Misje na Marsa są przygotowywane już od dawna. W ramach jednej z nich, pierwsi koloniści mają na "Czerwonej Planecie" pojawić się już w 2022 roku. Nie wszystko jest jednak tak kolorowe i łatwe. Naukowcy z MIT twierdzą, że pierwsi koloniści umrą już po 68 dniach!
O Marsie i misjach na tę planetę, powstało już multum filmów. Niestety, w naszej rzeczywistości, wysłanie tam kogoś jest bardzo trudne, mimo wielkich funduszy, możliwości i technologii.
Plany są jednak bardzo ambitne - w ramach misji Mars One już w 2022 r. pierwsi koloniści zostaną wysłani na Czerwoną Planetę. Mają oni żyć w specjalnych kapsułach i dmuchanych namiotach. Mają także hodować rośliny stanowiące ich pożywienie i źródło tlenu. Niestety, nie jest to takie łatwe.
Naukowcy z MIT twierdzą, że przy obecnych założeniach misji, pierwszy kolonista umrze już po 68 dniach! Nie jest to zbyt optymistyczne. Co ma być przyczyną śmierci? Uduszenie, które będzie wywołane nie brakiem tlenu, ale jego nadmiarem.
Rośliny mogą po prostu produkować za dużo tlenu, a wypompowanie tylko jego, na zewnątrz kapsuły, jest niemożliwe. Istnieje taka możliwość, ale tylko z azotem, by utrzymać odpowiednie ciśnienie. Problemem będzie wtedy za niskie ciśnienie w samej kapsule oraz wilgotność powietrza na poziomie ok. 100%.
Ludzie wylądują na Marsie latającym spodkiem? NASA już go testuje
Naukowcy z MIT zaproponowali nawet rozwiązanie powyższego problemu. Wymienia się tu głównie stworzenie osobnych pomieszczeń na hodowlę roślin oraz zabranie dużo większej ilości pożywienia z Ziemi. Skutkuje to jednak wzrostem kosztów o aż 4 mld dolarów oraz większą masą ładunku.
Warto wspomnieć, że misja Mars One to obecnie koszt rzędu 6 mld dolarów, a przez najnowsze badania naukowców z MIT, cały projekt stanął pod dużym znakiem zapytania.
Jest też druga strona medalu. Bas Lansdorp, czyli twórca całej misji, przekonuje, że naukowcy z MIT się mylą, a wspomniany problem rozwiążą zwykłe medyczne koncentratory tlenu, ale czy aby na pewno? Ryzyko wysłania kogoś na Marsa, na dłuższy okres czasu, i tak jest duże.
A czy wy mielibyście na tyle odwagi, by zostać pierwszymi ludźmi na Marsie?
