Za grę odpowiedzialny jest fiński programista Jussi Koskela. Stworzył on niesamowitą drugą odsłonę części. Za sprawą zwycięstw i popularności Adama Małysza, gra zagościła u wielu fanów na komputerach. Grali w nią wszyscy młodsi i starsi gracze, a rozgrywka dawała masę frajdy. Sam także dałem się ponieść jej magii i oddawałem skoki na wirtualnych skoczniach. Bawiłem się przy niej świetnie, a możliwość rywalizacji z żywym graczem potęgowała to uczucie.
Później przyszła pora na trzecią odsłonę. Pamiętam, że się na niej rozczarowałem - nie miała już tego niezwykłego klimatu co druga odsłona. Wiele błędów, trójwymiarowa grafika potrafiła przyciąć starsze już maszyny. Gra został usprawniona względem dwójki, jednak nadal można było przeskakiwać skocznie, lub wykorzystywać dość charakterystyczne błędy, aby pobijać rekordy. Fizyka wtedy potrzebowała przebudowy.
Teraz po latach na nowo powracam do serii Deluxe Ski Jump. Skupię się na najnowszej czwartej części. Zmian jest naprawdę bardzo dużo. Na pewno ten fakt ucieszy wielu fanów gry. Niemal wszystkie są na plus i potrafią na nowo oczarować rozgrywką, jak już klasyczna DSJ2.
Jussi powiela sprawdzone schematy. Menu jest niezwykle proste i nie mamy za dużo opcji do zmiany. Do zabawy mamy oddany Puchar Świata, jak i Zawody Drużynowe. Szczególnie zawody drużynowe pełniły magiczną rolę. To właśnie w tym trybie zazwyczaj się grało ze znajomymi.
Fizyka skoków bardzo się zmieniła. Można powiedzieć, że DSJ zmieniło się z gry zręcznościowej w symulator. Skoczek podczas lotu zachowuje się bardzo realistycznie. Wystarczy nasz jeden błąd, aby wirtualny zawodnik upadł. Porównując ten element względem innych części to jest olbrzymia przepaść. Teraz kierujemy bardziej nartami niż samym sportowcem, jak to było wcześniej. Lądowanie bardziej przypomina to prawdziwe i skoczek może się wywrócić zaraz po lądowaniu. Wcześniej tego nie było. Po za tym samo lądowanie należy teraz do trudniejszego elementu skoku. Nie zawsze nam się uda poprawnie wylądować, a skakanie na kuriozalne odległości tutaj nie ma miejsca. Nasz skoczek po prostu nie wytrzyma takiego obciążenia podczas lądowania. Upadki są teraz bardziej prawdziwe i nie przypominają już „zachowań lalek”.
Do prawidłowego funkcjonowania trybu sieciowego będziemy potrzebować oryginalnej pełnej wersji gry. Oprócz tego należy dodać płatną subskrypcję. Na pewno wielu fanów zasmuci ten fakt, że będziemy musieli znowu zapłacić jakby za abonament. Sam multiplayer daje nam możliwość rywalizowania w oficjalnych turniejach organizowanych przez autora gry. Niestety nie miałem przyjemności zagrania w tym trybie.
Grafika w Deluxe Ski Jump 4 jest trójwymiarowa. Jednak znajdą się takie elementy otoczenia jak np. świerki i kibice, które są wykonane w 2D. Wcale jednak nie psują efektu wizualnego, a wręcz przeciwnie, budują klimat. Skakać możemy w losowych warunkach atmosferycznych np. podczas gęstego padającego śniegu, w ciągu dnia, czy w nocy. Jeżeli mamy dość silny komputer zawsze możemy pokusić się o włączenie maksymalnej szczegółowości tekstur. DSJ4 wygląda wtedy niezwykle pięknie. Najbardziej zapamiętałem specyficzne refleksy świetlne.
Skocznie na jakich przyjdzie nam skakać są wykonane perfekcyjnie. To jest jedyna część, w której są nazwy prawdziwych istniejących obiektów. Wygląd skoczni także przypomina oryginały. Wcześniej mieliśmy do czynienia z futurystycznymi obiektami. Bardzo dobrze, że autor postawił na realizm także w tym punkcie. Niestety samych skoczni jest dość mało. Nowe natomiast pojawiają się w aktualizacjach. Jussi nie mógł zapomnieć o polskich fanach skoków narciarskich i na tą wersją są trzy pełnoprawne obiekty. Zakopane HS134, Zakopane HS94 i WisłaHS134. Do dyspozycji mamy wiele kamer jednak moim zdaniem tylko dwie nadają się do skakania. Reszta pełni rolę bardziej do oglądania w powtórkach. Niektóre z nich są niezwykle widowiskowe przy bardzo dalekich skokach.
Deluxe Ski Jump 4 to chyba najlepsza gra o skokach narciarskich. Prawdziwe skocznie, ładna grafika, realistyczne skakanie i klimat klasycznej dwójki. Grając bawiłem się równie dobrze jak 10 lat temu. Nie można zapominać o skokach przy jednym komputerze z rodziną czy przyjaciółmi. Samemu można trenować i próbować pobić swoje osobiste rekordy. Później przychodzi czas na te globalne. Jednak konkurencja jest na tyle silna, że ciężko jest z nimi rywalizować. Osobiście brakuje mi trochę więcej skoczni, czy dodawanie lub odejmowanie punktów za wiatr. Płatny multik niestety także nie zaliczam do udanych. Jednak samą grę bardzo gorąco polecam wszystkim fanom skoków narciarskich. Na pewno lepszej gry nie znajdziecie.
Oficjalna strona Deluxe Ski Jump 4 https://www.mediamond.fi/dsj4/