Co to jest i do czego można wykorzystać PowerBank
Banki energii, czyli po angielski PowerBank, obecne są już od jakiegoś czasu na naszym rynku, a w swojej ofercie te urządzenia ma wielu producentów. W skrócie jest to urządzenie służące do przechowywania energii dla naszych urządzeń mobilnych. Jego budowa jest bardzo prosta: ogniwa są połączone równolegle, dodatkowo PowerBank wyposażony jest w układ elektroniczny odpowiedzialny za stabilizację i wygładzenie napięć oraz podniesienie napięcia na wyjściu z 3,7V do 5V, oraz prądu do 1A i czasami do 2A. To nie koniec ponieważ dobre banki energii posiadają zabezpieczenia przed nadmiernym rozładowaniem ogniw, zabezpieczenia zwarciowe, termiczne, przed przeładowaniem i nie pozwalające aby dochodziło do sytuacji, w której to PowerBank jest ładowany z urządzenia, które miał zasilać. Oczywiście pojemność ogniw potrafi się znacznie różnić i w zależność od producenta, są to ogniwa od zaledwie około 2000mAh do ponad 10000mAh.
Z uwagi na uniwersalność napięcia wyjściowego, bankami energii możemy ładować niemal każde urządzenie o napięciu wejściowym 5V, i wymienić można tu takie urządzenia jak smartfony, tablety, czytniki ebook, odtwarzacze mp3 i mp4, nawigacje samochodowe, kamerki sportowe i inne. Ograniczenie prądu wyjściowego do 1A nie jest dla większości urządzeń przeszkodą techniczną, ponieważ ładowanie będzie się odbywało, ale wolniej.
Bohater testu
Omawiany PowerBank to konstrukcja TP-Link i jak na razie jedyny bank energii w ofercie tego producenta. Już na wstępie muszę przyznać, że sam TP-Link postawił sobie poprzeczkę wysoko, a dlaczego? Tego dowiecie się z dalszej części recenzji.
Wygląd, akcesoria i wykonanie
TL-PB10400 bo tak brzmi nazwa kodowa produktu TP-Link dociera do nas w biało niebieskim pudełeczku, wykonanym dokładnie w tym samym stylu co niedawno testowanego wzmacniacza sieci TL-WA854RE. Dbałość o szczegóły widoczna jest już na samym opakowaniu i nie gorzej jest po jego otwarciu.
W pudełeczku znajdziemy sam PowerBank, przewód USB/microUSB o długości 82cm, materiałowe etui, czy może bardziej futerał podróżny na PowerBank, oraz instrukcję obsługi.
Przewód podobnie jak urządzenie jest biały i zdaje się być bardzo solidny, przy czym jest dość elastyczny, mimo większego przekroju.
TP-Link nie załączył natomiast do urządzenia osobnej ładowarki. Aby naładować urządzenie możemy wykorzystać standardową ładowarkę telefoniczną, czy jakąkolwiek inną ładowarkę uniwersalną USB o napięciu wyjściowym 5V i prądzie 2A. Do ładowanie TL-PB10400 można też użyć komputera, ale z uwagi na mały prąd wyjściowy ze standardowych gniazd USB w PC (0,5A) ładowanie ogniw będzie trwało piekielnie dłuuuugo.
Obudowa TL-PB10400 wykonana jest z białego błyszczącego tworzywa, ale dosyć odpornego na zarysowania. Rysy w trakcie użytkowania powstają, ale nie są tak widoczne, jak np. na czarnym tworzywie.
Dół urządzenia jest niebieski i jedyne co tam mamy to logo TP-Link, natomiast na górze producent umieścił większość portów. A są to dokładnie:
- dwa wyjścia USB 5V, jedno o natężeniu prądu 1A, a drugie 2A
- włącznik/wyłącznik latarki, przy czym przycisk ten pełni też funkcję informacyjną, pozwalającą na aktywowanie diod sygnalizujących stan naładowania urządzenia. Poniżej przycisku widoczna jest dioda LED (a dokładniej soczewka nad diodą) pełniąca funkcję latarki.
Port microUSB pozwalający na ładowanie TL-PB10400 znajduje się na prawym boku do góry banku energii.
Specyfikacja techniczna
Pojemność: | 10400mAh |
Prąd ładowania: | 5V, 2A |
Wyjścia: | 1xUSB 5V 1A, 1xUSB 5V 2A |
Sygnalizacja naładowania: | 4x diody LED |
Funkcje dodatkowe: | Latarka |
Wymiary: | 88,8x44,3x44,3 [mm] |
Waga: | 241g |
Czas ładowania: | Ładowanie prądem 5V 2A 7h, ładowanie prądem 5V 1A 10h, ładowanie prądem 5V 0,5A 25h |
Wyposażenie dodatkowe: | Przewód USB, podróżne etui, instrukcja obsługi |
PowerBank TP-Link TL-PB10400 w praktyce
Z uwagi na swoje przeznaczenie produkt TP-Link był używany przeze mnie przede wszystkim w praktyce. Ładowałem nim takie urządzenia, jak dwa telefony (Lumie 520 oraz L630), odtwarzacz MP3 Sony NWZ-B162F, wzmacniacz słuchawkowy Fiio E05, kamerę sportową Benq SP2.
