
Dreame MOVA S10 to jeden z ciekawszych budżetowych odkurzaczy automatycznych na rynku. Wraz z wersją z Plusem, powinien zainteresować każdą osobę, szukającą rozwiązania dla brudnych podłóg. Co ważniejsze, ten model był u nas na testach i zebrał naprawdę pozytywne noty. Teraz możesz kupić go taniej.
Jeżeli chcesz kupić niedrogi, ale wygodny, odkurzacz automatyczny, jest dobra okazja. Z okazji Black Friday, Dreame MOVA S10 Plus, a także wersja pozbawiona stacji czyszczącej, jest w przecenie. W ten sposób możesz zaoszczędzić do 25%, kupując robota sprzątającego, którego sam bym się w domu nie powstydził.
Dreame MOVA S10 | ![]() |
Dreame MOVA S10 Plus | ![]() |
Moc na miarę flagowców
Dreame MOVA S10 to odkurzacz automatyczny, który mocą przypomina flagowce. Co prawda te sprzed paru lat, ale już wtedy 7000 Paskali wystarczyło, aby skutecznie wysprzątać dom. Zresztą w naszym teście, Dreame MOVA S10 Plus osiągnął na dywanie aż 87% skuteczności. To świetny wynik.
Dodatkowo to robot combo. Wyposażono go w system VibroTurbo. Mikrofibra wibruje z częstotliwością 3500 ruchów na minutę. Dzięki temu robot może wyczyścić podłogę na mokro, pozbywając się plam lub po prostu polerując ją do czysta. Zarzuca przy tym tyłem, w ramach RoboSwing, aby lepiej dosprzątać krawędzie oraz kąty.
Dobrze rozpoznaje otoczenie
Żeby robot sprzątający mógł spełniać swoje zadanie w odpowiedni sposób, musi rozpoznawać otoczenie. Zagubione buty, skarpetki, skomplikowane przestrzenie lub meble: to wszystko stanowi przeszkodę dla odkurzacza automatycznego. Na szczęście współczesne modele, takie jak Dreame MOVA S10, sobie z tym radzą.
Przede wszystkim ten robot ma LiDAR-a. Występuje w formie obracającej się wieżyczki na górze i służy przede wszystkim do mapowania oraz pozycjonowania urządzenia na mapie. Błyskawicznie, a przede wszystkim precyzyjnie, zmapuje pomieszczenia, mierząc czas odbicia światła.
Z przodu znajdują się czujniki, które w ramach technologii 3DAdapt pozwalają Dreame MOVA S10 rozpoznawać przeszkody tuż przed nim. Robot nie obija się o meble i nie ma problemów z większymi obiektami, takimi jak buty lub zagubione na podłodze figurki. Z łatwością wymijał też miski moich kotów: ważna informacja dla miłośników zwierząt.
Ważne podkreślenia jest też to, że sensory na spodzie pozwalają robotowi rozpoznawać dywany. Dzięki temu może je nanieść na mapę, a także automatycznie zwiększać moc, gdy je napotka. Podnosi też mopa, na wysokość 7 milimetrów. Nie zmoczy płaskich dywanów lub wykładzin!
Ogromna wygoda dzięki stacji
Stacja czyszcząca to coś, bez czego nie wyobrażam sobie nowoczesnego odkurzacza automatycznego. Jasne, jeżeli nie chcecie dopłacać kilkuset złotych, Dreame MOVA S10 jest dobrym wyborem, ale wersja z Plusem jest po prostu lepsza. Wszystko dlatego, że jego stacja bazowa nie tylko podładuje go w trakcie pracy, ale i opróżni jego zbiornik z brudów.
W praktyce więc nie musisz się przejmować nawet przez 90 dni tym, co zbiera twój odkurzacz. Dreame MOVA S10 Plus w ten sposób staje się jeszcze bardziej automatycznym urządzeniem. Szkoda trochę, że stacja bazowa nie czyści nakładki mopującej, ale dlatego cena tego zestawu już na start była dość atrakcyjna.
Dreame MOVA S10: teraz taniej
Jeżeli te wszystkie zalety sprawiły, że wyobrażasz sobie Dreame MOVA S10, lub jego wariant ze stacją czyszczącą, w swoim domu: masz szczęście. Producent pokusił się, z okazji Black Friday, na przygotowanie akcji promocyjnej. Nie jest wcale skomplikowana, to podstawowa obniżka ceny.
Dzięki temu Dreame MOVA S10 możesz kupić 25% taniej od sugerowanej ceny katalogowej 1299 zł. Jego droższa wersja jest dostępna 20% taniej od sugerowanej ceny 1749 zł. Szkoda w takiej kwocie nie kupić.
Materiał powstał przy płatnej współpracy z Dreame.