Nie da się ukryć: większość z nas korzysta z laptopów przede wszystkim dlatego, że potrzebujemy sprzętu, który nas nie zawiedzie również poza domem. Duże stacje robocze mimo wszystko dla wielu ludzi są po prostu passe, a smartfony nie potrafią do końca poradzić sobie z wyzwaniami, jakie przed nami stawia współczesność. Dlatego właśnie często nie ma innego wyboru niż porządny laptop.
HP Omen Transcend 14 to jeden z ciekawszych laptopów na rynku nie bez powodu. W końcu to model gamingowy, ale… łączy przy tym stylistykę współczesnego komputera biznesowego z wydajnością jednostki do gier. Gdybym miał wybrać laptopa dla siebie, szukałbym właśnie takiego modelu: nierzucającego się w oczy, ale na tyle mocnego, aby móc w trasie bez kompromisów zmontować film lub w coś pograć.
Kup HP Omen Transcend 14:
HP Omen Transcend 14: niby gamingowy, ale stylowy
HP przysłało mi Omen Transcend 14 w niepozornej paczce. Szybko ją rozpakowałem, a potem przeszedłem przez proces formatowania komputera pod swoje potrzeby. Jedną z głównych zalet współczesnych systemów operacyjnych, takich jak Windows 11, jest to, że po zalogowaniu się na konto, wszystkie ważne dla mnie ustawienia i aplikacje są automatycznie synchronizowane z resztą komputerów spiętych z tym użytkownikiem. Proces personalizacji był więc błyskawiczny.
I dobrze, bo postawiłem sobie za wyzwanie korzystać przez cały dzień wyłącznie z tego laptopa. Już na start muszę zdradzić, że oczywiście HP Omen Transcend 14sprawdził się w tym wypadku znakomicie.
To jednostka gamingowa, wyposażona w mocne podzespoły, przy zachowaniu eleganckiego i wytrzymałego designu. Obudowa wykonana jest w całości z aluminium, a klawiatura ma świetny klik oraz “mleczne” RGB z rozpraszającą światło warstwą materiału.
Jedyny słuszny wybór kolorystyczny? Moim zdaniem ceramic white. Jest biały i elegancki. Poza klawiaturą nic tu nie zostało stworzone w taki sposób, aby przywodzić na myśl modele gamingowe. No dobra, wylot powietrza z tyłu urządzenia gwarantuje nie tylko niższe temperatury, ale też nieco bardziej drapieżny wygląd.
Znalazło się tam też miejsce na dwa porty: Thunderbolt 4 (szybkie ładowanie, funkcja Display Port) oraz pełnowymiarowe HDMI 2.1. W sam raz na prezentacje w biurze. Do tego USB-C na boku, obok wyjścia słuchawkowego i dwa USB-A z drugiej strony. Więcej niż w typowych biurowych modelach. Nic dziwnego, bo to nie jest typowy biurowy model.
HP Omen Transcend 14 w wersji, która trafiła do redakcji:
- CPU: Intel Core i7 Ultra 155H,
- GPU: Nvidia GeForce RTX 4060; 8GB; TDP 65W,
- RAM: 16GB LPDDR5; 7467 MHz,
- Wyświetlacz: 14”; OLED; 2880 x 1800; 120 HZ; 400 nitów,
- Ciężar: 1,63 kg,
- Akumulator: 71 Wh.
To więcej niż tak naprawdę potrzebuję w większości mojej codziennej pracy, czyli przy pisaniu artykułów. Dzień zawsze zaczynam podobnie i teraz było tak samo. Musiałem sprawdzić maile, napisać artykuł, sprawdzić podesłaną poprawioną wersję filmu… to wszystko łatwo zrobisz z poziomu takiego laptopa. Ja postanowiłem dokończyć w pobliskiej kawiarni.
Praca poza domem jest prosta, kiedy twój laptop waży tylko 1,63 kilograma i mieści się bez problemu do plecaka. No dobrze, akurat tego dnia była śnieżyca, więc nie było aż tak łatwo, ale nie można mieć wszystkiego. Najbardziej lubię pisać artykuły poza domem i HP Omen Transcend 14 jest do tego wprost stworzony. Co przez to rozumiem? Nie tylko niską wagę, ale i pojemny akumulator, który z oszczędnym procesorem Intela oznacza nawet do kilkunastu godzin pracy. Do tego wspomniany stonowany design.
