BF4 to godny następca 3 i mimo, że mało w nim rewolucji to gra się przednio. Choć to może i dobrze, bo po co zmieniać coś co sie sprawdza?
W przypadku kampanii nic się nie zmieniło - jest niesamowicie widowiskowa, ale nudna, przewidywalna i liniowa do bólu. Ja osobiście wymiękłem przy 4 misji i zmieniłem na multi.
I właśnie multi. Wiadomo, że skoro jest to główny trzon rozgrywki to musi być dobre i na szczęście jest. Mapy w większości są dobre, choć jest też kilka słabszych, ale na pewno są sporo lepsze od tych z podstawowej wersji BF'a 3 - przynajmniej mi się znacznie bardziej podobały.
Rozgrywka online jest przyjemna i bardzo satysfakcjonująca, a możliwości personalizacji naszego wirtualnego żołnieża są tak obszerne, że można się w tym wszystkim pogubić. Opcje społecznościowe również zostały rozbudowane i teraz można pokazać więcej siebie.
BF4 sprawia więcej frajdy niż poprzednia odsłona serii, ale wciąż brakuje mu sporo do poziomu Bad Company 2. Niemniej jednak gra warta polecenia.
BF4 to godny następca 3 i mimo, że mało w nim rewolucji to gra się przednio. Choć to może i dobrze, bo po co zmieniać coś co sie sprawdza?
W przypadku kampanii nic się nie zmieniło - jest niesamowicie widowiskowa, ale nudna, przewidywalna i liniowa do bólu. Ja osobiście wymiękłem przy 4 misji i zmieniłem na multi.
I właśnie multi. Wiadomo, że skoro jest to główny trzon rozgrywki to musi być dobre i na szczęście jest. Mapy w większości są dobre, choć jest też kilka słabszych, ale na pewno są sporo lepsze od tych z podstawowej wersji BF'a 3 - przynajmniej mi się znacznie bardziej podobały.
Rozgrywka online jest przyjemna i bardzo satysfakcjonująca, a możliwości personalizacji naszego wirtualnego żołnieża są tak obszerne, że można się w tym wszystkim pogubić. Opcje społecznościowe również zostały rozbudowane i teraz można pokazać więcej siebie.
BF4 sprawia więcej frajdy niż poprzednia odsłona serii, ale wciąż brakuje mu sporo do poziomu Bad Company 2. Niemniej jednak gra warta polecenia.
Nie ma jeszcze żadnych pytań. Możesz być pierwszy.