- Creative Sound BlasterX G6 - karta dźwiękowa do konsol i PC
- Creative Sound BlasterX H6 - słuchawki dla graczy na USB
- Creative Outlier Air - słuchawki bezprzewodowe dla aktywnych
- Creative Outlier Sports, One i One Plus
- Creative Stage i Stage Air - soundbary na każdą kieszeń
- Creative SXFI AIR - bezprzewodowe słuchawki z holograficznym dźwiękiem
- Creative SXFI AMP - holograficzny dźwięk prosto z telefonu
- Podsumowanie

Znamy już najciekawsze produkty audio od Creative, jakie pokażą się na rynku w 2019 roku. W tym materiale zbierzemy dla Was ich specyfikacje i cechy szczególne, za które zostały nagrodzone podczas targów CES 2019 w Las Vegas.
Będąc fanem audio wszelkiej maści, musicie być też zaznajomieni z firmą Creative, która wypuściła parę kultowych po dziś modeli, takich jak Aurvana Live czy Gigaworks T40 II. W tym tekście zbiorę dla Was nowości, z którymi spotykać się będziecie w tym roku zarówno na naszym kanale, jak i w sklepach. Zapraszam do czytania i oglądania!
Creative Sound BlasterX G6 - karta dźwiękowa do konsol i PC
Creative Sound BlasterX G6 to kompaktowa karta dźwiękowa, która doczekała się nagrody podczas targów CES 2019. Doceniono jej szerokie możliwości zarówno w grach, jak i muzyce, bowiem ta w swej obudowie kryje DACa zdolnego do dekodowania 32-bitowego dźwięku przy 384 kHz i czułości 130 dB. Dodatkowo mamy też wsparcie dla technologii Dolby Digital, specjalny tryb Scout Mode dla graczy i przyzwoitą wirtualizację do 7.1.
Na obudowie G6 znalazło się podświetlone pokrętło, które intensywnością swej łuny odpowiada głośności. Po jego krótkim przyciśnięciu wyciszymy dźwięki, a po długim przełączymy się w tryb regulacji głośności mikrofonu, który jawi się czerwienią na pokrętle.
Na froncie umiejscowiono też dwa gniazda, słuchawkowe i mikrofonowe, więc trochę skąpo, ale funkcjonalnie. Na boku znalazły się przełączniki do Scout Mode, SBX i wielkości Gaina.
Ten ostatni jest kluczowy, bowiem pozwala na dopasowanie mocy do słuchawek, które pod kartę podepniemy. Według specyfikacji spektrum zaczyna się od 8 Ohmów, a kończy na 600, co oznacza, że możemy napędzić skutecznie zarówno niskoopornościowe monitory douszne, jak i duże i prądożerne nauszniaki z wyższej półki.
Użycie przycisku SBX przynosi momentalną zmianę charakterystyki dźwięku. Podbijane są niskie i wysokie tony, co spodobać się może w filmach i grach, choć do muzyki bym nie polecał, podobnie jak Scout Mode.
Co do ciekawych elementów, to mamy pełną kompatybilność ze wszystkimi konsolami i PC, jako że Sound BlasterX G6 możemy podpiąć zarówno na LINE, jaki i Optical czy USB. W związku z tym, że zasilanie oparto na USB, reszta portów IN i OUT dostępna jest właściwie dla każdego urządzenia, co daje dużo możliwości zarówno na dzisiaj, jak i na przyszłość.
Creative Sound BlasterX H6 - słuchawki dla graczy na USB
Creative Sound BlasterX H6 to słuchawki dla graczy, które kupić można za około 350 zł, co jak na tę markę jest dość niewygórowaną kwotą.
Jeżeli chodzi o samą konstrukcję, to na pokładzie znalazły się 50-milimetrowe przetworniki neodymowe, które grają w zakresie od 20 do 20 000 Hz z impedancją na poziomie 32 Omów i czułością 114 dB. Mamy więc dosyć standardową specyfikację, jednak idącą w parze z wszelkimi technologiami od Creative, takimi jak Scout Mode, który poprawia słyszalność i lokalizację dźwięków płynących od kroków i chrzęstów przeciwników w grach.
Oprócz tego headset Creative Sound BlasterX H6 jest kompatybilny z wiodącymi konsolami, jako że łączy się na USB. Dzięki wbudowanej karcie dźwiękowej oferuje przyzwoity dźwięk przestrzenny, który w specyfikacji ujawnia się jako 7.1, choć daleki jestem od tego oznaczenia, bo w muszlach są w końcu tylko dwa głośniki.
W zestawie otrzymujemy także wsparcie oprogramowania, które pozwala na ustawianie charakterystyki dźwięku, choć to dostępne jest na razie jedynie na PC.
