Mamy kolejną wiadomość, która może się nie spodobać fanom serii Galaxy S! Po niemiłej wiadomości o czytniku linii papilarnych, nadszedł czas na kolejną dołującą niektórych informację. Zapraszam!
Dzień mija za dniem, a my zbliżamy się coraz to bardziej do premiery Samsunga Galaxy S9. Temat tym bardziej nabiera rozpędu ze względu na stosunkowo krótki czas dzielący do finałowej prezentacji. Niestety, ale ostatnie wiadomości nie nastręczają nas zbytnim optymizmem, co dało się zauważyć po odpowiedniej reakcji na poprzednią wiadomość o czytniku linii papilarnych.
Jak wiecie, ów czytnik miał (wg doniesień) pojawić się pod ekranem telefonu, co wydawać by się mogło najlepszym rozwiązaniem pod względem ergonomicznym. Niestety, ale z oficjalnych informacji wiadomo już, że czytnik ten znajdzie swoje miejsce na "pleckach" urządzenia, a dokładnie na ich centralnej części. Czym teraz zaskoczy nas Samsung? Tematem dzisiejszego materiału jest chipset, który w przypadku nowego Galaxy S9 miał charakteryzować się technologią 7 nm.
Niestety, ale następca Galaxy S8 zostanie wyposażony w jednostkę 10 nm LPP w postaci Exynosa 9810 lub Snapdragona 845. Ten ostatni ma bazować na ARM Cortex-A75 i Cortex-A53. Brzmi dość obiecująco, ale wciąż pozostaje żal i niedosyt, że nie będzie to jednostka 7 nm. W ramach ciekawostki powiem, że ów Snapdragon będzie obsługiwał aparaty do 25 mpix w postaci dwóch obiektywów z przodu i z tyłu. Ponadto, nowy modem sieciowy będzie obsługiwał prędkość do 1.2 Gb/s!
Cóż, w gruncie rzeczy nie wygląda to tak źle. Co prawda, ostatnie informacje odnośnie Galaxy S9 nie cieszą tak jak powinny, ale wszystko co się źle zaczyna to... i tak dalej. Jedyną naprawdę dobrą wiadomością będzie wzmianka o tym, że nowy Xiaomi Mi 7 zostanie wyposażony w Snapdragona 845! Co o tym sądzicie? Komentarze są do Waszej dyspozycji!
