s VIPER 1.0 2012 posiada widelec SR SUNTOUR M2025-A, 63mm, coil spring. Kelly
s VIPER 1.0 2012 posiada 21 przełożeń.
s VIPER 1.0 2012** posiada widelec SR SUNTOUR M2025-A, 63mm, coil spring. Kelly
s VIPER 1.0 2012 posiada 21 przełożeń. Przerzutka Przód/Tył SHIMANO TY10 (31.8mm)/SHIMANO Altus M310. Hamulce APSE / V-brake
Rower kellys posiadam już 3 lata. Używany był dużo i intensywnie zarówno rekreacyjnie jak i dojazd do szkoły. Rower jest po prostu super chodzi bezdźwięcznie, nic się nie rusza i jest wyjątkowo lekki jak na swoją cenę. Używałem go w każdym terenie. Do wad można zaliczyć korozje.
Rower z piękną szatą graficzną. Wielu ludzi się za nim oglądało i naprawdę robi wrażenie. Nadaje się jednak tylko do sporadycznych wypadów w łatwym terenie. Mam go nie całe półtora roku, jeszcze na "fikcyjnej" gwarancji. Robię od 60 do 100 km tygodniowo, dojazd do pracy i rekreacja. Trochę po górach, trochę po lesie, raz słońce, raz deszcz, raz śnieg. Przez pierwszy miesiąc działał rewelacyjnie, hamulce, przerzutki po prostu bajka. Potem wszystko zaczęło popuszczać. Teraz reguluję średnio co tydzień. Po zimie na wszystkich "srebrnych" elementach pojawiła się korozja. W lecie amortyzator dostał luzów a w piątek złamała się oś tylnego koła. Tylna przerzutka już odmawia posłuszeństwa, nie chce się dać wyregulować. I rower właściwie do remontu kapitalnego. Kellys odmawia jakichkolwiek napraw gwarancyjnych obwiniając o wszystko użytkownika. Jednym słowem dla mnie wielki niewypał. Oczekiwałem roweru na jakieś 10 lat eksploatacji a tu taka kolorowa zabawka.
Rower kellys posiadam już 3 lata. Używany był dużo i intensywnie zarówno rekreacyjnie jak i dojazd do szkoły. Rower jest po prostu super chodzi bezdźwięcznie, nic się nie rusza i jest wyjątkowo lekki jak na swoją cenę. Używałem go w każdym terenie. Do wad można zaliczyć korozje.
Rower z piękną szatą graficzną. Wielu ludzi się za nim oglądało i naprawdę robi wrażenie. Nadaje się jednak tylko do sporadycznych wypadów w łatwym terenie. Mam go nie całe półtora roku, jeszcze na "fikcyjnej" gwarancji. Robię od 60 do 100 km tygodniowo, dojazd do pracy i rekreacja. Trochę po górach, trochę po lesie, raz słońce, raz deszcz, raz śnieg. Przez pierwszy miesiąc działał rewelacyjnie, hamulce, przerzutki po prostu bajka. Potem wszystko zaczęło popuszczać. Teraz reguluję średnio co tydzień. Po zimie na wszystkich "srebrnych" elementach pojawiła się korozja. W lecie amortyzator dostał luzów a w piątek złamała się oś tylnego koła. Tylna przerzutka już odmawia posłuszeństwa, nie chce się dać wyregulować. I rower właściwie do remontu kapitalnego. Kellys odmawia jakichkolwiek napraw gwarancyjnych obwiniając o wszystko użytkownika. Jednym słowem dla mnie wielki niewypał. Oczekiwałem roweru na jakieś 10 lat eksploatacji a tu taka kolorowa zabawka.
Nie ma jeszcze żadnych pytań. Możesz być pierwszy.