
Kilka dni temu miejsce miała premiera pierwszego OnePlusa z serii R w Polsce, w postaci nowego telefonu OnePlus 12R, którego miałem okazję zobaczyć przedpremierowo, na własne oczy.
Seria R w OnePlus to nie nowość, przynajmniej nie w reszcie świata. Jest ona niezwykle popularna w Indiach i stąd decyzja firmy o ekspansji w Ameryce Północnej oraz w Europie. A czym różni się 12R od OnePlus 12? Trochę różnic jest, chociaż moim zdaniem telefon wciąż prezentuje się bardzo ciekawie.
Topowa wydajność
Zaczynając od procesora, ten powinien zadowolić nawet bardziej wymagających użytkowników i raczy. W OnePlus 12R znalazł się Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, który został sparowany wraz z 16GB pamięci ram LPDDR5X i 256GB pamięci UFS 4.0. To wszystko, wspierane przez autorski Trinity Engine, sprawia, że telefon będzie zarówno wydajny jak i niezawodny.
Chłodzenie takie samo jak w przypadku OnePlus 12, czyli dwie komory parowe o powierzchni 9140 milimetrów kwadratowych, za sprawą których udało się znacznie opanować temperatury, które osiągał wspomniany procesor.
Dobry ekran, ale mniejszy
Ekran w tym modelu to AMOLED LTPO o rozdzielczości 2780 x 1264 px i przekątnej 6,78". Nie zabrakło oczywiście obsłiugi Dolby Vision, HDR 10+ a sam ekran może się pochwalić odświeżaniem rzędu 120 Hz oraz jasnością szczytową sięgającą aż 4500 nitów. W trybie automatycznym zaś możemy uzyskać nawet 1600 nitów, co w zupełności wystarczy, nawet jeśli jesteś bardzo wymagającym użytkownikiem.
Zobacz aktualne promocje na smartfony w sklepie RTV Euro AGD >>
Aby zasilić taki ekran potrzebny jest także dobry akumulator, o sporej pojemności. Na nasze szczęście producent pomyślał o tym i OnePlus 12R wyposażono w baterię 5500 mAh, która jest obecnie największą baterią pośród wszystkich smartfonów tej firmy. Jak przystało na OnePlus, ładowanie potrwa tylko 26 minut, od 1% do 100%. Dzieje się tak za sprawą szybkiego ładowania SUPERVOOC 100W a sama bateria dostała dokładnie przetestowana i zapewni nam nawet do 1600 cykli ładowania. Niestety, w przeciwieństwie do OnePlus 12, nie znajdziemy tutaj ładowania bezprzewodowego, a trochę szkoda.
Stylowy wygląd
To, co łączy oba smartfony, to wygląd i dla mnie jest to plus. Podoba mi się nie tylko samo wykończenie, lecz także to, jakie telefon sprawia wrażenie w dłoni. A sprawia dobre. Do obudowy 12R zostało wykorzystane aluminium, i co warto zaznaczyć, telefon ten otrzymał także dodatkową, metalową ramkę. Telefon ten dostępny jest w dwóch kolorach - niebieskim oraz szarym a oba warianty posiadają certyfikaty IP64.
Tył to oczywiście aparaty, których jest kilka. Główny moduł 50 mpx, obiektyw szerokokątny 8 mpx oraz coś, co mnie ciągle zadziwia czyli obiektyw makro 2 mpx. Przednia kamerka wypada nieco gorzej, od starszego brata, i ma ona rozdzielczość 16 mpx, a nie 32 mpx.
A ile to kosztuje?
OnePlus 12R jest sprzedawany w jednej wersji pamięciowej - 16/256 GB i jego cena wynosi 3499 zł, czyli o 1000 mniej niż model 12. W cenie tej otrzymujemy nieco gorszy zestaw aparatów oraz brak ładowania bezprzewodowego, i to główne różnice, które większość użytkowników będzie mogła odczuć.
Ponadto do 15.02, można skorzystać z oferty specjalnej, w ramach której możemy dostać zwrot na konto w wysokości 400 złotych.