Co do samej konstrukcji, to na lewej muszli znalazły się: przełącznik EQ, potencjometr, wyłącznik mikrofonu i przełącznik do jego monitorowania, co bardzo przydaje się przy streamach. A jak już o nim mowa, to mikrofon ClearComms podobno nieźle sobie radzi z dźwiękami z otoczenia, a przy okazji można go odłączyć, co uznaje za plus.
Kabel w Creative H6 można odpiąć, co przyda się w transporcie, bo to wtedy najczęściej ulega uszkodzeniu.
Łatwo też zmienia się tekstylne, miękkie nausznice, bo wystarczy je tylko lekko przekręcić i schodzą same. Niby nie robi się tego na tyle często, żeby miało to wielkie znaczenie, ale to dobry design, który warto chwalić.
Na koniec wspomnę jedynie o pasku podświetlenia RGB, okalającego muszle H6, który możecie sobie zaprogramować z pomocą synchronizacji Aurora Reactive RGB Lighting.
Creative Outlier Air - słuchawki bezprzewodowe dla aktywnych
Creative Outlier Air to słuchawki, które nie są tylko dla aktywnych, bo właściwie to jawi się jedynie w standardzie IPX5, który gwarantuje odporność choćby na pot. Reszta to już porządne, kompaktowe grajki, które na baterii wytrzymują nawet 10 godzin.
Dodatkowo mamy pełne wsparcie dla Google Assistant czy Siri, a to wszystko okraszone Bluetooth 5.0 i zgodnością z aptX, czy AAC. Sama baza ładująca wyposażona została w gniazdo USB-C, co mi się bardzo podoba, bo idzie z duchem czasu, no i oczywiście baterię wewnętrzną, która da nam następne 30 godzin pracy słuchawek.
Za odpowiednią jakość brzemienia odpowiada membrana wykonana z grafenu, która jest czymś nowym w tym formacie. Więcej dowiemy się już z redakcyjnych testów, ale na pierwszy rzut ucha jest bardzo sensownie, jednak nie znam jeszcze ceny dla Polski, toteż wstrzymuje się od ostatecznej oceny.
Creative Outlier Sports, One i One Plus
Seria Creative Outlier Sports jest już znana, jednak warto przy okazji o niej wspomnieć. W swej kategorii cenowej będzie tańszą alternatywą dla Airów, oferując nawet nieco dłuższy, bo 11-godzinny czas pracy na baterii, nie mając jednak przy tym wsparcia dla Google Assistant czy Siri. Wciąż jednak utrzymano w niej możliwość prowadzenia rozmów telefonicznych, czy odporność na wodę, tym razem w standardzie IPX4.
Większe zmiany znalazły się w Creative Outlier ONE Plus, bowiem te oprócz podobnej wodoodporności posiadają też 4 GB pamięci lokalnej na muzykę, co pozwala na ich użytkowanie bez telefonu w pobliżu.
Odtwarzacz obsługuje formaty FLAC, WAV i MP3, więc właściwie komplet dla większości użytkowników. Jak dla mnie opcja rewelacyjna, szczególnie że wciąż mamy też baterię na 10 godzin ciągłej pracy i wygodnie dopasowane do ucha słuchawki, które łatwo nie wypadną podczas ruchu.
Wisienką na torcie jest silikonowy pilot, którym sprawnie obsługuje się zarówno połączenia głosowe, jak i wbudowany odtwarzacz. Co prawda zastosowano tylko Bluetooth 4.2, więc nie jest to wiodący standard, ale cena też jest odpowiednio niższa, szczególnie teraz na oficjalnym sklepie Creative, do którego linka znajdziecie w opisie tego materiału.
Creative Stage i Stage Air - soundbary na każdą kieszeń
Sounbary już na dobre zadomowiły się na rynku i Creatvie już od jakiegoś czasu walczy na nim bardzo udaną Kataną, która rok rocznie zgarnia prestiżowe nagrody. Przyszedł więc czas na propozycje z trochę niższego pułapu cenowego. Na świat wydana została seria Stage, w której pierwsze skrzypce gra system 2.1 z subwooferem gotowy do podłączenia przez złącze optyczne, AUX. Bluetooth, i ARK.
Daje nam to kompletny sprzęt, który współpracować będzie zarówno z komputerami, konsolami i telewizorami, oferując odczuwalną poprawę wobec głośników wbudowanych choćby w panoramiczne monitory.
Mocny bas i 160 W mocy dają z siebie przyjemny i pełny dźwięk, który wypełni niewielki salon. Dodatkowo zaimplementowano złącze USB, którym odtworzycie MP3 prosto z pendrive.
Obsługą całego Creative Stage 2.1 zawiaduje dołączony pilot, którym wygodnie zmienicie źródła, czy zmienicie charakterystykę dźwięku w zależności od tego, do czego Wam w danym momencie służy.
