego gracza. Nie każdemu taki sposób rozgrywki pasuje. Ja sam nie uważam się za wielkiego fana statków kosmicznych. Pomimo tego grało mi się naprawdę bardzo przyjemnie i czekam z niecierpliwością na premierę. Aktualnie gra jest w fazie rozwojowej i kosztuje 60€.
Jakbym miał teraz oceniać grę: 4/5
Jak Pobierać Filmiki Z Serwisu YouTube - Ściągamy W Rozdzielczości 1080p i 4K
Wymagania: Quad Core i5 2.4 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 1 GB (GeForce GTX 260 lub lepsza), Windows 7/8, łącze internetowe
Oficjalna strona: https://www.elitedangerous.com/
blog comments powered by Disqus