- QLED 24" z adapterem 12V – telewizor do kampera i łodzi
- MiniLED od 43 cali – najmniejszy taki w Europie
- QLED Pro 144Hz – dla graczy i fanów sportu
- Telewizory GO – bez kabla i z odczepianą kamerką
- Projektory GO – kino domowe i plenerowe
- Inne ciekawostki – ramki, tablica i… toster
- Strategia i ceny – sprzęt dla ludzi, nie dla nagłówków
- Podsumowanie

Thomson wraca i robi to w stylu, który może naprawdę zamieszać na rynku. Zamiast ścigać się z gigantami na bezsensowne bajery, firma pokazuje coś, czego brakowało: zdrowy rozsądek w elektronice. Na IFA 2025 zaprezentowali telewizory, które faktycznie mogą się przydać – nawet w kamperze.
Zastanawialiście się kiedyś, czy 24-calowy QLED może mieć zasilanie samochodowe? Albo czy MiniLED może być mniejszy niż 43 cale? A może interesuje was telewizor, który działa bez kabla, z głośnikiem w podstawie i kamerą, którą da się odczepić? To wszystko nie science-fiction, to Thomson.
Zobacz również: Polecane telewizory
QLED 24" z adapterem 12V – telewizor do kampera i łodzi
Zacznijmy od czegoś, co totalnie wykracza poza standardy: QLED o przekątnej 24 cale, który możesz... podłączyć w aucie. Serio. Dzięki zasilaniu 12V ten model z dopiskiem „C” to marzenie każdego fana kamperów, łodzi albo po prostu mobilnej rozrywki. Ma wszystko, co powinien mieć polecany telewizor – ładny obraz, kompaktowy rozmiar i funkcje smart.
Sprawdź aktualne ceny telewizorów marki Thomson
Seria QLED XS to kilka rozmiarów, ale to właśnie 24" z adapterem bije na głowę konkurencję w kategorii „mobilność + jakość obrazu”. Wielcy gracze ignorują ten segment, a tutaj mamy realne rozwiązanie dla realnych potrzeb.
MiniLED od 43 cali – najmniejszy taki w Europie
MiniLED to technologia zarezerwowana dotąd dla dużych i drogich ekranów. A Thomson? Pokazuje telewizor MiniLED w... 43 calach! To najmniejszy model tej technologii dostępny na rynku europejskim. Dla porównania – konkurencja startuje od 55 cali w górę.
Taki rozmiar to nie tylko oszczędność miejsca, ale i pieniędzy. Do tego mamy też wersje 50” i 75” – czyli coś dla każdego. Obraz? Rewelacyjny kontrast, jasność na poziomie premium i płynność, której nie spodziewalibyście się po tej cenie. A wszystko na Google TV 5.0 – szybciej, mądrzej, lepiej.
QLED Pro 144Hz – dla graczy i fanów sportu
Kolejna nowość to QLED PRO z odświeżaniem 144Hz. Thomson wchodzi na poważnie w gamingowy segment i nie zatrzymuje się na 55 calach. Mówimy tu o rozmiarach od 43 aż do 100 cali.
Połączenie technologii QLED z wysokim odświeżaniem daje świetne efekty. Nie tylko w grach – również sport i dynamiczne sceny wyglądają o niebo lepiej. To rozwiązanie dla tych, którzy chcą „dużego i szybkiego” bez konieczności kredytu hipotecznego.
Czytaj również: Testy telewizorów
Telewizory GO – bez kabla i z odczepianą kamerką
Telewizory GO to dosłownie telewizory w ruchu. Mają wbudowaną baterię, ekran na kółkach i system Android. Możesz przenieść je z salonu do kuchni, albo wystawić na balkon.
Nowe modele mają odczepianą kamerkę, subwoofery w podstawie i nawet tackę na pilota. To rozwiązanie dla tych, którzy traktują telewizor jako coś więcej niż mebel. Wygląda to świeżo i nowocześnie – niewykluczone, że będzie hit całej linii.
Projektory GO – kino domowe i plenerowe
GO to nie tylko telewizory. To też projektory – VEGA i SIRIUS. VEGA to sprzęt stworzony z myślą o ogrodowych wieczorach filmowych, a SIRIUS to już kinowa jakość z laserowym źródłem światła.
Oba działają na systemie Google TV, więc odpada kombinowanie z przystawkami czy kablami. Rozkładasz, klikasz i oglądasz. W domu i na zewnątrz – dokładnie tak, jak chcesz.
Inne ciekawostki – ramki, tablica i… toster
Na IFA nie zabrakło też ciekawostek. Thomson pokazał Smart Ramki – cyfrowe ramki do zdjęć, które aktualizujesz z telefonu. Do tego Smart Board – tablica z Windows i Google, dla szkół i biur.
No i absolutny hit – toster z dotykowym ekranem. Brzmi absurdalnie, ale to pokazuje, że marka nie boi się eksperymentów również w AGD.
Strategia i ceny – sprzęt dla ludzi, nie dla nagłówków
Thomson nie próbuje być najbardziej premium na świecie. I całe szczęście. Firma skupia się na tym, czego naprawdę chcą użytkownicy – dostępnej technologii, sensownych funkcjach i cenach, które nie zjadają budżetu domowego.
Ceny? 24” QLED za kilkaset złotych. 55” QLED od 459 euro. Nawet OLED 77” nie przekracza 3000 euro. W czasach, gdzie konkurencja winduje ceny pod niebo, Thomson idzie w stronę przemyślanych kompromisów. Plan na przyszłość? Wejście szeroko w Europę i dalsze słuchanie klientów. To działa – sprzedaż rośnie o 180% rok do roku.
Jeżeli chodzi o dostępność produktów Thomson w naszym kraju to znajdziecie je w sklepach Carrefour, Media Expert, Morele, Allegro, Media Markt, NEONET i oczywiście bezpośrednio w sklepie online Thomson.
Podsumowanie
IFA 2025 pokazała, że Thomson ma nie tylko pomysł, ale i konkrety. Od kompaktowych QLED-ów na 12V, przez MiniLED 43”, aż po telewizory na baterię i projektory GO – to oferta, której po prostu brakowało. Marka stawia na użyteczność, mobilność i rozsądną cenę. I właśnie dlatego warto śledzić, co Thomson pokaże dalej.