
Możecie już kupić Huawei Mate Xs 2 i nowe słuchawki FreeBuds Pro 2. Pośród zaprezentowanych wczoraj przez chińskiego producenta sprzętów również dwa budżetowe smartfony. Oczywiście pozbawione usług Google, za to ze sporymi wyświetlaczami. Tańszy z telefonów ma też ogromną baterię.
Huawei Mate Xs 2 i słuchawki FreeBuds Pro 2 były obok Huawei Matebook D16 i 16s główną atrakcją europejskiej premiery w Stambule. Nic dziwnego, flagowy smartfon producenta to rozkładany i lekki model, coś czego nie ma wciąż zbyt dużo na rynku, a sprzęt audio to następca urządzenia zestawianego często z modelami AirPodsów Pro od Apple. Pojawiły się znaczące zmiany.
Huawei Mate Xs 2 - Rozkładany i drogi, ale bardzo lekki
Model Huawei Mate Xs 2 to składany smartfon Huawei, który waży zaledwie 255 gramów. Przy tym ma spory panel OLED z odświeżaniem 120 herców. Wszystko będzie na nim wyglądać bardzo płynnie, a przy tym technologia pozwoli też na prawdziwe czernie. W pełnym rozłożeniu ekran mierzy 7,8 cala.
Jak na poważny sprzęt za grube pieniądze przystało, mamy tutaj mocny procesor Snapdragon 888. Z drugiej strony producent zdecydował się wyłącznie na 8 gigabajtów RAM-u, ale też 512 gigabajtów pamięci wewnętrznej. Miłym akcentem jest też aparat 50-megapikselowy True-Chroma i ładowanie 66 watów. Przy pojemności akumulatora 4600 mAh, doładowywanie telefonu będzie błyskawiczne.
Model ten już możesz kupić w przedsprzedaży. To pewnie opłacalne rozwiązanie, biorąc pod uwagę fakt, że do 10 lipca otrzymasz w ten sposób dodatkowo zegarek Huawei Watch GT 3 Pro Sport (46 mm) za symboliczną złotówkę. Cena detaliczna zwala z nóg. Producent życzy sobie 7999 złotych. Ekstrawagancja kosztuje.
Budżetowe telefony Huawei
Dla osób, które chcą sprzęt tego producenta taniej, wyjdą dwa nowe smartfony. Huawei Nova Y70 to jednostka o ogromnej baterii 6000 mAh. Producent twierdzi, że przełoży się to na ładowanie dwa razy w tygodniu. Ekran to 6,75-calowy wyświetlacz Huawei FullView o rozdzielczości HD. Sprzęt będzie sprzedawany w wersji 4+128 GB i wyróżnia się też 48-megapikselową kamerą tylną wraz z dwiema dodatkowymi (szeroką i głębi).
Nieco droższą opcją będzie Huawei Nova Y90. To model z mniejsza baterią (5000 mAh), ale za to z bezramkowym wyświetlaczem w rozdzielczości Full HD. Ma też ładowanie 40-watowe i pracuje na procesorze Snapdragon 680. Z grami i aplikacjami poradzi sobie na pewno, nawet w większej ilości za sprawą 8 gigabajtów RAM-u. Co ciekawe, jest tu 50-megapikselowa kamera, ale brak szerokokątnej. Zamiast tego jest macro oraz głębi.
Nie znamy informacji na temat polskich cen wymienionych smartfonów. Producent podał jednak kwoty na Europę. Wynika z nich, że tańsza opcja, czyli Nova Y70, kosztować będzie 199 euro, co przełoży się na blisko 1000 złotych, a droższa 269 euro (około 1270 złotych). Warto pamiętać, że oba smartfony nie mają dostępu do usług Google.
Słuchawki FreeBuds Pro 2 - Producent twierdzi, że przełomowe
Na zakończenie wyjątkowe zdaniem producenta słuchawki. Huawei FreeBuds Pro 2 są o tyle interesujące, że jako pierwsze na świecie modele TWS wykorzystują technologię Hi-Res Dual Sound System. Wykorzystują dwa zintegrowane przetworniki DAC, a także przetwornik dynamiczny z technologią cyfrowej kontroli częstotliwości. Zestaw współpracuje z kodekiem LDAC High-Resolution, co zdaniem producenta przełoży się na najczystszą jakość dźwięku.
Do tego jest tu też eliminacja hałasu otoczenia. Z wykorzystaniem trzech mikrofonów. To ważne, bo z reguły w typowych pchełkach to rozwiązanie kuleje. W porównaniu z poprzednim modelem redukcja hałasu ma być skuteczniejsza nawet o 15%. Model wykorzystuje algorytmy do optymalizowania parametrów akustycznych, wykrywające budowę kanału słuchowego i zmiany w warunkach noszenia lub głośności, a także wspiera Huawei AllScenario Seamless AI Life.
Słuchawki już możesz kupić w przedsprzedaży w wybranych sklepach. Potrwa do 17 lipca. Warto się spieszyć, bo kupując je przed premierą, dostaniesz dodatkowo opaskę Huawei Band 7 i zniżkę o wartości 100 złotych. Po premierze, czyli 18 lipca, słuchawki będą kosztowały 899 złotych.
Źródło: Ogilvy PR.