Wkrótce marzenia wielu ludzi o darmowym dostępie do internetu w każdym miejscu na Ziemi mogą się spełnić. Rewolucyjny dron Aquila, którego zadaniem jest przesył danych z zawrotną prędkością, jest coraz lepszy, szybszy i sprawniejszy z każdym dniem.
Trzeba powiedzieć wprost, że Aquila nie jest zwykłym dronem. Jego rozpiętość skrzydeł wynosi jakieś 42 metry, czyli bije na głowę Boeinga 737. Skrzydła są nośnikiem paneli słonecznych, dzięki którym maszyna może poruszać się swobodnie przez bardzo długi okres czasu, przy prędkości do niemal 130km/h. Bateria stanowi ponad połowę całkowitej wagi Aquili, która w sumie wynosi mniej, niż pół tony. Przy takich gabarytach samolotu, można powiedzieć, że jest to waga piórkowa, co udało się osiągnąć głównie dzięki lekkiej konstrukcji z włókien węglowych.
Ubiegłoroczny debiut został okrzyknięty sukcesem, pomimo tego, że lot testowy zakończył się wypadkiem. Aquila nie zdołała wylądować jak należy. Jej konstruktorzy zdołali jednak wyciągnąć odpowiednie wnioski i odpowiednio ulepszyli i zmodernizowali swój przełomowy wynalazek. Na dzień dzisiejszy nowoczesny dron może pochwalić się możliwością przesyłu danych z prędkością 36 Gb/s na odległość do 18 kilometrów, dzięki nowoczesnej technologii, która znalazła się w jego wyposażeniu.
Zestawienie dronów - sprawdź, zanim kupisz!
Najciekawszą kwestią w całej sprawie zdaje się jednak być przeznaczenie bezzałogowca. Mark Zuckerberg planuje zrealizować dzięki niemu swoje marzenie o darmowym dostępie internetu na całym świecie.Aquila wyruszy w najuboższe i najtrudniej dostępne regiony świata, aby umożliwić korzystanie z internetu nawet pasterzom z Bhutanu, którzy raczej nigdy nie będą mogli liczyć na połączenie przy pomocy kabla. Laserowa technologia opracowana przez naukowców z NASA w połączeniu z latającą machiną w tym wypadku może się sprawdzić.
Niezależnie od pobudek kierujących jednym z zamożniejszych obywateli Ziemi, jakim jest właściciel Facebooka, trzeba przyznać, że imponuje wytrwałością. Równolegle, w tym samym czasie trwają prace nad projektami Terragraph i Tether-tenna. Ten pierwszy ma wyeliminować lagi i utraty połączeń na osiedlach dużych miast i terenach "mocno zaludnionych", natomiast ten drugi to w zasadzie mini-helikopter, który może służyć jako nadajnik w przypadku kataklizmów, wypadków i innych tragicznych wydarzeń, w których możemy pozostać bez dostępu do sieci.
