
Czy telefon do 1000 złotych może wyróżniać się na tle konkurencji? realme C75 pokazuje, że tak!
Prawdziwy twardziel!
1000 złotych to faktycznie ograniczony budżet i w takiej klasie musimy się pogodzić z pewnymi kompromisami. Wśród nich często jest jakość budowy i odporność urządzenia lecz nie tym razem. realme C75 to telefon, który z wyglądu nie wyróżnia się na tle innych urządzeń i to należy pochwalić. Głównie dlatego, że wytrzymałość i odporność tego telefonu jest bliższa pancernym telefonom innych marek i uwierzcie mi - wiem co mówię.
C75 ma klasę wodoszczelności IP69 ale realme poszło krok dalej. Telefon wytrzyma zarówno kąpiel w wodzie, zalanie wszelkiej maści trunkami i napojami, wodę pod ciśnieniem oraz… zamrożenie a także zostawienie w płytkiej wodzie na 10 dni - czegoś takiego jeszcze nie było a nawet jeśli, to nie w tak dobrze wyglądającej postaci. Jako potwierdzenie mamy chociażby certyfikac Rugged Smartphone od TUV Rheinland i standard militarny MIL-STD 810H.
Za ochronę ekranu odpowiada ArmorShell Glass oraz Armor Shell Protection, za sprawą których smartfon nie powinien się rysować, jest bardziej odporny na wstrząsy i uderzenia a także przetrwa upadek, nawet na ekran i to z wysokości 1.5m. Oczywiście należy pamiętać, że to warunki laboratoryjne i w praktyce mały kamień czy upadek na krawędź może wszystko zepsuć ale wciąż, w tej klasie cenowej jest to rzadkością.
Ciekawe wnętrze i pojemna bateria
Kwestie tego, co C75 skrywa w środku zaczniemy od akumulatora, ponieważ ten jest także imponujący. Znajdziemy tutaj ogniwo o pojemności 5823 mAh, które naładować do połowy możemy w 38 minut, a do pełna w 90. Jest to możliwe za sprawą obsługi szybkiego ładowania o mocy 45 W. Telefon także obsługuje ładowanie zwrotne 6.5 W.
Za wydajność odpowiada Helio G92 Max wspierany przez 8 GB pamięci ram a na dane użytkowników przeznaczono 128 lub 256 GB. Treści wyświetlane są na sporym ekranie, o przekątnej 6.72 cala i odświeżaniu 90 Hz. Rozdzielczość to FHD a typ matrycy to LCD o jasności 580 nitów - nie jest to oczywiście topka ale przypominam wciąż, że rozmawiamy o urządzeniu za 1000 złotych także jak na tę cenę, jest dobrze.
Aparaty to temat, w którym czuć budżetowość tego telefonu. Na pokładzie znalazło się 50 MP oczko z przesłoną f/1.8 i funkcją AI znaną z droższych telefonów, czyli poprawianiem naszych twarzy na zdjęciach. W realme C75 ta funkcja kryje się pod nazwą AI Clear Face i działa ona nawet nieźle, chociaż moim zdaniem trochę potrafi przerysować twarz. Co ciekawe, poprawiła ona nie tylko moją twarz lecz także moje okulary - czyżby sugestia, że muszę zmienić na nowe?
Przechodząc do systemu, znajduje się tutaj realme UI w wersji 5.0, która rzecz jasna jest oparta o androida 14. System działa poprawnie, nie ma co liczyć na idealnie płynne i szybkie ładowanie aplikacji jak we flagowcach i pierwsze uruchomienie potrafi trochę zająć. Niemniej jednak telefon radzi sobie też w grach i przykładem może być War Thunder Mobile, w którym na zrównoważonym trybie uzyskujemy 30 klatek.
AI widoczne jest także pod postacią AI Smart Loop, czyli funkcji obecnej w droższych modelach. Telefon rozpoznaje zaznaczoną przez nas treść i pozwala na szybkie udostępnienie do innych aplikacji. Sztuczna inteligencja tutaj analizuje potencjalne wykorzystanie np. zrzutu ekranu i tym samym ogranicza liczbę kroków potrzebnych przy udostępnianiu dalej wszelkiej maści plików. Nie powala to jakoś szczególnie ale przyjemnie, że w tak tanim urządzeniu mamy coś z wyższej półki.
Cena i dostępność
Na koniec oczywiście najważniejsze czyli cena. Telefony debiutują w Polsce 21 stycznia i dostępne są w dwóch wariantach - 8+128GB który wyceniony został na 899 złotych oraz 8+256 w cenie 999 złotych. W dniu premiery okazało się, że producent przygotował także specjalną ofertę na start, w ramach której obie wersje pamięciowe są tańsze o 100 złotych a aktualne ceny realme C75 na Ceneo.pl