Szturm Packard Bella na polski rynek trwa, po notebookach i monitorach przyszedł czas na przenośne dyski twarde - Packard Bell Go.
Kiedyś w użyciu były dyskietki, dzisiaj mamy pamięci flesz i małe, przenośne dyski twarde. Do tej ostatniej kategorii zalicza się seria urządzeń Packard Bell Go. O zaletach tego typu rozwiązania nie trzeba chyba za długo nikogo przekonywać. Możliwość swobodnego przenoszenia setek gigabajtów danych, to zbawienie w epoce filmów HD i aparatów cyfrowych o matrycach powyżej 10-megapikseli.
Dyski Packard Bell Go do komunikacji z komputerem wykorzystują dobrze od lat znany interfejs USB 2.0, o którego wadach i zaletach nie ma się co rozpisywać. Tym co ma je wyróżniać, według producenta, na tle konkurencji jest technologia PowerSave, która wpisuje się w trend tzw. rozwiązań proekologicznych. Zgodnie z przedstawionymi danymi oszczędności energii, z tytułu wykorzystania owej technologii, mają sięgać nawet do 30%. Dodatkowo, PowerSave ma mieć także wpływ na wydłużenie żywotności samego dysku twardego.
W komplecie z dyskiem dostarczane jest oprogramowanie Packard Bell Backup Software Suite, który pozwala na wykonywanie automatycznych i planowanych kopii bezpieczeństwa oraz synchronizację danych i archiwizację systemu. Dla ceniących wysoki poziom bezpieczeństwa jest również dostępna opcja szyfrowanie zapisywanych danych.
Dyski zewnętrzne z serii Packard Bell Go będą dostępne w sprzedaży w kilku konfiguracjach pojemnościowych: 320 GB, 500 GB, 640 GB i 750 GB. Jako pierwszy na rynek ma trafić model 320 GB, którego cena detaliczna ma wynosić 199 zł.
blog comments powered by Disqus