W przypadku telefonów testy polegały na całkowitym rozładowaniu telefonu, a następnie ładowaniu go do 100% naładowania baterii. W przypadku Lumii 520 (pojemność wbudowanego akumulatora to 1430mAh) PowerBank pozwalał na przeprowadzenie 6 pełnych cykli ładowania oraz doładowanie telefonu do 25% w siódmym cyklu. Ładowania odbywały się codziennie. Drugi telefon Nokia Lumia 630 posiada baterię o pojemności 2000mAh. TL-PB10400 umożliwił przeprowadzenie 4 pełnych cykli ładowania oraz naładowanie w piątym cyklu baterii telefonu do 73%, z tym że w tym przypadku ładowanie odbywało się w odstępach co około 2 dni (dłuższy czas pracy telefonu na baterii). Jeszcze mniejszą ilość cykli pełnego ładowania osiągnąłem w przypadku ładowania kamery sportowej Benq SP2, której recenzja dostępna jest na łamach naszego portalu.
Tutaj pojemność baterii wynosi 2260mAh. Produkt TP-Link pozwolił na przeprowadzenie 3 cykli pełnego ładowania w odstępach 3 dniowych pomiędzy ładowaniami, oraz czwarty prawie pełny cykl ładowania. Z powodu braku procentowego wskaźnika naładowania baterii, oraz problemów kamery z realną oceną stanu naładowania baterii, określenie ile procent zostało doładowanych w czwartym cyklu jest niemożliwe.
Z uwagi na niską pojemność wbudowanych baterii w odtwarzaczu MP3 jak i wzmacniaczu słuchawkowym, ilość cykli pełnego ładownia mogę jedynie ocenić. W przypadku MP3 Sony spadek naładowania akumulatora w PowerBanku o 25% był widoczny po 4 cyklach pełnego naładowania odtwarzacza Sony. Prawdopodobnie więc pełne rozładowanie PowerBanka TP-Link nastąpiło by po około 16 cyklach pełnego ładowania odtwarzacza. Niemal identyczny wynik uzyskałem w przypadku wzmacniacza słuchawkowego Fiio, tutaj jednak PowerBank pozwolił na pełne 3-krotne naładowanie urządzenia, oraz doładowanie w 4 cyklu.
TL-PB10400 umożliwia również ładowanie dwóch urządzeń jednocześnie, jednego prądem 1A, drugiego prądem 2A. W przypadku dwóch urządzeń 1A PowerBank automatycznie dostosuje natężenie wyjściowe na drugim 2A porcie do 1A.
Pomiar natężenia prądu multimetrem wskazał na spadek natężenia na każdym z gniazd podczas ładowania urządzeń z dwóch portów jednocześnie.
W przypadku portu 1A realne natężenie wynosiło 0,83A średnio, natomiast w przypadku portu 2A natężenie wynosiło średnio 1,30A, przy czym wahania nie były duże i według wskazań pomiarowych wynosiły maksymalnie 0,03A na każdym z gniazd.
Testowany PowerBank nie miał podczas ładowania urządzeń, ani siebie samego, tendencji do przegrzewania.
Latarka - to osobna historia. Aby włączyć/wyłączyć latarkę należy przytrzymać dłużej przycisk od sprawdzania stanu naładowania baterii. Jedna dioda jaką zainstalował producent nie zastąpi prawdziwej latarki, jest też słabsza od nie jednej "latarki" w telefonie, ale w zupełności wystarczy do doświetlenia niewielkich powierzchni jak nie mamy nic innego pod ręką. W sumie działania latarki dobrze opisuje stare porzekadło: na bezrybiu i rak ryba. Tak dokładnie można opisać latarkę w TL-PB10400. Jest to wartość dodana ale szału nie robi.
Podsumowanie
PowerBanki to nie tylko urządzenia, które do tej pory nie zostały w Polsce docenione, ale są to także urządzenia, o których istnieniu nadal nie wie spora cześć osób. Podczas mojej pracy w sądzie większość kolegów dziwiła się, co to jest za urządzenie, z którym chodzę. To tym można ładować telefon? ! No i nagle okazało się, że nie trzeba biegać z ładowarką i szukać gniazdka elektrycznego, a w terenie nie raz o to ciężko. Mi nie jednokrotnie można powiedzieć ten PowerBank uratował życie. Na plus zaliczyłbym: wykonanie, dołączone etui, długi i solidny przewód, dużą pojemność, możliwość ładownia dwóch urządzeń jednocześnie, obecność portu 2A, dodatkową funkcję w postaci doraźnej latarki oraz CENĘ!
Do minusów zaliczyłbym z kolei: brak ładowarki w zestawie, tylko jeden przewód microUSB/USB, niższy niż zakładany prąd ładowania dwóch urządzeń jednocześnie, wymiary (te oczywiście są podyktowane dużą pojemnością ogniw, ale aż chciało by się, aby ten PowerBank był jednak mniejszy) i wagę.
Dla kogo jest to produkt? Dla wszystkich osób, które często podróżują, dla wszystkich posiadaczy iPhonów (dlaczego, to wiadomo - problemy z baterią tych urządzeń znane są nie od dzisiaj), dla osób wymagających świetnego wyglądu, dobrego wykonania oraz dużej pojemności swojego PowerBanka.
Dla kogo nie jest to urządzenie? Dla osób szukających małego i lekkiego akumulatora dodatkowego, dla osób pracujących w takich miejscach, w których łatwo mogą zniszczyć/porysować czy nawet uszkodzić błyszczącą obudowę urządzenia.
Cena? Na chwilę obecną jest nawet bardziej niż zachęcająca bo wynosi poniżej 150zł, za tak dobrze wykonany i wyglądający PowerBank o tak dużej pojemności, to nie jest wygórowana cena.
Moja ocena? 4,5/5