Nowa wersja myszki Sensei to najwyższa jakość i niesamowite parametry, a to wszystko bez kabli. Gryzoń sprzedawany będzie wraz ze specjalną stacją dokującą, umożliwiającą doładowani myszy.
Myszki Sensei są już owiane legendą, bardzo wygodne, precyzyjne, są idealną bronią dla graczy.
Najnowsza wersja zadebiutowała na CES 2014, pozbawiona jest ona przewodu a pracować może do 16 godzin na jednym ładowaniu baterii. Stworzona została z najlepszej jakości materiałów, a pod przyciskami znajdują się opatentowane przełączniki SteelSeriesa, wytrzymujące dziesiątki milionów kliknięć.
CPI nowego Senseia wynosi 8200, co jest ogromną wartością, jak by tego było mało DCPI ma wartość 16 400, rozgrywkę najwyższych lotów zapewnia zaawansowany sensor laserowy.
W sumie 8 konfigurowalnych przycisków daje wiele możliwości, obsługiwane są też funkcje dodatkowe, np. SteelSeries ExactTech, do konfiguracji posłuży dobrze znany SteelSeries Engine.
Myszka idealnie pasuje dla graczy prawo jak i leworęcznych. Powierzchnia jest gumowana, co zapewnia dobry chwyt. Nie zabrakło podświetlenia, w tym modelu podświetlone są cztery elementy. Podświetlenie regulujemy, do wyboru paleta 16,8 mln barw, ustawienia zapiszą się w pamięci myszki.
Wersja bezprzewodowa może bez problemu konkurować z kablowymi odpowiednikami, opóźnienie wynosi 1 ms, czyli nie jest większe niż w przypadku wersji na kablu. W praktyce oznacza to brak opóźnień i maksymalnie szybkie reakcje w grach. Podczas intensywnych gier mysz wytrzymuje 16 godzin, natomiast podczas użytku desktopowego może się to wydłużyć do 20 godzin.
Baza myszki spełnia kilka funkcji, przesyła dane do myszki, ładuje ją i pokazuje stan naładowania baterii. Jeśli mysz padnie na polu bitwy (rozładują się baterie) możemy szybko podpiąć ją kablem USB do bazy i wznowić grę, przy okazji ładując samą mysz.
SteelSeries Sensei Wireless do sprzedaży powinien trafić w okolicach marca 2014, oficjalna ceną jaką ustaliła firma SteelSeries będzie wynosiła 680 zł.
