
Piłkarskie mistrzostwa Starego Kontynentu to ogromna impreza, która przyciąga spojrzenia milionów widzów z całego świata. Jeśli nie na stadionie (co w czasach pandemii jest nieco trudniejsze), to przynajmniej na jakościowym ekranie. Miałem przyjemność obcowania z takimi, które docenią nie tylko fani sportu, ale i wielkiej rozrywki.
Polska ciągle w grze, a Euro 2020 pod względem dramaturgii przebija poprzednie wielkie piłkarskie imprezy. Dobre towarzystwo jest ważne, podobnie jak dobry ekran. W przypadku sportu liczy się ostrość obrazu, żywe kolory oraz niezachwiana płynność, nawet jeśli telewizor ma interpolować transmisję do lepszych parametrów. Stąd spotkanie z telewizorami TCL C72, C72+ i C82 było niezwykle ciekawe.
TCL 65C825 | TCL 65C728 | TCL 65C725 |
![]() | ![]() | ![]() |
Jak prezentują się na żywo telewizory TCL?
Producent ma w ofercie szereg urządzeń, od najtańszych po wycenione jak na klasę premium przystało, jednak moim oczom ukazała się seria C na 2021 rok. Trzej przedstawiciele - TCL C72, TCL C72+ i TCL C82, oferują szereg technologii, które działają w tle i poprawiają doświadczenia wizyjne.
Zacznijmy od fundamentu wspólnego dla wszystkich telewizorów w serii - to złącze HDMI 2.1, gotowe na konsole nowej generacji oraz, w przypadku modeli C72+ i C82 transmisję obrazu ze 120 klatkami na sekundę w 4K. Na ten moment rozwiązanie wykorzystają przede wszystkim właściciele konsol Playstation i Xboxów Series, ale niedawne testy TVP 4K pokazują, że i dostawcy telewizji mogą otwierać się na nowe doświadczenia w większej płynności.
Nie jest tak, że na tym kończy się ingerencja TCL w obraz. Drugi producent telewizorów na świecie nie pozwoliłby na porzucenie panelu samemu sobie. W przypadku meczu Polski z Hiszpanią wrażenia poprawiało Motion Clarity dostępne w serii C72. Dzięki algorytmowi przewidującemu ruch (co akurat było oczywiste dla scenariusza, w którym oglądałem mecz), telewizory rekompensowały brakujące klatki tak, by osiągać jak największą płynność, dopasowaną do częstotliwości odświeżania panelu.
Nie ukrywam, że podczas meczu najczęściej kierowałem wzrok na ekran modelu TCL C82. Działo się tak z prostego powodu. W tym modelu postawiono na podświetlenie Mini LED. TCL przewodzi wdrażaniu tego rozwiązania i płyną z tego wymierne korzyści - jednostek podświetlających jest znacznie więcej, a ponadto zmniejsza się przestrzeń między płytą dyfuzyjną a podświetleniem, przez co kolory są znacznie precyzyjniej odwzorowane.
Nie zaskoczyło mnie więc, że telewizor TCL oferuje wszelkie poważane standardy wyświetlania obrazu. Od HDR 10 i HDR 10+, przez HLG, kończąc na Dolby Vision oraz Dolby Vision IQ (dostępne w modelach C72+ i C82, gwoli ścisłości).
Trudno powiedzieć, by podczas telewizyjnych transmisji ta technologia miała okazję zabłysnąć. Jednocześnie warto docenić jej obecność, bo dzięki niej parametry obrazu potrafią dopasować się do warunków, a każdy, komu światło z okna świeci w kierunku telewizora, doceni to błyskawicznie.
Mimo tego spoglądałem też co nieco na tańsze i występujące w większej liczbie rozmiarów telewizory TCL C72 i C72+. Te oczywiście też nie schodzą poniżej pewnego poziomu, co jest zasługą matryc QLED z warstwą kropek kwantowych. Na miejscu trudno było o bezpośrednie porównanie, ale testy telewizorów od lat pokazują, że w porównaniu QLED vs LCD LED niemal zawsze wygrywa pierwsza technologia.
Specyfika spotkania i ogromne emocje przy meczu z Hiszpanią doprowadziły do tego, że nie dało się w pełni sprawdzić, jak spisują się systemy audio od Onkyo. Są one jednak obiecujące, zwłaszcza w modelu C82, który w konstrukcji ma wydzieloną sporą przestrzeń na system 2.1, zgodny z Dolby Atmos i DTS:HD. Tańsze telewizory także korzystają z rozwiązań Onkyo.
W tym miejscu nie kończy się wyposażenie telewizorów TCL. Każdy z nich pracuje pod kontrolą Android TV oraz obsługuje asystentów głosowych. W ich ustawieniach goszczą też narzędzia do polepszania rozgrywki oraz dedykowane tryby wyświetlania obrazu. Można więc z całą stanowczością powiedzieć, że będą to sprzęty do wielu zastosowań. Niezależnie od tego życzę sobie i wam, byśmy polską reprezentację na Euro 2020 mogli oglądać jak najdłużej.
Źródło: TCL
Materiał powstał we współpracy z TCL. Wszystkie opinie należą do autora i nie były moderowane, a tekst nie był wysyłany do akceptacji przed publikacją.