Bezprzewodowy soundbar JBL Bar 1000 Pro dzięki Dolby Atmos zapewnia doskonały dźwięk przestrzenny.
Specyfikacja techniczna Soundbara JBL Bar 1000 Pro:
Oddany soundbar pomimo dobrych pierwszych wrażeń. Testowany w salonie z aneksem i całkiem dobrą akustyką pomieszczenia (ok 30m2).
Efekty dźwiękowe w porównaniu z głośnikami w telewizorze ogromne, wrażenia kinowe zapewnione (głównie dzięki subwooferowi, ale trochę i dzięki odłączanym głośnikom tylnym). Ogrom bassu, który na szczęście można zredukować w łatwy sposób na pilocie. W produkcjach kinowych ale i serialach z elementami akcji i dobrych efektów dźwiękowych robi kolosalną różnicę. Gdy wyłączałem soundbara, żeby przetestować głośniki w TV, to czułem jakbym odtwarzał dźwięk na kalkulatorze (chociaż moja żona ledwo zwróciła na to uwagę). Dialogi niestety dziwnie stłumione, w niektórych momentach zniekształcone, do tego stopnia, że w scenach z muzyką i efektami trzeba soundbara ściszać, żeby sąsiedzi nie przyszli, a na dialogach podgłaśniać bo po prostu nie słychać wypowiedzi. Co do głośników tylnych, to tak jak mówią w komentarzach - efekt przestrzenny jest i miło gra na filmikach próbnych od Dolby, ale w filmach, pomimo najgłośniejszego ustawienia dźwięk stanowi jakieś 10-25% głośności tego co daje soundbar (dla tylnych głośników można ustawiać poziom głośności, tak jak i dla bassu). Subwoofer napierdala tak, że jak idziesz się wysikać w trakcie filmu to czujesz drżenie podłogi w łazience. W "Zjawie" zrobił super robotę na 2/5 poziomie głośności, dodał mega głębi i przestrzeni. Jeśli ma się wrażliwych sąsiadów, to filmu po godzinie 22 nie obejrzysz 😃 Testowałem zarówno na różnych filmach, serialach, filmach YT, z Dolby Surround i bez Dolby - zdecydowanie na filmach akcji wypada najlepiej (jeśli lubicie się bawić w podgłaśnianie i ściszanie podczas seansu). A no i o Dolby Atmos możecie zapomnieć, ledwo słyszalny albo niesłyszalny w ogóle.
Cały soundbar, pomimo że fajnie wypełnia przestrzeń i daje to uczucie kinowego seansu, to mnie po tym tygodniu użytkowania rozczarował dlatego go oddałem - w szczególności ze względu na słabe tylne głośniki i zniekształcenia dialogów oraz słaby bilans pomiędzy głośnością dialogów i pozostałych ścieżek.
Powyższe instrukcje są jedynymi w wersji elektronicznej, które dostarczane są przez producenta. Jeżeli nie pomagają Ci one w rozwiązaniu problemu, możesz skorzystać z naszej pomocy na naszej grupie na Facebooku - Testerzy VideoTestów.
Oddany soundbar pomimo dobrych pierwszych wrażeń. Testowany w salonie z aneksem i całkiem dobrą akustyką pomieszczenia (ok 30m2).
Efekty dźwiękowe w porównaniu z głośnikami w telewizorze ogromne, wrażenia kinowe zapewnione (głównie dzięki subwooferowi, ale trochę i dzięki odłączanym głośnikom tylnym). Ogrom bassu, który na szczęście można zredukować w łatwy sposób na pilocie. W produkcjach kinowych ale i serialach z elementami akcji i dobrych efektów dźwiękowych robi kolosalną różnicę. Gdy wyłączałem soundbara, żeby przetestować głośniki w TV, to czułem jakbym odtwarzał dźwięk na kalkulatorze (chociaż moja żona ledwo zwróciła na to uwagę). Dialogi niestety dziwnie stłumione, w niektórych momentach zniekształcone, do tego stopnia, że w scenach z muzyką i efektami trzeba soundbara ściszać, żeby sąsiedzi nie przyszli, a na dialogach podgłaśniać bo po prostu nie słychać wypowiedzi. Co do głośników tylnych, to tak jak mówią w komentarzach - efekt przestrzenny jest i miło gra na filmikach próbnych od Dolby, ale w filmach, pomimo najgłośniejszego ustawienia dźwięk stanowi jakieś 10-25% głośności tego co daje soundbar (dla tylnych głośników można ustawiać poziom głośności, tak jak i dla bassu). Subwoofer napierdala tak, że jak idziesz się wysikać w trakcie filmu to czujesz drżenie podłogi w łazience. W "Zjawie" zrobił super robotę na 2/5 poziomie głośności, dodał mega głębi i przestrzeni. Jeśli ma się wrażliwych sąsiadów, to filmu po godzinie 22 nie obejrzysz 😃 Testowałem zarówno na różnych filmach, serialach, filmach YT, z Dolby Surround i bez Dolby - zdecydowanie na filmach akcji wypada najlepiej (jeśli lubicie się bawić w podgłaśnianie i ściszanie podczas seansu). A no i o Dolby Atmos możecie zapomnieć, ledwo słyszalny albo niesłyszalny w ogóle.
Cały soundbar, pomimo że fajnie wypełnia przestrzeń i daje to uczucie kinowego seansu, to mnie po tym tygodniu użytkowania rozczarował dlatego go oddałem - w szczególności ze względu na słabe tylne głośniki i zniekształcenia dialogów oraz słaby bilans pomiędzy głośnością dialogów i pozostałych ścieżek.
Nie ma jeszcze żadnych pytań. Możesz być pierwszy.