
Podczas tegorocznego IFA 2024, czyli targów elektroniki użytkowej w Berlinie, zawitaliśmy również na stoisku Sharp. Producent przyjechał do stolicy Niemiec z dużą liczbą różnych sprzętów. Wybrańcy, zaproszeni przez producenta, mogli zobaczyć na własne oczy ich najnowsze telewizory, posłuchać soundbarów lub innych głośników, a nawet pojeździć na elektrycznych rowerach.
W tym materiale poznasz najciekawsze urządzenia wystawione przez Sharp na IFA 2024. Podczas zwiedzania stoiska szczególnie rzuciły nam się w oczy dwie serie telewizorów, spory głośnik Bluetooth i soundbary, elektryczny rower z przekładnią Motoboost, hulajnoga oraz… radio kieszonkowe. Modele, które pojawią się w Polsce lub już są do kupienia.
Soundbary z serii Sharp Q
Szczególnie podobała mi się na stoisku Sharp wystawa audio. W specjalnym pomieszczeniu można było posłuchać tego, jak brzmią wybrane nowe sprzęty producenta. Trzeba przyznać, że propozycje soundbarów na 2025 rok są po prostu interesujące. Skupmy się jednak na dwóch modelach oraz głośniku tylnym.
Sharp HT-SBW55121 to listwa dźwiękowa z wyższej półki, odtwarzająca dźwięk w kanałach 5.1.2. Z głośnikami skierowanymi nie tylko do przodu, ale i do góry oraz na boki, będzie tworzyć przekonywującą przestrzeń, idealną na przykład pod oglądanie filmów. Do tego jest też wsparcie Dolby Atmos oraz DTS:X. No i można ją sparować z dodatkowymi tylnymi głośnikami, Sharp HT-SPR52021. Są bezprzewodowe i kosztują 1199 złotych.
Soundbar sprzedawany jest w zestawie z bezprzewodowym subwooferem. Łącznie mają 650 watów mocy, więc będzie głośno oraz basowo, gdy trzeba. Sharp HT-SBW55121 podłączysz do telewizora przy pomocy HDMI eARC/CEC. Dzięki temu możesz nim sterować, korzystając wyłącznie z pilota do telewizora. Muszę przyznać, że listwa wygląda naprawdę fajnie: minimalistycznie i premium. Ma kosztować 2999 złotych.
Nieco taniej kupisz Sharp HT-SBW53121. To też soundbar sprzedawany z bezprzewodowym subwooferem oraz możliwością podpięcia wspomnianych głośników tylnych. Główne różnice leżą w konstrukcji. Generuje dźwięk 3.1.2 - frontalny oraz skierowany do góry - a cały zestaw ma moc maksymalną na poziomie 550 watów.
Ważny podkreślenia jest fakt, że tym soundbarem też możesz sterować przy pomocy pilota (dzięki HDMI eARC). Ma wsparcie dla Dolby Atmos oraz DTS:X, czyli technologii dźwięku przestrzennego, a także łączy się poprzez Bluetooth z telefonem lub laptopem. Pojawi się, jak reszta wspomnianych sprzętów audio, w styczniu 2025 roku w Europie. Wyceniono go na 1999 złotych.
Przenośne audio: Głośnik imprezowy i radio Osaka
Jeżeli szukasz przenośnego audio, Sharp również ma coś dla ciebie. W tym roku do Europy zawita kilka ciekawych sprzętów. Na przykład głośnik imprezowy Sharp XParty Sing PS-932. Warto zacząć od tego, że wyceniono go w sumie śmiesznie tanio, bo na poziomie 599 złotych. Trafi na rynek już niedługo, w październiku 2024 roku.
Z najważniejszych kwestii: wygląda niebanalnie. Głośniki na froncie podświetlane są na kolorowo. W dodatku mogą błyskać w rytm muzyki. Sprzęt ma moc maksymalną na poziomie 180 watów, a także łączy się z telefonem lub innymi urządzeniami poprzez Bluetooth 3.2. Z ważnych kwestii, możesz dwa takie głośniki sparować ze sobą w trybie Duo Mode, aby uzyskać lepszą scenę.
Możesz też je bez obaw wziąć na lekką mżawkę, bo są certyfikowane na IPX4. Wytrzymają całą imprezę, pracując nawet przez 13 godzin na jednym naładowaniu, a osoba, z którą zwiedzaliśmy targi, zapewniała, że naładują się też dość szybko. Jest też funkcja karaoke, więc w każdej chwili możesz podpiąć do dwóch mikrofonów do tej jednostki. Jeden jest w zestawie.
Nieco mniejszą opcją na słuchanie muzyki w plenerze będzie radio Sharp Osaka DR-P520. Wszystko wskazuje na to, że tego typu konstrukcje nie wychodzą z mody. Ten model pojawi się w Europie w styczniu 2025 roku w cenie 299 złotych. Wspiera DAB+ i ma technologię BestTune, automatycznie wybierającą źródło z najlepszym sygnałem.
