
Thomson powraca na europejski rynek wraz z ciekawymi produktami, które mogą odmienić sposób używania telewizora.
Po latach ciszy, marka Thomson powraca na europejski rynek z nową energią. Podczas wydarzenia w wiedeńskiej Operze zaprezentowano linię produktów GO, która redefiniuje pojęcie mobilnej rozrywki.
GO TV – telewizor, który podąża za Tobą
GO TV to 32-calowy telewizor z systemem Android TV, wbudowaną baterią zapewniającą do 4 godzin pracy bez zasilania oraz kółkami umożliwiającymi łatwe przemieszczanie po domu. Wyposażony w aplikacje takie jak Netflix, Disney+, YouTube i Google Assistant, oferuje pełną swobodę korzystania z ulubionych treści w dowolnym miejscu. Jest to o tyle ciekawy projekt, bo nie mówimy już tylko o koncepcie czy prototypie a o faktycznej serii, która niedługo trafi na nasz rynek i zdecydowanie jest czymś nietypowym, co może się sprawdzić.
Sterowanie odbywa się za pomocą klasycznego pilota, także obsługa urządzenia a także dostępne porty pozostają bez zmian. Oznacza to, że jeśli chcemy np. podłączyć konsolę bądź laptopa do takiego telewizora to nic nie stoi na przeszkodzie.
GO Plus – więcej niż ekran
GO Plus to zaawansowana wersja GO TV, oferująca dodatkowo ekran dotykowy, możliwość regulacji wysokości, kąta nachylenia i obrotu o 90°, co czyni go idealnym narzędziem do pracy, nauki czy rozrywki. Dzięki wbudowanej baterii i mobilności, użytkownicy mogą korzystać z niego w różnych przestrzeniach domowych.
Tutaj, podobnie jak w przykładzie wersji bez plusa, jest to prawdziwa rewolucja, która może okazać się hitem lub wręcz przeciwnie - niewypałem, który skusi tylko pasjonatów. Do mnie koncept ten przemawia ale na to jak faktycznie będzie się sprawdzać w codziennym użytkowaniu przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Dostępność w Polsce
Produkty z linii GO mają trafić do sprzedaży w Polsce w drugiej połowie 2025 roku. Ceny nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale spodziewane są w przedziale 2000–3000 zł w zależności od modelu i konfiguracji. Osobiście nie mogę się doczekać premiery i chciałbym zobaczyć jak w praktyce będzie wyglądało korzystanie z "przenośnego telewizora" i jestem ciekaw czy sprawdzi się to na dłuższą metę.