W tym dziale przygotowaliśmy najnowsze rankingi czytników e-booków. Stworzone zostały przez naszych redaktorów i mogą pomóc Ci wybrać najlepszy produkt. Pod listą aktualnych zestawień możesz też przeczytać wartościowe porady zakupowe. Dzięki nim poznasz najważniejsze cechy i parametry sprzętu z tej kategorii. Połączenie polecanych produktów z przewodnikiem „jak kupić” będzie dla Ciebie gwarancją dobrze wydanych pieniędzy.
Dla wielu jednym z głównych punktów dnia jest zasiadanie z książką w ulubionym fotelu i oddawanie się lekturze. Dzięki rozwijającej się technologii nie ma już wymówki, aby robić to ze starą, dobrą papierową cegłą. Elektroniczne książki są równie naturalne, a wśród nich od dawna przodują czytniki e-booków Kindle od firmy Amazon.
Autor: Aleksander Gałąska/ 4 polubienia
Każdy aspekt naszego życia w mniejszym bądź większym ulega digitalizacji i przenosi się do świata technologii. Także czytanie książek. Niezależnie od tego, czy wybieracie 50 twarzy Greya, czy jednak Biegunów, czytnik e-booków może uprzyjemnić wam lektury, a także pozwolić na łatwiejszy dostęp do ulubionych pozycji. Pomożemy wybrać wam najlepszy czytnik e-booków w rozsądnej cenie.
Na polskim rynku o dobry czytnik e-booków nie jest trudno. Przez to, że pozostało u nas zaledwie kilku liczących się producentów, dlatego ich oferta niejednokrotnie jest kompletna i pozwala wybierać między kilkoma przedziałami cenowymi.
Czytnik e-booków, jeśli wybrany dobrze, będzie opłacalną inwestycją na lata. Jego zakup może zwrócić się po kupnie kilkunastu książek, które w wersji papierowej bywają droższe od 20% do nawet 50%. Ponadto takie funkcje jak podświetlenie czy dopasowanie rozmiaru czcionki mogą być kartą przetargową dla tych, którzy troszczą się o swój wzrok. Zacznijmy jednak od podstaw.
Przy kupnie tych urządzeń najważniejsze jest kilka czynników, które pomogą stwierdzić, jaki czytnik e-book wybrać:
Na kupno czytnika musimy wydać kilkaset złotych. Przez zakupem dobrze jest więc zweryfikować, co możemy dostać za tę cenę i na jakie dodatkowe wydatki się przygotować. Te mogą pojawić się jeszcze zanim uruchomimy urządzenie.
Na pewno wiele osób zadaje sobie to pytanie przed zakupem. W przeciwieństwie do nowoczesnych smartfonów, większość czytników posiada spore ramki dookoła urządzenia. Nie jest to minusem, bo pozwala uniknąć przypadkowych dotknięć oraz zabezpiecza w dodatkowym stopniu ekran. Zmienia to jednak nasze przyzwyczajenia, bo czasem może być trudno uzyskać urządzenie, które mieści się w jednej dłoni.
Jeśli chodzi o wymiary, można je podzielić na trzy grupy:
Dobry czytnik e-booków nie będzie łatwy do rozróżnienia na pierwszy rzut oka od tańszego rozwiązania. Ranking e-booków pokazuje jedno: producenci umówili się na jeden typ wykończenia. W znakomitej większości urządzeń znajdziemy plastik, odpowiednio w białym lub czarnym kolorze. Rzadszą sytuacją są wyraziste kolory czy inne wykończenie.
Na większą różnorodność możemy liczyć z tyłu. Oprócz plastikowych pleców, znajdziemy niejednokrotnie gumowany plastik. Ten pozwala na pewniejszy chwyt, dzięki czemu dłuższa lektura nie sprawi nam trudności. Jego minusem jest jednak dość łatwe zbieranie brudu. Dodatkowo wszelkie ślady pozostają z nami na dłużej, co nie brzmi przekonująco w dalszej perspektywie.
Producenci do opakowań z czytnikami często dołączają informację, z której wynika, że zakup etui jest niemalże koniecznością. Prawda jest taka: czytniki książek rzadko kiedy mają na froncie szkło, przez co każdy kontakt z twardymi elementami może się dla nich skończyć uszkodzeniem ekranu. Jeśli więc szanujecie swoją elektroniczną biblioteczkę, warto byłoby zainwestować w coś, co przykryje ekran.
Jednym z lepszych rozwiązań wydaje się być etui typu cover. Pozwala ono na zakrycie czytnika z obydwu stron, gdy już go nie potrzebujemy, a jednocześnie nie dodaje za dużo wagi.
