PODPOWIEDZI:

Gigantyczna eksplozja na Słońcu... co nam może grozić?

Szybki spis treści:
Gigantyczna eksplozja na Słońcu... co nam może grozić?

W nocy z wtorku na środę naszego czasu na Słońcu miała miejsce gigantyczna eksplozja. Przez naukowców została ona zaklasyfikowana jako rozbłysk klasy X a więc jeden z najpotężniejszych jakie mogą zachodzić na naszej gwieździe. Wyrzucenie plazmy oraz wysokoenergetycznych cząstek związane jest z cyklicznym wzrostem aktywności elektromagnetycznej na Słońcu, które właśnie się rozpoczyna po ok 11 latach względnego spokoju.

Skręcone wielokrotnie pola magnetyczne Słońca wzajemnie się przecinając wyciągają z głębszych rejonów cieplejsze warstwy heliosfery i odrywają nagrzane do milionów stopni fragmenty miotając je z ogromną szybkością w przestrzeń kosmiczną. Zjawisko to nazywamy wiatrem słonecznym. Gdyby nie pole magnetyczne chroniące naszą planetę wiatr słoneczny dosłownie zdmuchnął by całą naszą atmosferę tak jak ma to miejsce w przypadku Marsa.

Gigantyczna eksplozja na Słońcu.

W 1859 roku miał miejsce potężny wybuch na Słońcu. Zorze polarne można było obserwować nawet w Rzymie a telegrafy i kompasy oszalały.

Zjawisko nie jest niebezpieczne dla ludzi na Ziemi, chroni nas niewidzialna powłoka pola magnetycznego oraz atmosfera. Zagrożone mogą być natomiast osoby przebywające na stacjach kosmicznych oraz urządzenia elektroniczne i telekomunikacyjne w przestrzeni kosmicznej a więc wszelkiego satelity a także systemy elektryczne, elektroniczne i telekomunikacyjne także na Ziemi.

Gigantyczna eksplozja na Słońcu... co nam może grozić?

Co zatem nam grozi?

Naukowcy niestety nie poinformowali czy cały wyrzut materii skierowany był wprost na Ziemię. Było by to wyjątkowo groźne. Poza spektakularnymi zorzami polarnymi w pobliżu biegunów a także poza nimi może nastąpić cała masa komplikacji. Pierwszą z nich jest zaburzenie pracy satelitów. Aby uniknąć uszkodzenia muszą one być przełączone w tryb uśpienia co wiąże się z problemami telekomunikacyjnymi. Część transmisji satelitarnych a więc przekazy telewizyjne, wszelkiego rodzaju łączność i systemy GPS mogą być ograniczone albo nawet całkowicie niedostępne. Mocniejsze zakłócenia mogą zniszczyć satelity całkowicie.

Gigantyczna eksplozja na Słońcu.

Jeżeli nasze pole elektromagnetyczne Ziemi nie poradzi sobie z wysokoenergetycznymi cząstkami dojdzie do przeciążenia sieci elektrycznych. Przewody przesyłowe zaczną iskrzyć, może dość do przeciążeń sieci jeżeli elektrownie na czas nie zdążą skompensować wzrostów napięcia. Brak łączności i prądu w naszych czasach to prawdziwa katastrofa. Wszędzie towarzyszą nam urządzenia elektroniczne zależne od wielu czynników. Mogą przestać pracować banki, giełdy, zaniknie łączność. W tych warunkach łatwo o chaos zanim łączność i usługi zostaną choć częściowo przywrócone a zniszczona infrastruktura odbudowana.

Dzięki obserwacji Słońca i jego zachowań udało się dostrzec wybuch wystarczająco wcześnie, aby przygotować się na jego zgubne działanie. W czwartek możemy więc doświadczyć przejściowych problemów z siecią bądź nawigacją satelitarną, być może z chwilowymi brakami w dostawie energii elektrycznej lub spadkami napięcia.

blog comments powered by Disqus
Gigantyczna eksplozja na Słońcu... co nam może grozić?