HTC Desire 500 [RECENZJA]

Otwarcie trzeba powiedzieć, że modele HTC zawsze odznaczały się nietuzinkowym wyglądem. Nie inaczej jest w modelu Desire 500. Smartfon wykonany jest co prawda w całości z plastiku, jednak nie można zarzucić mu urody. HTC udostępniło trzy wersje kolorystyczne: białą z niebieskimi oraz czerwonymi wstawkami oraz neutralną czarną. Tył urządzenia pokrywa pomalowana na wysoki połysk pokrywa. Ma to swoje plusy i minusy. Plusem jest efektowność, minusem problemy z utrzymaniem w czystości oraz podatność na zarysowania. Front to panel dotykowy o przekątnej 4,3 cala, który lekko wystaje ponad obrys urządzenia. Razi trochę sporo miejsca zostawionego pod samym ekranem, można było zagospodarować to inaczej. Mimo wszystko smartfon wygląda zjawiskowo i śmiało można powiedzieć, że to jeden z ładniejszych urządzeń 2013 roku.

Na tym jednak zasadniczo plusy urządzenia się kończą. Specyfikacja bardzo dobrze wygląda na papierze, jednak już praktyce wypada gorzej. W HTC Desire 500 zastosowano czterordzeniową jednostkę Qualcomma Snapdragon 200 o taktowaniu 1,2 GHz oraz 1 GB pamięci RAM. Mimo sporej ilości rdzeni i pamięci, smartfon działa dość niemrawo. Częste przycinki systemu to chleb powszedni a procesor graficzny Adreno 203 starzeje się na naszych oczach. Oczywiście smartfon ma przebłyski, potrafi szybko wczytać plik PDF czy Word, odtworzyć film w HD czy włączyć wymagającą grę( na niskich detalach). Mimo wszystko spodziewałem się większej płynności działania. Dobrze sprawuje się ekran S-LCD o rozdzielczości 480x800 pix. Percepcja na dotyk jest zadowalająca a same barwy oraz kontrast jest znakomity.

Przeciętnie wypadają multimiedia. Aparat zamontowany w Desire 500 posiada matryce o rozdzielczości 8 mpix z wbudowanym autofocusem oraz diodą doświetlającą. Zdjęcia wychodzą dość przyzwoicie, jednak wiele brakuje mu do aparatów np. Sony. Cieszy dość sporo opcji samego aparatu, miedzy innymi motywy, które możemy podglądać „na żywo” z ekranu smartfona. Za dźwięk w smartfonie tradycyjnie odpowiada BeatsAudio. Wiele razy wypowiadałem się na temat tego wynalazku a i tu pozwolę sobie to zrobić. BeatsAudio to nic innego jak equalizer, który w dość ograniczony sposób modyfikuje nam utwór, który słuchamy na słuchawkach. Zapewne moc tego możemy sprawdzić na oryginalnych „beatsach”, za które trzeba zapłacić równowartość dwóch takich telefonów. Osobiście na dwóch parach nie najgorszych aftermarketowych słuchawkach BeatsAudio nie sprawuje się i po przesłuchaniu kilku utworów postanowiłem wyłączyć ta opcje. Dzięki temu mogłem ocenić czystość nagrania i wsłuchać się w grę kilku instrumentów.

Pozytywem jest na pewno Android w wersji 4.1.2 z nakładką HTC Sense 5. Zawsze kibicowałem HTC w rozwoju swego pomysłu. Dla mnie to była jedna z najlepszych nakładek na ten system. Nie inaczej jest teraz, mnogość funkcji, ergonomia działania a przede wszystkim uroda tej nakładki pozwalają przykuć nas do telefonu na dłużej niż byśmy tego chcieli. Ma to też swoje minusy, nadmiar funkcji i „efekciarstwo” obciążają dość znaczenie system co może być powodem problemów z wydajnością. Czyżby brak optymalizacji? HTC to ostatnia firma, którą bym o to posądzał, ale jednak...

Za łączność smartfona ze światem odpowiadają moduły GSM/HSDPA do 7,2 Mbps oraz Wi-Fi 802.11b/g/n. Za lokalizacje odpowiadają oczywiście GPS + GLONASS. Smartfon posiada również NFC oraz BT 4.0. Jak na smartfon za niewiele ponad 800 zł dość sporo ma do zaoferowania.

Podsumowując, HTC Desire 500 to smartfon dość przeciętny, na pewno nie dorównujący legendzie swoich starszych braci. Mimo wszystko jego wygląd oraz same możliwości znajdą sporo sympatyków, szczególnie, że cena nie jest wygórowana. Sporo błędów popełniono jednak przy planowaniu urządzenia. Zbyt mała ilość pamięci wewnętrznej(1 GB dla użytkownika!), dość słaba optymalizacja, przeciętne multimedia. To wszystko składa się na ocenę 3,5.