Część producentów (np. Onyx) dołącza takie osłony do swoich zestawów, co przedłuża życie urządzenia. Na rynku nie brak opcji zarówno gumowych, ze sztucznej skóry, ale i z najprawdziwszej. Ceny kształtują się między 20 złotych, a 150 złotych za skórzany pokrowiec. Najczęściej zapłacimy około 40-50 złotych.
Urządzenie najczęściej będziemy ładować portem Micro USB. Jest to rozwiązanie, które od lat stosują producenci i nawet polecane czytniki e-booków nie zawierają USB typu C, które jest obecne chociażby w nowszych telefonach. Podobnie jest z innym wiekowym standardem - kartami micro SD. Podręczne pamięci są ogólnie dostępne, jednak nie zawsze czytniki je obsługują. Warto przed zakupem upewnić się, jak wygląda sytuacja w przypadku danego modelu.
W niektórych propozycjach możemy znaleźć gniazdo słuchawkowe. W zależności od aplikacji może to nam pozwolić na słuchanie audiobooków, a nawet podcastów. Rzadko bowiem zdarza się, by producenci przewidzieli miejsce na głośnik, a nawet jeśli, to jego jakość jest godna pożałowania.
To tutaj będzie rozgrywać się akcja. Szalone opowieści z Hogwartu czy rozbudowana fabuła "Metra 2035" będą tracić na wartości, jeśli ich czytanie zmęczy nasz wzrok. Dlatego też przyglądamy się temu, czemu przyglądać się będzie każdy - cechom dobrego ekranu w elektronicznym czytniku książek.
Obecnie na rynku jest do dyspozycji możemy dostać modele z przyciskami po bokach, pod ekranem czy nawet bez przycisków, za to z panelem dotykowym. W obliczu nie do końca responsywnych systemów operacyjnych na czytnikach rozsądnym rozwiązaniem wydaje się być posiadanie obydwu opcji - i przycisków, i dotykowej matrycy.
Każdy producent preferuje swój układ - niektórzy poza przyciskami przewijania dodają przycisk głównego menu oraz rozwijania opcji, inni jedynie przycisk powrotu na ekran startowy. Starsze modele oferowały także pełnowymiarową klawiaturę. Trzeba jednak powiedzieć, że do sprawnej nawigacji ekran dotykowy nadaje się najlepiej - nawet jeśli trzeba chwilę poczekać na reakcję. Natomiast do szybkiego przerzucania stron wygodne okazują się być strzałki u dołu.
Sytuacja, w której będziemy ślepnąć od świateł podczas czytania książki nam nie grozi. Nawet najlepsze czytniki e-booków nie mają podświetlenia ekranu. Zamiast niego na wszystkich czterech rogach znajdziemy niewielkie diody, które wieczorem pomogą oświetlić całą stronę. Za dnia także się sprawdzą, poprawiając kontrast.
Jednak podświetlenie dookoła ekranu znacząco się różni w zależności od tego, co proponują producenci. Amazon w czytnikach Kindle oferuje kolory zbliżające ekran do strony w książce. Nieco inaczej postępują inni producenci, nieraz oferując światło białe, które w dalszej perspektywie bywa męczące dla oka. Czytnik e-booków dobry dla oczu powinien raczej celować w światło pomarańczowe. Ponadto lepsze propozycje posiadają czujnik światła dopasowujący jasność do otoczenia.
Czytniki e-booków wyposażone są w specjalny typ ekranów, które wypełnione są tzw. elektronicznym tuszem. Ekrany e-papierowe składają się z dwóch rzędów elektrod. Pomiędzy nimi znajdziemy mikrokapsułki, które u góry i udołu są napełnione naładowanymi dodatnio i ujemnie (jak elektrody) cząstkami białego i czarnego pigmentu. Mikrokapsułkę wypełnia także płyn, który pozwala na przechodzenie cząsteczek.
Jak działa e-papier? Za pomocą prądu przechodzącego przez elektrodę zmienia się potencjał elektryczny kapsułek, które składają się na piksel. Gdy dolna elektroda jest polaryzowana tak, by jej ładunek był ujemny, wypycha ona ku górze czarny pigment w kapsułce, przyciągając jednocześnie biały. W ten sposób widzimy czcionkę. I odwrotnie - uzyskujemy biały ekran, gdy elektroda ma ładunek dodatni.
W związku z tym, że ekrany e-ink działają specyficznie, mają też specyficzne problemy. Jednym z nich jest ghosting. Objawia się on tym, że po przewinięciu ekranu na kolejną stronę, widzimy treść poprzedniej. Wynika to ze zbyt słabego naelektryzowania elektrody, która ma przyciągać czarne cząstki z pigmentem.