Laptop nie wygląda jarmarcznie, jest równie responsywny co konkurencja (także ta z jabłuszkiem w logo) i nie hałasuje podczas pracy. Czego chcieć więcej? Również klawiatura jest dość cicha, jak na laptopową. Wszystko to, co miałem do załatwienia, załatwiłem z pomocą tego laptopa w kawiarni. Nic w tym dziwnego, to jednostka, która przy codziennej pracy biurowej, ze względu na moc, nie ma prawa zawieść. Nawet jeżeli wygląda względnie niepozornie.
HP Omen Transcend 14 do edycji wideo?
Nie będę cię zanudzał szczegółami na temat tego, jak wygląda proces nagrywania materiału na YouTube. Tego dnia przygotowywałem akurat wstępnie pomysł na materiał na własny kanał. Cały czas kręcę się wokół tego, że to laptop gamingowy i do tego jeszcze dotrę. Z tego wynika jedna istotna rzecz: ten notebook jest dość mocny. Na tyle mocny, aby pozwolić mi na szybkie zmontowanie materiału od razu po nagraniu.
Zmontowałem wstępnie klipy, na których mi zależało, do dalszego wykorzystania, gdy będę miał chwilę czasu, aby skończyć wspomniany film. Pomimo nietypowego, jak na wydajny model, wyglądu, HP Omen Transcend 14 miał dostatecznie dużo mocy, aby pozwolić mi pociąć surówki, zrobić bazową korekcję koloru i dorzucić kilka efektów w Davinci Resolve. W dodatku przez większość czasu wyświetlał materiał 4K w 50 FPS-ach, czyli przetwarzał go na bieżąco.
Połączenie RTX 4060 - w wersji o niższym TDP 65 watów, bo w końcu producent celował w cienki laptop bez rozbudowanej sekcji chłodzenia - z energooszczędnym procesorem Intel i7 Ultra 155H sprawia, że mógłbym renderować całe filmy bez problemu. Nie tylko te na YouTube, ale i bardziej zaawansowane realizacje, na przykład filmy ślubne lub socialmediowe reklamówki dla firm.
Rozgrywka? Z HP Omen Transcend 14 po prostu wygodna
Podstawowe zastosowanie HP Omen Transcend 14 dla wielu użytkowników? Rozrywka. Ostatnio nie mam wiele czasu na to, aby grać. Jeżeli już to raczej wieczorami przysiadam do interesujących mnie tytułów. Pośród nich prym ostatnio wiedzie między innymi Metro. Postawiłem sobie za cel przejść - póki pogoda za oknem jest przygnębiająca - wszystkie trzy części.
Z Metro Last Light RTX 4060 obecny w HP Omen Transcend 14 radzi sobie bez problemu. Laptop generuje ponad 240 FPS-ów podczas rozgrywki. W dodatku na najwyższych ustawieniach graficznych, przy domyślnej rozdzielczości laptopa. To jednak mimo wszystko starsza gra. Kiedy mowa o możliwościach współczesnego polecanego laptopa do gier, trzeba go sprawdzić w czymś bardziej wymagającym. Na przykład takim Cyberpunku 2077.
W nim, z odrobinę obniżonymi wysokimi ustawieniami, włączonym Ray Tracingiem oraz DLSS, przy 1080P można dobić okolic grywalnych 50-60 klatek na sekundę. Wyciśniesz jeszcze więcej z funkcją generowania klatek przez AI. Właściwie możesz po godzinach bez problemu grać na takim laptopie w najnowsze gry AAA przy średnio-wyższych ustawieniach graficznych i bez ścinek. To w końcu przede wszystkim maszyna gamingowa. Nawet jeżeli wygląda na elegancki laptop biurowy.
Laptop do wszystkiego?
Piszę te słowa z laptopa HP Omen Transcend 14 w trasie. Mój dzień z tym laptopem był owocny, nie tylko w pracę, ale i w roz(g)rywkę. Podoba mi się bardzo to, ze w tak kompaktowej oraz stylowej formie udało się zamknąć podzespoły na tyle mocne, aby bez problemu poradzić sobie z takimi molochami jak Davinci Resolve czy Cyberpunk 2077. W dodatku bateria starczyła mi na cały dzień pracy.
Jeżeli planujesz zakup nowego laptopa i zależy ci na mobilności lub po prostu stylowym wyglądzie, nie odrzucaj laptopów gamingowych. HP Omen Transcend 14 jest dobrym przykładem tego, że w tym segmencie da się tworzyć jednostki, które po prostu nie mają się czego wstydzić, nie tylko w domu podczas rozgrywki.
Materiał powstał przy płatnej współpracy z HP.