Co ważne po prostu wygląda nowocześnie. Ma duży, czytelny i kolorowy 2-calowy wyświetlacz, na którym pokazuje obrazy i informacje ze stacji radiowych. Producent zadbał też o wbudowaną baterię litowo-jonową, a także wejście USB-C do ładowania. Nie zabraknie wbudowanego jacka do podpięcia słuchawek i języka polskiego.
Telewizory Sharp na IFA 2024
Firma jest znana jednak przede wszystkim ze swoich telewizorów. W Berlinie mogliśmy zobaczyć sporo różnych modeli, w tym propozycję XLED MiniLED, ale skupmy się na tym, co na pewno pojawi się w Polsce. Na dwóch seriach:
- Sharp GR8,
- Sharp GM6.
Ta druga będzie dostępna w czterech rozmiarach: 43-, 50-, 55-, i 70-calowym. Rzuca się tu w oczy przede wszystkim bezramkowy design, z atrakcyjnym szczotkowanym wykończeniem, a także panel QLED 4K o wysokiej precyzji barw. To propozycja 60-hercowa, typowo pod filmy oraz seriale, która pracuje na systemie Tivo. Miałem już parę razy okazję korzystać z niego w praktyce: jest równie dobry co konkurencja.
Telewizorem możesz też sterować głosowo. Sharp GM6 wspiera kodek AV1, HDR Dolby Vision, a także technologię Dolby Atmos. Dźwięk ma być lepszy, dzięki współpracy z Harman-Kardon, popularnym producentem sprzętów audio. Model zaprezentowany na targach wyposażono też w 3 porty HDMI 2.1, w tym jeden z eARC.
Jesteś graczem? No to bardziej zainteresuje cię Sharp GR8. To już seria pod Google TV, która cieszy się świetnym ekranem 4K QLED z częstotliwością odświeżania na poziomie 144 herców. To oznacza świetną płynność, istotną w bardziej dynamicznych grach. No i dorzucono tu też FreeSync Premium, dla mniejszej ilości artefaktów graficznych, oraz Dolby Vision IQ.
Z ważnych kwestii, ten telewizor występuje w 4 rozmiarach. Oprócz standardowych wymiarów 50, 55 i 65 cali, jest też opcja 43-calowa. Czyli w praktyce możesz skorzystać z tego telewizora jak z większego monitora na biurku. Telewizory tej serii częściowo wykonano z aluminium. Ponownie mamy tu też do czynienia z audio stworzonym we współpracy z Harman-Kardon. Ciekawostka? Pilot wyposażono w panel solarny. Nigdy więcej szukania baterii.
Sharp inwestuje w mobilność: rower i hulajnoga
Segment mobilności na stoisku Sharp podczas IFA 2024 był wyjątkowo rozbudowany. Dużo rowerów, również trekkingowych czy cargo, hulajnogi, a nawet miejsce do przetestowania konstrukcji przywiezionych przez producenta do Berlina. Nic więc dziwnego, że podczas naszych odwiedzin to właśnie ta część cieszyła się największym zainteresowaniem.
Chyba najważniejsze były rowery elektryczne Sharp BK-GS03. To typowe aluminiowe gravele, ze sztywną ramą oraz konstrukcją porównywalną z modelami górskimi, które już zresztą możesz od jakiegoś czasu kupić w naszym kraju w okolicach 7-8 tysięcy złotych. Nadają się nie tylko do jazdy miejskiej, ale i terenowej.
Wyposażono je w silnik generujący do 250 watów mocy i zintegrowaną z ramą certyfikowaną baterię o pojemności 7,8 amperogodziny. Ma pozwolić na przejazd nawet do 85 kilometrów na jednym naładowaniu. Z tyłu jest 7-biegowa przerzutka. Ta, wraz z przekładnią Motoboost, ułatwia jazdę w różnym terenie. Sam to sprawdziłem na testowym układzie: jeździ się po prostu wygodnie. No i można kontrolować rower z poziomu aplikacji lub czytelnego wyświetlacza na kierownicy.
Miejskich podróżników z pewnością podekscytuje hulajnoga elektryczna Sharp EM-KT4. Ma podwójne tylne zawieszenie oraz 10-calowe pneumatyczne koła. Powinno się więc na niej łatwo jeździć w różnego rodzaju terenie. Nawet przez 35 kilometrów, dzięki 10-amperogodzinnej baterii.
Z ciekawostek: podobał mi się matowy design, a także port USB pozwalający podładować w drodze telefon. Oczywiście hulajnoga łączy się z aplikacją, dając dostęp do dodatkowych funkcji lub statystyk.
Materiał powstał przy płatnej współpracy z Sharp.