Jak dotąd testowanie będącej w fazie poglądowej wersji systemu Android, wiązało się z koniecznością ingerencji w ciężko dostępne i trudne do odszyfrowania dla niektórych, ustawienia urządzenia. Mozolne pobieranie obrazu systemu, ingerowanie z ustawienia bootloader’a, to podstawowe elementy, które na wstępie zniechęcały potencjalnych testerów nowego systemu od Google’a. Na szczęście gigant z Mountain View postanowił znacząco uprościć ten początkowy i jakże uprzykrzający życie proces…
Mobilny OS od wujaszka Google’a ma już ładnych parę wiosen na koncie. Przez ten kilkanaście lat zdołał wyewoluować z raczkującego i nieporadnego oprogramowania, aż do systemu posiadającego niezwykłe możliwości i potencjał. Wówczas kiedy premiery doczekała się pierwsza wersja Androida, konkurencja otaczająca go stała twarda niczym skała i nic nie wskazywało na możliwe wybicie się ponad nią. Te lata pokazały, że pozory mogą mylić, a także: “Nigdy nie mów nigdy!”. Dobra, koniec tego przynudzania!
Przez te lata, system Google’a uległ wielu zmianom i unowocześnieniom. Niestety, ale deweloperzy zapomnieli o czymś wyjątkowo ważnym, a mianowicie o… przejrzystym modelu testowym, czy też platformie testowej! W przypadku chęci przystąpienia do testów wczesnych wersji Androida nie wystarczało (jak w przypadku Windows) przyłączyć się do programu, zaakceptować regulamin i czekać na kompilacje. Obraz z systemem należało pobrać i umiejętnie zainstalować go w urządzeniu. Wymagało to ponad podstawowej wiedzy o szeregu komend znajdujących się w terminalu czy umiejętności odblokowania bootloader’a. Ale z tym już koniec.
Bowiem, właśnie ruszyły pierwsze w swoim rodzaju beta testy systemu Android! W prosty, łatwy i przejrzysty sposób, każdy może stać się testerem nadchodzącego Androida o tajemniczej nazwie kodowej “N”... cóż, prawie każdy. Jako, że mając konto Google spełniacie jedno z kluczowych wymagań przystąpienia do programu, tak jeśli nie macie sprzętu z logiem Nexus, wówczas… wyklucza was to z możliwości wzięcia udziału w nim. Sam się wręcz podekscytowałem na wieść o programie, ale mój zapał zgasiły owe ograniczenia sprzętowe. Cóż, tego można było się domyśleć.
Jeżeli jednak macie na wyposażeniu model smartfonu lub tabletu z rodziny Nexus, wówczas wystarczy wejść tutaj i wybrać urządzenie przez was preferowane, a proces aktualizacji do Androida “N” potoczy się całkowicie automatycznie. Tym razem nowszą wersję testowanego OS-u otrzymacie pod postacią pojawiających się stale aktualizacji. Nie będzie koniecznością ponowne wgrywanie systemu do urządzenia. Tego typu metoda może przejść już do historii.
Czy trzeba było tyle czasu aby to zmienić? Jak sądzicie? Jak bardzo was irytuje fakt ograniczania dostępu do poszczególnych usług Google’a, tylko dlatego, iż nie posiadamy smartfonu lub tabletu z linii Nexus? Może gdybyśmy mieli możliwość dokonania wyboru pomiędzy czystym Androidem, a tym ubogaconym w nakładkę, sprawa byłaby inna? Osobiście, bardzo chętnie porzuciłbym nakładkę w swoim telefonie n rzecz czystego systemu operacyjnego. Wypowiedzcie się na ten temat w komentarzach! ;)