Warto wspomnieć też o możliwości łatwego montażu do ściany, podobnie jak Katany, co jest dość estetycznym wyjściem, a przy tym pożądanym przez wielu użytkowników.
Drugim ogniwem serii Stage jest Air, który występuje w nieco niższej cenie, jednak ma też zupełnie inne grono odbiorców, bowiem jest znacznie bardziej kompaktowy i posiada wbudowaną baterię, na której grać potrafi nawet 6 godzin.
20 W mocy może nie powalać, jednak jest to rozwiązanie idące dobrze w parze z laptopem czy stolikiem nocnym, więc można mu to wybaczyć.
Z "dużego" Stage pozostały: wbudowany odtwarzacz MP3, który radzi sobie z muzyką wprost z pendrive, złącze AUX i Bluetooth.
Creative SXFI AIR - bezprzewodowe słuchawki z holograficznym dźwiękiem
Dla technologii Super X-Fi szykuje dla Was oddzielny materiał, lecz na potrzeby Creatvie SXFI AIR przytoczę czołowe założenia tego rozwiązania. Zacznijmy jednak od samej konstrukcji, bo ta wydaje się dość podobna do H6. Mamy więc bardzo wygodne, tekstylne nausznice wypełnione gąbką zapamiętującą kształt, które łatwo się zmienia i 50-milimetrowe przetworniki grające w spektrum od 20 Hz do 20 000 Hz.
Na lewej muszli znalazł się odłączany mikrofon NanoBoom, który zapewni wysoką jakość rozmów, przełącznik do źródeł i przycisk do włączania technologii Super X-Fi, która została w słuchawki zintegrowana.
W konstrukcji znalazł się też slot USB-C do ładowania, bądź na kabel do podłączenia pod komputer, bo oprócz Bluetooth i AUX istnieje też możliwość korzystania ze standardowego USB. Ciekawym dodatkiem jest slot na kartę microSD, z której bezpośrednio posłuchać można muzyki w formacie MP3, WAV i FLAC.
Tafla lewej muszli służy jako kontroler dotykowy, którym zmienicie utwór, głośność, czy odbierzecie połączenie, wszystko za pomocą dość intuicyjnych ruchów palcem. Nie mogło też zabraknąć podświetlenia RGB, ale to już chyba nikogo nie dziwi.
Co do wydajności baterii, to ta według specyfikacji wytrzyma 10 godzin pracy, co jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę wagę słuchawek, która wynosi 338 g.
Najważniejszym elementem tych słuchawek, pomimo interesującej specyfikacji technicznej, pozostaje jednak technologia Super X-Fi, która na podstawie kształtu Waszych uszu tworzy profil, którym potem uprzestrzennia dźwięk płynący ze źródła.
Oznacza to, że zwykłe nagrania stereo, nawet średniej jakości, stają się wzbogacone o przestrzenny dźwięk rodem ze sceny, a to wszystko biorąc pod uwagę kształt waszych twarzy i małżowin usznych, które te dźwięki odbierają naturalnie, na przykład podczas koncertu.
Creative SXFI AMP - holograficzny dźwięk prosto z telefonu
Ten mały przetwornik na USB-C, niewiele większy od pendrive, to karta dźwiękowa do telefonu, która również posiada technologię Super X-Fi. Dzięki temu wzmacniaczowi będziecie w stanie wprost ze smartfona uzyskać przestrzenny dźwięk taki sam, jak we wcześniej opisywanych słuchawkach.
Pomimo dość krótkiego obcowania z tym produktem mogę śmiało powiedzieć, że to działa, i to nawet z bardziej wymagającymi słuchawkami.
W środku mamy potrójne wzmocnienie za pomocą AKM4377DAC, który działa z czułością 128 dB i potrafi napędzić nawet 600-ohmowe słuchawki. Jest to więc bardzo przyzwoity, kompaktowy wzmak, okraszony jeszcze technologią holograficznego dźwięku, jak dla mnie bomba. Więcej na temat tego sprzętu i procesu konfiguracji Super X-Fi dowiecie się z oddzielnego materiału, na który już teraz Was gorąco zapraszam.
Podsumowanie
2019 rok będzie bardzo ciekawy z perspektywy rynku audio, szczególnie tego konsumenckiego, bowiem pojawiają się rozwiązania coraz lepiej wzbogacające ścieżki bez wielkich strat na ich jakości. Już jakiś czas znana nam jest wszelka wirtualizacja, jednak ta przez dość siermiężne algorytmy mocno obcinała, czy deformowała pasma.
Dzisiaj obserwujemy skok naprzód, który moim zdaniem jest przełomem i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Super X-Fi po wielu latach doświadczeń Creativa w cyfrowej obróbce dźwięku jest technologią, która ma szanse odmienić rynek, jako że już słychać o otwarciu się na rynek OEM.