PODPOWIEDZI:

Lubicie banany? – Recenzja Smash The Monkey

Smash The Monkey to gra z gatunku logiczno-zręcznościowych. Trafiła ona na dwie duże platformy, takie jak iOS i Android. Za produkcję odpowiedzialny jest polski programista Grzegorz Regliński. Gra dostępna jest za darmo, z opcją mikropłatności.

myPhone S-line

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Grafika i układ poziomów
  • Wiele etapów
  • Umiejętności i młoty
  • Wciąga na długie godziny
  • Poziomy są dość krótkie
  • Różne pory dnia
WADY
  • Po dłuższym graniu nudzi
  • Modele postaci
  • Mikropłatności na zasadzie „Pay to win”

Osobiście nie przepadam za grami typu Tower Defense. Zawsze ich unikałem, ponieważ niesamowicie mi się dłużyły i były dość nudne. Akcja praktycznie nie istniała a rozgrywka było dość schematyczne. Smash The Monkey po części zmienia wizerunek tego gatunku.

Smash The Monkey


Nikt nie lubi jak jego dorobek życia jest rozkradany. W taki właśnie sposób poznajemy naszego głównego bohatera Małpkę. Zadaniem gracza jest obrona zgromadzonych bananów przed innymi zwierzętami. Do dyspozycji mamy oddanych bardzo dużo umiejętności jak i rodzai młotów. Bronić się będziemy bardzo poważnie i jeżeli jakiś przeciwnik będzie chciał nam zabrać nasz ulubiony owoc otrzyma dużego guza na głowie.

Smash The Monkey

Poziomów jest aż 51, które składają się na Wyspę Bananową. Jest to na razie jedyny grywalny świat ale widnieje informacja, że kolejne mają się pojawić wkrótce. Każdy poziom możemy rozegrać w trzech porach dnia: o świcie, po południu i w nocy. Ten element jest bardzo udany. Najłatwiej się gra gdy widoczność jest bardzo duża a zdecydowanie trudniej gdy jest ciemno. Zmusza to do bardziej taktycznego podejścia. Na koniec poziomu otrzymujemy ocenę w postaci gwiazdek. Najlepszy wynik to oczywiście 3 gwiazdki. Zebranie ich wszystkich odblokowuje ogromny plakat.

Smash The Monkey


Rozgrywka jest logiczna z elementami zręcznościowymi. Znajdujemy się na dość małej mapce. Nasz główny bohater jest nieruchomy i możemy się tylko obracać i atakować gigantycznym młotem. Przeciwnicy pojawiają się w falach i próbują zdobyć banany. Wraz z postępem w grze możemy wykupić ulepszenia do niektórych ataków czy mocniejsze młoty. Jeżeli chodzi o te ulepszenia to bez wątpienia najlepszy jest wir. Działa dość długo i wciąga wszystkich przeciwników, którzy znajdą się w jego zasięgu. Następnie mamy atak z falą uderzeniową, która sprawdza się podczas ucieczki przeciwników z naszymi bananami. Silne uderzenie, które ma dość duże pole rażenia jak i atakowanie dwustronne młotem. Każdy atak znajdzie swoje zastosowanie podczas rozgrywki i się naprawdę sprawdza. Ataki rozwijamy przez zbieranie pieniędzy podczas zabawy. Samym zwykłym uderzeniem nie zajdziemy daleko. Przeciwnicy także wykazują się dość dużą inteligencją. Atakują w grupie i nie pchają się na rzeź jak mięso armatnie. Często robią uniki czy zakradają się. Czasami nie w sposób się domyślić jakie będą następne ruchy wrogich małp.

Smash The Monkey


Oprawa graficzna i muzyczna jest bardzo poprawna. Sam wygląd poziomów jest naprawdę bardzo dobry. Dużo tam detali, kolory są bardzo dobrze dobrane jak i dobrze wykonane. Gorzej już się mają modele postaci. Są naprawdę bardzo brzydkie z bliska i paskudnie wyglądają w komiksach, które wprowadzają do fabuły. W uszach gra nam dość charakterystyczna muzyczka z menu głównego, której nie sposób nie polubić. Wydaje mi się, że to jednak stosunkowo za mało.

Podsumowanie


Generalnie grę bardzo polecam. Jest dostępna za darmo i z mikropłatnościami. One są niestety niezoptymalizowane i preferują zasadę „pay to win”. Poziomów jest bardzo dużo i nie są one aż tak długie. Na rozegranie jednej partyjki potrzebujemy kilka minut. W sam raz możemy zagrać w poczekalni u lekarza czy na przystanku autobusowym. Grafika jak i układ poziomów jest bardzo dobry. Inteligencja przeciwników potrafi zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie i do tego mamy duży wybór umiejętności jak i młotów.

 

 

blog comments powered by Disqus
Lubicie banany? – Recenzja Smash The Monkey