Od ubiegłego roku temat ekologii przy produkcji smartfonów został podniesiony do rangi wysokiego priorytetu. Wielomilionowa sprzedaż nie może obyć się bez konsekwencji dla środowiska. Najbardziej kontrowersyjną decyzją w 2020 było stopniowe usuwanie ładowarek, zwłaszcza z pudełek najdroższych smartfonów. OPPO pokazuje, że dbać o środowisko da się inaczej.
Nie przekonacie mnie, że brak ładowarki w pudełku nie powinien być zaznaczany w recenzji jako wada. To podstawowe narzędzie, które dostarcza energię. Tak samo jak w dalszym ciągu za podstawowe narzędzie do dostarczania dźwięku uznaję gniazdo słuchawkowe. Jednocześnie rozumiem, że producenci chcą nie tylko obniżyć koszt, ale i zmierzać ku większej ekologii. W końcu przykład musi płynąć z góry.
Niemal na każdej prezentacji producenci smartfonów prezentują po jednej statystyce, która prezentuje ich w korzystnym świetle. OPPO nie boi się zaprezentować kompletu danych i postępów, których dokonało w 2020 roku. Firma w ten sposób realizuje misję ,,Technology for Mankind, Kindness for the World". A ja dzielę się z wami, bo takie akcje warto wspierać.
OPPO zmniejsza opakowania i zużycie zasobów
Zmian, jakich można dokonać, by zwiększyć ekologiczność, jest sporo. Przede wszystkim nie trzeba skupiać się na wyjmowaniu ładowarki, by umieścić więcej telefonów na palecie, jak swoje decyzje uzasadniało Apple. OPPO zmniejszyło wagę opakowania dla smartfona OPPO Reno3 o 24% w stosunku do OPPO Reno2. Ponadto usunęło z niego 90% plastiku, co udało się dzięki nowemu układowi pudełka opartemu o karton.
Opakowanie ma znaczenie i nie trzeba go odchudzać kosztem ładowarek. Ba, w serii OPPO Reno5 każdy ze smartfonów ma mocniejszą (a więc i nieco większą) ładowarkę VOOC, ale nie odbiło się to na rozmiarze pudełka. Ważne jest, by telefon dało się łatwo naprawić, a tutaj OPPO zapewnia o "modułowej konstrukcji", która ma ułatwić wymianę części. Na podobne rozwiązania decyduje się więcej producentów, ale część z nich zakleja urządzenia mocnym klejem, co utrudnia ich rozkładanie.
W OPPO taka sytuacja nie ma miejsca, a przynajmniej nie w smartfonie OPPO Find X2 Pro, co potwierdza chociażby film Zacka Nelsona z kanału Jerry Rig Everything. Twórca nazywa smartfon jednym z łatwiejszych do rozebrania i jak widać - ma w tym sporo racji.
To wszystko sprawia, że produkcja może być bardziej efektywna. W 2020 roku firma zmniejszyła zużycie wody o 25,8%, a energii elektrycznej o 12,4%, przy czym wyniki sprzedaży nie spadły, a w wielu miejscach nawet wzrosły. Efektywniejsze wytwarzanie smartfonów to także mniejsza emisja gazów cieplarnianych - w tym przypadku o 20%, gdy chodzi o procesy pośrednie.
Tak korzystny wynik nie mógłby mieć miejsca bez mniejszej ilości odpadów i to aż o 42,7% w porównaniu z rokiem 2019. Znaczną rolę w tak dobrym wyniku odgrywa recykling. OPPO deklaruje, że w ubiegłym roku poddało temu procesowi 13 razy więcej produktów niż przed dwoma laty. Jeśli zaś chodzi o smartfony, to choć firma nie rezygnuje z tworzyw sztucznych chociażby w OPPO Reno5 5G, tak 35% z nich pochodzi z recyklingu.
Działania proekologiczne firmy pokrywają się z certyfikatami. TÜV Rheinland ocenił rozwiązania zrównoważonego rozwoju OPPO za zgodne z ich wytycznymi, podobnie jak zachowania firmy w zakresie zrównoważonego zarządzania zasobami i redukcji emisji. To wszystko udaje się przy działaniu w zgodzie z etyką branżową OPPO Social Responsibility Code of Conduct. Oznacza to, że firma nie zamawia komponentów od dostawców stosujących nieetyczne praktyki bądź łamiących prawo.
Więcej statystyk OPPO opublikuje niebawem w swoim Raporcie Zrównoważonego Rozwoju za 2020 rok. Być może to sprowokuje innych producentów do zaprezentowania swoich działań. W końcu konkurencja nie musi dotyczyć wyłącznie ilości sprzedanych egzemplarzy, ale i tego, w jaki sposób udało się to zrobić.
Źródło: OPPO Polska