Czy jest się czego obawiać? Nie w przypadku droższych czytników. W klasyfikacji czytników e-książek propozycje mające ten problem są konsekwentnie spychane na niskie pozycje, a użytkowników lojalnie uprzedzamy o takiej możliwości. Najlepsze czytniki e-booków regularnie odświeżają obraz, by uniknąć takich problemów.
Na pewno nie LCD. W sieci zdarza się jeszcze natrafić na "czytnik", który pozwala na korzystanie z gier, filmów oraz funkcjonalności systemu Android. To bubel, którego lepiej nie kupować - zrobicie sobie więcej krzywdy podczas lektury niż będziecie mieć przyjemności z czytania. Dodatkowo matryca LCD, zwłaszcza tania, zmęczy wasz wzrok i nie pomogą tu żadne tryby ochrony oka.
Obecnie na rynku spotykamy się z matrycami od jednego producenta: E-ink. Firma jest liderem i jeśli znajdziemy nazwę zastosowanego rozwiązania, to najczęściej będzie ona brzmieć Pearl albo Carta. To pierwsze rozwiązanie pochodzi ze starszych czytników i częściej doskwierał mu ghosting. W przypadku drugiego problem jest już znacznie rzadziej spotykany.
Przyszłością mogą być wyginane ekrany E-Ink Mobius wykonane z plastiku, które działają na podobnej zasadzie do propozycji na rynku smartfonów czy telewizorów. Jeszcze inną alternatywą mogą być kolorowe matryce Advanced Color E-Paper. Te pozwolą na uzyskanie kolorowego obrazu dzięki przeplataniu się cząsteczek z trzema kolorami tuszu. Na ten moment jednak daleko do ich komercyjnej realizacji.
Na nic zda się piękny ekran, jeśli nie będzie systemu, który wykorzysta jego możliwości oraz miejsca na dysku, na którym zapiszemy nasze książki. Czytniki e-booków nie są całkowicie oderwane od rzeczywistości, a dzięki usługom online oraz coraz większym możliwościom odbioru treści, oprogramowanie staje się kolejnym, ważnym elementem przy kupnie.
Przeciętna książka w formacie .epub waży 7-10 megabajtów. Przeciętna, czyli taka bez obrazków i mająca około 500 stron, gdyby ją wydrukować. Dlatego pamięć nie ma największego znaczenia w czytnikach e-booków. Coraz rzadziej można spotkać propozycje mające 2 GB. Takie pomieszczą około 400-500 książek. Jeśli powiększymy pamięć do 4 GB, czyli najczęściej spotykanej pojemności - uzyskamy miejsce na około 1000 tytułów.
Warto jednak pamiętać, że część proponowanej przestrzeni zabierze system operacyjny. W przypadku bardziej zaawansowanych rozwiązań może to być nawet 1 gigabajt. Na szczęście z pomocą przyjdą karty pamięci - najczęściej spotykane rozwiązania obsługują 32 GB. Dużo miejsca przyda się na synchronizację książek z wirtualnych dysków. Obsługa Dropboxa czy serwisów przesyłania książek przez e-mail na czytnik to częste rozwiązanie.
To trudne pytanie o tyle, że każdy producent proponuje coś innego. Jeśli jednak zarysować prostą linię podziału, to w zestawieniu czytników znajdziemy dwie możliwości: autorski system operacyjny Amazonu oraz zmodyfikowane wersje Androida. Wszystko zależy od preferencji, ale za systemem Amazonu przemawia kilka atutów, a najważniejszym jest energooszczędność.
Jeśli będziecie czytać książki dłużej, w jednym podejściu, to w takim wypadku czytniki Amazona wytrzymają dłużej. Jednak warto sobie zdać sprawę, że te urządzenia nie muszą być ładowane jak telefony i kilka tygodni działania, nawet przy włączonym Wi-Fi i podświetleniu to wynik jak najbardziej realny. Spójrzmy więc, czego warto szukać w oprogramowaniu.
Ważne: czytniki Amazona nie obsługują formatu .EPUB. W sieci można znaleźć programy konwertujące do formatu .MOBI.
Wybór jest zależny od producenta, ale nie zawsze obecność sklepu na urządzeniu jest oczywistością. Jeśli nie chcemy zgrywać plików do czytnika, a bezpośrednio kupować i pobierać książki do czytnika, mamy kilka opcji:
Ekrany dotykowe ułatwiły znacznie nawigację w czytnikach. Pozwoliły także na upodobnienie obsługi do tego, co znajdzimy w Androidzie. Książki możemy segregować według daty dodania czy rozmiaru. Znajdziemy je także w folderach, co przypomina korzystanie z aplikacji muzyki na smartfonie. Zsynchronizujemy się także z usługami dysków twardych, jak preferowany przez producentów Dropbox.
Nie zabraknie też prostych aplikacji, jak kalkulator czy notatnik z funkcją ręcznego notowania. Dla tych, którzy w wolnych chwilach od lektury chcieliby pograć, producenci przewidują różne atrakcje. Na niektórych urządzeniach możemy znaleźć sudoku oraz szachy, a inne oferują pasjansa. Część rozwiązań zawiera także słowniki, ale rzadko kiedy w języku polskim. Coraz częściej natomiast wykonamy zrzut ekranu i przesłać go na dysk.
Mało istotna jest możliwość przeglądania internetu. Od biedy może to wam pomóc z dłuższymi artykułami, jednak strony często są projektowane pod
Po uruchomieniu książki naszym oczom powinien ukazać się tekst oraz numery stron. W przypadku większości formatów ta liczba będzie płynna i zależna od rozmiaru i kroju czcionki, jaki wybierzemy. Przy okazji zmienić możemy rozmiar marginesów. W każdym miejscu powinniśmy mieć możliwość zaznaczenia słowa bądź dodania adnotacji, a jeśli wygodniej nam czytać w pionie - obrócenia tekstu.
Po ponownym uruchomieniu książki wraca ona do miejsca, gdzie skończyliśmy, jednak przydatne okażą się zakładki. Te pozwolą nam zaznaczyć najważniejsze momenty. Oprócz tego możemy skorzystać ze słownika do tłumaczenia skomplikowanych wyrazów, ale także i wyszukiwania ich w całej książce. Czytniki Amazona obsługują funkcję X-Ray, która pozwala na zrozumienie kontekstów i sytuacji, o których mowa w danej lekturze.
W rankingu czytników e-booków standardem jest obsługa Wi-Fi. Nie służy ono jednak najczęściej do przeglądania internetu, a do aktualizacji bazy książek oraz korzystania ze sklepów. Rozwiązanie to warto wyłączać, ponieważ moduł nie musi działać cały czas.
Coraz częściej do czytników, zwłaszcza tych od Amazona, dołączane jest LTE i Bluetooth. To pierwsze ma sens o tyle, że gdy czytamy daną książkę na innym urządzeniu w aplikacji Amazonu, możemy łatwo ją zsynchronizować i kontynuować czytanie w dowolnym miejscu. Nie jesteśmy też zależni od hotspotów, gdy chcemy korzystać z np. streamowania audiobooka. Bluetooth natomiast pozwala na podłączenie bezprzewodowych akcesoriów oraz wymienianie się danymi z innymi urządzeniami.
Czytniki e-booków często mają po 256 lub 512 MB RAMu. Rzadko kiedy trafi się urządzenie, które posiada więcej pamięci. Pod tym względem wyróżniają się urządzenia Onyx, które potrafią mieć nawet 2 GB RAMu. Jednak znacznie ważniejsza jest optymalizacja systemu i pod tym względem Amazon przewodzi. Te same książki potrafią otworzyć się znacznie szybciej dzięki sprawnemu zarządzaniu zasobami.
Oczywiście, jeśli mamy do czynienia z innymi czytnikami to im więcej pamięci, tym lepiej. Także taktowanie procesora oraz liczba rdzeni mają znaczenie. Nie jest to jednak coś, za czym warto byłoby się oglądać, jeśli otrzymamy dobry ekran. Zazwyczaj korzystanie z czytnika wymaga nieco cierpliwości przy wczytywaniu i synchronizowaniu książek, ale nie jest to proces uciążliwy.
Kupując czytnik od Amazona, natkniemy się na dostępną za mniejsze pieniądze wersję z reklamami. Wtedy to zamiast klasycznego wygaszacza pokazują nam się bestsellery Amazonu, które są w języku obcym. Oprócz tego na dole urządzenia podczas korzystania z głównego menu także zobaczymy reklamę. Te wersje czytnika nie mogą być zamawiane z oficjalnego sklepu Amazona do Polski.
Jeśli jednak zamawiamy czytnik z polskiego sklepu, a otrzymamy wersję z reklamami, to nieco mniej oficjalną drogą możemy się reklam pozbyć. Wystarczy kontakt poprzez e-mail z działem wsparcia klienta Amazonu, a będą oni w stanie zdalnie wyłączyć reklamy w naszym urządzeniu.
W serwisie videotesty znajdziecie rozmaite propozycje zarówno dla tych, którzy potrzebują taniego i mobilnego czytnika, jak i tych, którzy swoje e-booki chcą czytać w najlepszej jakości. Przygotowane przez nas testy i rankingi są podparte doświadczeniem oraz wiedzą z zakresu czytników e-booków. Testujemy rozwiązania w każdej cenie i każdemu z nich poświęcamy odpowiednio dużo czasu.
Sprawdź też: