
Testy autonomicznych samochodów mimo kilku incydentów nie zwalniają. Niestety wciąż dochodzi do wypadków z ich udziałem, choć tym razem autonomiczny pojazd raczej w niczym nie zawinił...
Autonomiczne auto od Waymo (Google/Alphabet) kilka dni temu brało udział w wypadku. Wszystko wskazuje jednak na to, że winowajcą jest kierowca Hondy Accord, która z dużym impetem wjechała w pojazd od Waymo. Zobaczcie sami:
Kierowca Hondy jechał z dużą prędkością i nic sobie nie robił z czerwonego światła. By uniknąć zderzenia z innym samochodem, mocno odbił w bok i wpadł w poślizg, po czym zderzył się z autonomicznym samochodem.
Rejestratory jazdy do Twojego auta >>>
Winy po stronie pojazdu Waymo nie ma, ale nie widzimy jakiejkolwiek jego reakcji - ani kierowcy, ani systemów bezpieczeństwa. Podejrzewam, że doświadczony kierowca po prostu by przyśpieszył, by uciec rozpędzonej Hondzie. Trudno jednak przewidzieć, co wtedy by się stało z piratem drogowym.
Przeczytaj też: Tragiczny wypadek Tesli >>>
Kierowca-winowajca trafił do szpitala i może mówić o sporym szczęściu - doznane obrażenia nie zagrażają jego życiu.
Jak oceniacie to zajście?
Źródło: Wired
blog comments powered by Disqus