Konstrukcja, wykonanie
Jeżeli chodzi o konstrukcję pałąka, to mamy tutaj wykonanie ze sztucznej skóry, obszyte bardzo ładną czerwoną nicią, nawiązuje to do agresywnego designu marki HyperX. Całość wykończona jest metalowym wzmocnieniem. Pałąk automatycznie dostosowuje się do rozmiaru naszej głowy, tak jak ma to miejsce np. w Siberia V3. Nauszniki są wytworzenie ze sztucznej skóry i są wygodne. Wykonano je w technologii Memory Foam, która zapamiętuje kształt naszych małżowin usznych.
Niestety w zestawie nie dostajemy dodatkowej pary wymiennych padów. Jest to co najmniej dziwne, biorąc pod uwagę, że w zestawie z tańszymi o 150 zł HyperX Cloud II dostajemy nie tylko dodatkowe pady, ale również pokrowiec. Konstrukcja słuchawek jest wokół uszna, lecz półotwarta.
Mamy zatem lekkie wygłuszenie, ale nadal słyszymy co dzieje się wokół nas. Ma to też swoje plusy, dzięki temu uzyskujemy nieco lepszą jakość dźwięku, a druga rzecz nie męczą one tak naszych uszu. Nauszniki są ruchome, dzięki czemu lepiej przylegają do głowy. Przewód wychodzi ze strony lewej, jest w oplocie – wygląda na dobrej jakości, nie łamie się. Solidność wykonania Revolverów oceniam bardzo dobrze.
Jakość dźwięku, wrażenia z użytkowania, pilot
Słuchawki grają bardzo dobrze, jak na cenę przystało. Samo pasmo przenoszenia wskazuje, że mamy tutaj do czynienia z wysokiej jakości 50 mm przetwornikami. To od 12 Hz do 28 000 Hz, w Cloud II było to od 15 Hz do 25 000 Hz, podobnie z impedancją, tam było 60 Ohm-ów, w Revolverach mamy 30 Ohm. Słuchawki spisują się zatem lepiej w grze od modelu tańszego o 150 zł.
Jakość jest lepsza również w kwestii odtwarzania muzyki czy oglądania filmów. Brzmienie oceniam na jasne. Czy jest to różnica warta 150 zł? Moim zdaniem – nie.
Przewód zakończony jest wtykiem 4-polowym mini jack. Wpinamy go do pilota, za pomocą którego można ściszać lub zgłośnić dźwięk lub wyłączyć mikrofon (próbkę jego jakości usłyszycie w video-recenzji). Obecność pilota to wielki plus, minusem natomiast jest to, że jest on zakończony dwoma złączami mini jack, zamiast wtykiem USB. Dziwny ruch ze strony HyperX, biorąc pod uwagę, że Cloud II są na USB.
Kolejną wadą jest metalowe wykończenie pałąka. Mimo, że wygląda elegancko i ładnie spaja konstrukcję, to jednak podczas ruchu głową albo kiedy w słuchawce odezwie się głośny dźwięk, szczególnie bas, pałąk generuje wtedy wysoki ton, jak gdyby był dzwonem kościelnym.
Inżynierowie chyba nie przewidzieli tego podczas projektowania Revolverów. Warto zaznaczyć, że słuchawki Cloud Revolver są kompatybilne nie tylko z PC, ale także Xbox One, PS4, Wii U, Macintosh, a także urządzeniami mobilnymi.
Podsumowanie: Czy warto zapłacić za te słuchawki 549 zł?
Czy HyperX Cloud Revolver są warte swojej ceny? Moim zdaniem nie. Zdecydowanie bardziej opłaca się kupić HyperX Cloud II. Mimo nieco gorszej jakości wykonania i jakości dźwięku, oferują one jednak lepszy zestaw (dodatkowe pady, pokrowiec), mają podpięcie pod port USB, a co najważniejsze są dużo tańsze.
Revolvery zatem w stosunku jakości do ceny nie wypadają zbyt dobrze, natomiast oczywiście trzeba zaznaczyć, że jest to sprzęt z wysokiej półki i jego posiadacze, o ile mają na pokładzie dobrą kartę dźwiękową, nie powinni się zawieść. Ostateczna ocena to 4/5.
