
Do tej pory, aby korzystać z aplikacji Google Android Auto, musiałeś łączyć się z samochodem za pomocą kabla USB. To w najbliższej przyszłości się zmieni i nie dzięki amerykańskiemu przedsiębiorstwu, a dwóm niezależnym programistom z Holandii.
Wszystko zaczęło się w 2018 roku za sprawą Emila Borconi-Szedressy, który zainteresował się aplikacją i postanowił stworzyć jej bezprzewodową wersję. Początkowo było to kilka linijek kodu, które wymagały dodatkowego telefonu bądź TV Sticka. Pomimo problematyczności związanej z użytkowaniem temat zyskał zainteresowanie.
W 2019 roku do Borconi-Szedressy’ego dołączył drugi programista i Panowie na poważnie zaczęli konstruować urządzenie, które otrzymało nazwę AAWireless. Żeby uzyskać odpowiednie środki do dystrybucji, duet rozpoczął zbieranie funduszy na stronie Indiegogo, która potwierdziła rynkową potrzebę na tego rodzaju produkt. Biorąc dane z 7 września (czyli 43 dni do końca zbiórki), projekt wsparło 3382 osoby na łączną sumę 260 tysięcy dolarów. To o ponad 40 tysięcy więcej, niż początkowo zakładała zbiórka.
Prototyp swojego urządzenia programiści przedstawili w serwisie YouTube.
Producenci zaznaczają, że jest to jedynie prototyp. Oficjalna wersja ma być mniejsza i pozbawiona wejścia na przewód ethernetowy. Docelowe rozmiary mają wynosić 5x5x3 cm. Do podłączenia wymagany będzie smartfon z systemem Android w wersji 9 lub wyższej oraz samochód obsługujący Android Auto.
Wtedy wystarczy jedynie podpiąć urządzenie do auta na stałe, a sam smartfon łączył się będzie bezprzewodowo i zapewni pełne centrum multimedialne - od słuchania muzyki po odbieranie połączeń za pomocą ekranu na desce rozdzielczej.
Pierwsze egzemplarze mają zostać wysłane do użytkowników na całym świecie jeszcze w grudniu tego roku. Produkt w tej chwili kosztuje 55 dolarów, czyli około 210 złotych, a na zakup w przedsprzedaży zdecydowało się ponad 500 osób z różnych zakątków globu.
Zainteresowani AAWireless? Dajcie znać w komentarzu!
Źródło: indiegogo.com; youtube.com
Dowiedz się więcej: