Każde dziecko wie, że pierwszy śnieg nie nadaje się do jazdy na sankach. Jest mokry, lepi się do płóz, a poza tym szybko topnieje. Za to gdy spadnie ten najwłaściwszy i pobliskie górki pokryją się solidną warstwą puchu, sanki idą w ruch pełną parą. No dobrze, ale jakie sanki będą najlepsze? Te drewniane, metalowe, a może plastikowe ślizgacze?
Sanki drewniane
Drewniane sanki cieszą się niesłabnącą popularnością. Są wygodne i dosyć spore, więc zapewniają dziecku komfortową pozycję. Dzięki wysokiemu i głębokiemu oparciu zyskujemy zaś bezpieczeństwo. Ten rodzaj sanek bardzo często wykorzystywany jest do ciągnięcia po płaskim terenie, do czego nadaje się najlepiej. Jako sanki zjazdowe także się nada, pod warunkiem, że nie będziemy wykonywać nimi zbyt gwałtownych skrętów – łatwo wtedy o wywrotkę. Szerokie i płaskie płozy mocno wbijają się w taflę śniegu. Przed zakupem sprawdź, czy drewniana płoza pokryta jest solidną blachą. Ułatwia ona ślizg i sprawia, że sanki są bardziej wytrzymałe. W najtańszych sankach może się odrywać, co nie tylko utrudni jazdę, ale może stanowić zagrożenie dla Twojego dziecka. Dobre sanki drewniane są wykonane z drewna bukowego lub dębowego, czyli twardego. Do konstrukcji tanich sanek wykorzystuje się sosnę, która jest miękkim drewnem.
Sanki metalowe
Alternatywą są sanki metalowe. Co więcej, ich popularność wzrasta. Niedrogie sanki wykonane z kolorowych rurek dostaniemy już naprawdę wszędzie. Niestety, te najtańsze należy omijać szerokim łukiem. Są wykonane z cienkich rurek, które łatwo się gną i łamią. Nadają się wyłącznie dla małych dzieci. Jeśli chcesz, by Twoja pociecha zjeżdżała z górki bezpiecznie, wybierz solidne metalowe sanki z trwałymi spawami. Będziesz mieć pewność, że nie złamią się w trakcie jazdy, często przy dużej prędkości. Sanki metalowe mają nad drewnianymi tę przewagę, że są mniej wywrotne i lepiej nadają się do zjazdów.
Sanki plastikowe
Sanki plastikowe to dobre rozwiązanie dla tych, którzy rzadko mogą sobie pozwolić na wypad z pociechą na stok. Ich największymi zaletami jest to, że są tanie i lekkie. Niestety, gorzej bywa z wytrzymałością. Najtańsze ślizgacze to niemal jednorazówki. Łatwo się łamią, a opcjonalne hamulce znajdujące się po bokach nieraz nie wytrzymują nawet jednego zjazdu. Inaczej jest oczywiście w przypadku markowych ślizgaczy, wykonanych z wysokiej jakości plastiku HDPE, który jest znacznie trwalszy. Ich cena jest jednak wprost proporcjonalnie do jakości wyższa. Sanki z plastiku należy wykorzystywać jedynie do zjazdów ubitym stoku. Nie nadają się one do ciągnięcia dziecka po chodniku, gdzie co rusz trzeba się mierzyć z prześwitami w śniegu.
Nartosanki
Któż o nich nie marzył w dzieciństwie? Nartosanki to szczyt szpanu na każdym stoku. Składają się z siedziska, dwóch płóz montowanych na stałe, oraz jednej skrętnej, którą obsługujemy kierownicą. Bardzo często wyposażone są w dwa hamulce nożne, które wbijają się w śnieg. Nartosanki są wytrzymałe i potrafią dać dziecku sporo frajdy. Jeśli Twoja pociecha uwielbia spędzać całe dnie na stoku, będzie to dla niej świetny prezent. Jakieś wady? Stosunkowo wysoka cena, oraz duża waga. Trzeba pamiętać też o tym, by systematycznie smarować płozy woskiem. W innym przypadku mogą się kleić do śniegu.
Linka czy pchacz?
Większość sanek posiada sznurek, którym można je ciągnąć. Jeśli Twoje dziecko potrafi już hamować i pewnie trzyma się na sankach, taka forma „napędu” sanek wystarczy. Inaczej jest w przypadku najmłodszych maluszków, które wymagają naszej czujności. W ich przypadku lepiej sprawdzi się pchacz, dzięki któremu będziemy trzymać sanki pewnie, niczym wózek dziecięcy. Mamy dziecko z przodu, więc możemy łatwiej obserwować, czy wszystko w porządku. Łatwiej też wyhamujemy sanki poruszając się w dół stoku. Najlepiej, gdy pchacz można łatwo i szybko wymontować. Dzięki temu z sanek będzie mogła skorzystać także starsza pociecha.
Ocieplacz
Spacery z dzieckiem na sankach, podczas pięknej śnieżnej aury, to jedna z milszych odsłon zimy. Pamiętaj jednak o tym, że gdy Ty prowadzisz właśnie rozgrzewający marsz z dodatkowym obciążeniem, to Twoje dziecko siedzi nieruchomo i może nieco zmarznąć. Postawą jest oczywiście ciepły puchowy kombinezon, ale nie tylko. Niektórzy producenci posiadają opcjonalne ocieplacze i śpiwory, które można zamontować na sankach. Możesz mieć pewność, że Twoje dziecko podróżuje nie tylko w komforcie, ale i w cieple.
Dzieci uwielbiają sanki. Kochają zarówno szalone zjazdy na stoku, jak i wycieczki po mieście. Wystarczy przypomnieć sobie tę radość, jaką sami mieliśmy w ich wieku, oczekując pierwszych płatków śniegu. Wybierając sanki nie kieruj się wyłącznie ceną. Ta najtańsze łatwo się psują i mogą być po prostu niebezpieczne. Zainwestuj kilkadziesiąt złotych więcej, a posłużą przez wiele lat. Kto wie, może skorzystają z nich jeszcze Twoi wnukowie? Najciekawsze modele sanek znajdziesz w naszym rankingu sanek. Znajdziesz tam nie tylko tradycyjne sanki, ale także ślizgacze i nartosanki. Wybierz te, które spodobają się Twojemu dziecku najbardziej.
